Kaucja na butelki i puszki – czy spowoduje wyższe koszty gospodarki odpadami?

4 tygodni temu

Już od 1 października br. w Polsce zacznie obowiązywać system kaucyjny, który ma na celu zwiększenie poziomu recyklingu i ograniczenie ilości odpadów w środowisku. Wprowadzenie tego systemu budzi jednak obawy wśród ekspertów, którzy wskazują na możliwy wzrost kosztów gospodarki odpadami – ostrzega agencja informacyjna Newseria Biznes.

Nowe przepisy obejmą butelki PET do 3 litrów, puszki metalowe do 1 litra oraz butelki szklane wielokrotnego użytku do 1,5 litra

Jak będzie działał system kaucyjny?

Zgodnie z nowymi regulacjami, przedsiębiorcy wprowadzający napoje w określonych opakowaniach będą zobowiązani do umieszczania na nich odpowiedniego logotypu i informacji o wysokości kaucji. Opłata wyniesie 50 groszy dla butelek PET i puszek oraz 1 złoty dla butelek szklanych. Konsumenci będą mogli odzyskać kaucję, zwracając opakowania w wyznaczonych punktach zbiórki, bez konieczności okazywania paragonu.

Obowiązek odbioru pustych opakowań i zwrotu kaucji będzie dotyczył dużych sklepów o powierzchni powyżej 200 mkw., natomiast mniejsze placówki handlowe będą mogły dobrowolnie dołączyć do systemu.

Korzyści i wyzwania

Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśla, iż głównym celem wprowadzenia systemu kaucyjnego jest zwiększenie poziomu selektywnej zbiórki i recyklingu, co jest zgodne z unijną dyrektywą SUP. Wdrożenie systemu wpisuje się w szerszą strategię gospodarki o obiegu zamkniętym.

Jednak eksperci ostrzegają, iż nowy system może prowadzić do wzrostu kosztów gospodarki odpadami, co ostatecznie obciąży mieszkańców. Jak zauważa Karol Wójcik, przewodniczący Rady Programowej Izby Branży Komunalnej, system kaucyjny zabierze gminom cenne surowce, które do tej pory były sprzedawane i wspierały finansowanie systemu gospodarowania odpadami. W efekcie firmy odbierające odpady mogą podnieść swoje stawki, co przełoży się na wyższe opłaty dla mieszkańców.

Kosztowna inwestycja

Według szacunków Deloitte, wdrożenie systemu kaucyjnego w Polsce może kosztować choćby 37 miliardów złotych w ciągu dekady. Choć społeczne poparcie dla tej inicjatywy jest wysokie – według badania Biostatu na zlecenie agencji 2PR aż 73,3 proc. Polaków uważa system kaucyjny za najlepszy sposób na odzyskiwanie opakowań – jego efektywność będzie zależeć od liczby punktów zbiórki oraz zaangażowania producentów i konsumentów.

Przykłady zagraniczne pokazują, iż dobrze wdrożony system może przynieść pozytywne efekty. W Niemczech, gdzie obowiązuje od 2003 roku, poziom recyklingu opakowań objętych kaucją wynosi 97 proc. Jednak w Polsce brakuje jeszcze odpowiedniej infrastruktury, co może utrudnić osiągnięcie podobnych wyników.

Brak rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP)

Eksperci zwracają uwagę na brak wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który powinien poprzedzać wprowadzenie kaucji. ROP zakłada, iż producenci pokrywają koszty gospodarowania odpadami pochodzącymi z ich produktów. W krajach, gdzie ten system funkcjonuje, koszty gospodarki odpadami dla samorządów są choćby o 30–40 proc. niższe niż w państwach, które go nie wdrożyły. W Polsce jego brak oznacza, iż większe obciążenie finansowe poniosą mieszkańcy.

– Wprowadzenie ROP powinno być pierwszym krokiem przed systemem kaucyjnym. W krajach takich jak Niemcy czy Szwecja to producenci finansują recykling, a nie mieszkańcy – podkreśla Karol Wójcik.

Podsumowanie

Wprowadzenie systemu kaucyjnego w Polsce ma potencjał zwiększenia poziomu recyklingu, ale wiąże się też z wieloma wyzwaniami. Brak odpowiedniej infrastruktury i nieuregulowana kwestia ROP mogą sprawić, iż nowy system przyczyni się do wzrostu kosztów gospodarki odpadami. Czy Polacy skorzystają na nowym rozwiązaniu? O tym przekonamy się w kolejnych latach.

Źródło i cała informacja: Agencja informacyjna Newseria Biznes

Idź do oryginalnego materiału