Kielce zostaną podzielone na dzielnice?

1 tydzień temu

Radni Koalicji Obywatelskiej chcą, by w mieście powstały lokalne rady z własnym budżetem i wpływem na osiedlowe sprawy. Pomysł ma sprzyjać decentralizacji i aktywizacji mieszkańców. Przeciwnicy zmian, w tym radni PiS, uważają jednak, iż Kielce nie potrzebują takiego podziału, bo miasto się wyludnia, a obecny system działa wystarczająco dobrze.

Miesiąc temu radni Koalicji Obywatelskiej poinformowali o swoich propozycjach zmian w statucie miasta. Według pomysłodawców, podział Kielc na dzielnice ma sprzyjać decentralizacji i aktywizacji społeczności lokalnych. Nie chodzi jednak o model znany z Warszawy, gdzie mieszkańcy wybierają burmistrzów dzielnic, a raczej o utworzenie mniejszych jednostek pomocniczych – rad osiedli.

Jakie byłyby jej kompetencje?

Wiktor Pytlak, jeden z autorów propozycji, postuluje, by przyszli radni dzielnicowi mogli opiniować lokalne inwestycje planowane przez radę miasta. Chciałby również, aby każda dzielnica dysponowała własnym – choć niewielkim – budżetem, umożliwiającym np. budowę małej infrastruktury czy placów zabaw.

– Decentralizacja jest zawsze korzystna dla samorządów, ponieważ mieszkańcy danego obszaru najlepiej wiedzą czego najbardziej potrzebują. Dlatego dobrze gdyby dzielnice dysponowały własnym budżetem w postaci np. kilkuset tysięcy złotych rocznie. To pozwoliłoby na szybsze realizowanie bieżących potrzeb na osiedlach, bez konieczności angażowania całej rady miasta – argumentuje Wiktor Pytlak, radny Koalicji Obywatelskiej.

Aby wprowadzić jednostki pomocnicze, konieczna jest jednak zmiana statutu miasta. Radni KO twierdzą jednak, iż prace nad nowym dokumentem postępują bardzo powoli. Dlaczego?

– Pierwsze i zarazem ostatnie spotkanie tej komisji miało miejsce w grudniu zeszłego roku. Moim największym zarzutem jest to, iż te prace w ogóle nie postępują. Uważam, iż klub Prawa i Sprawiedliwości po prostu nie chce dokonać zmian w statucie – tłumaczy Pytlak.

O odniesienie się do tego zarzutu poprosiliśmy przewodnicząca komisji ds. Opracowania Nowego Statutu.

– Prace nad statutem nie są opóźniane. Tempo wynika ze złożoności zagadnienia. To nie działa tak, iż będziemy się spotykać co tydzień i dyskutować nad każdym zapisem, bo byłoby to nieefektywne. choćby jeżeli radni nie widzą rezultatów, to nie znaczy, iż prace nie realizowane są – zaznacza Anna Jaworska-Dąbrowska, przewodnicząca komisji.

Zapytaliśmy ją także o zdanie na temat ewentualnego podziału miasta na dzielnice.

– Osobiście jestem przeciwna temu pomysłowi. Historycznie Kielce nigdy nie miały wyraźnego podziału na dzielnice. To miasto się wyludnia, a obecna liczba radnych w zupełności wystarcza do kontaktu z mieszkańcami – ocenia radna PiS.

  • Urząd Miasta
  • Urząd Miasta Kielce
  • RADNI MIASTA KIELCE
  • dzielnice
    Idź do oryginalnego materiału