Kalendarium historyczne: 12 października 1736 – na świat przychodzi Michał Poniatowski

2 miesięcy temu

Rocznica narodzin jednego ze zdrajców Polski i Kościoła katolickiego, Michała Poniatowskiego.

Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się życiu i działalności młodszego brata króla Stanisława Augusta Poniatowskiego – Michała.

Poniatowscy arbitralnie przeznaczyli Michała do stanu duchownego, co juz samo w sobie było sporą patologią. Kształcił się w warszawskiej szkole księży teatynów. W 1754 roku wyjechał do Rzymu, gdzie przez dwa lata studiował teologię. Nie był zbyt pilnym uczniem i nigdy nie uzyskał tytułu doktorskiego.

Bardziej interesowały go podróże. Zwiedził nie tylko Italię ale też Francję. W 1756 roku wstąpił do seminarium duchownego, przyjął święcenia kapłańskie i został kanonikiem krakowskim. Błyskawiczną karierę zawdzięczał poparciu stronnictwa Familii. Sam przyszły król Polski starał się dla niego o biskupstwo, pisząc w tej sprawie do carycy Katarzyny. Pokazuje to w jakim stopniu zinfiltrowany został ówczesny polski Kościół, skoro o obsadzie biskupstw mogła decydować głowa obcego państwa.

W 1759 roku Poniatowski ruszył do Francji. Reprezentował tam stronnictwo Familii, które szukało poparcia dla swojego kandydata w elekcji monarchy po przewidywanej rychło śmierci Augusta III. Karierę polityczną rozpoczął oficjalnie w 1761 roku, gdy zasiadł w Trybunale Koronnym. Wziął udział w omawianiu z Repninem planu osadzenia na polskim tronie swojego brata Stanisława. Po sukcesie operacji elekcyjnej uzyskał sporo gratyfikacji i wyróżnień. Został opatem komendatoryjnym czerwińskim, kawalerem Orderu Orła białego oraz Orderu Św. Stanisława.

Uczestniczył w zebraniach rady królewskiej oraz pomagał w zarządzaniu królewszczyznami. Repnin brał go pod uwagę przy obsadzie tytułu prymasa Polski, jednak ostatecznie wybrał Gabriela Podoskiego. Prawdopodobnie obawiał się zbytniego wzmocnienia rodu Poniatowskich. Osobiście przyszły prymas był człowiekiem bardzo wyniosłym i dwulicowym. Posiadał kilka kochanek. Z Marią Maleszewską miał syna Piotra, a z Petronelą Oborską Kazimierza.

Był też otwartym zdrajcą. Głośno krytykował konfederację barską i opowiadał się za ścisłym sojuszem z Rosją. Kurczowe trzymanie się tronu i ambasady rosyjskiej dało mu posadę Sekretarza Wielkiego Koronnego. W 1773 roku mianowano go biskupem płockim. Do posługi tej miał podobny stosunek jak Podoski do prymasostwa. Zjawił się w swojej diecezji zaledwie jeden raz. Bardziej zajmowała go wielka polityka na warszawskich salonach. Na sejmie rozbiorowym brał udział w organizowaniu Komisji Edukacji Narodowej oraz Rady Nieustającej, której został członkiem.

W 1775 roku mianowano go koadiutorem biskupstwa krakowskiego. Miał więc zagwarantowane jego przejęcie po śmierci Kajetana Sołtyka. Był jednym z głównych stronników kierowanej przez Petersburg konfederacji sejmowej Andrzeja Mokronowskiego z roku 1776.

Jako doradca królewski popierał wszelkie pomysły etatystyczne i biurokratyczne. Sprzeciwiał się choćby turystycznym wyjazdom szlachty za granicę, gdyż w jego ocenie uszczuplało to ilość krajowej gotówki. Bronił modelu gospodarki centralnie planowanej, który wprowadzał w litewskich królewszczyznach Antoni Tyzenhauz.

Jako prezes Komisji Edukacji Narodowej zamiatał pod dywan machinacje finansowe i ułatwiał otrzymywanie przez tą instytucję sejmowych absolutoriów finansowych. Patronował karierze Hugo Kołłątaja. Rekomendował go do Towarzystwa Ksiąg Elementarnych oraz zlecił reformę Akademii Krakowskiej. Wziął czynny udział w intrydze zmierzającej do pozbycia się wrogiego KEN i Kołłątajowi biskupa Sołtyka. Wraz ze swoimi zwolennikami z kapituły krakowskiej stwierdził, iż Sołtyk zachorował psychicznie.

Dzięki wsparciu ze stolicy dokonano bezprawnego aresztowania niepokornego duchownego. niedługo pozbawiono go wszystkich funkcji kościelnych, możliwości sprawowania liturgii i zarządzania swoim mieniem. Administratorem biskupstwa krakowskiego został oczywiście sam Poniatowski, dzięki czemu gwałtownie się wzbogacił. Ponadto pozbycie isę Sołtyka ułatwiło Wiedniowi przejęcie pełnej kontroli nad zagarniętą przez nich częścią tej prowincji kościelnej (Sołtyk do końca sprzeciwiał się bowiem podziałowi diecezji na część polską i austriacką).

W 1784 roku dzięki wsparciu króla i Rosjan, Michał został arcybiskupem gnieźnieńskim i prymasem Polski. W 1786 roku tuszował sprawę swojego protegowanego Józefa Bogucickiego, który wygłosił na Akademii Krakowskiej w obecności króla wykład atakujący Kościół i broniący heretyków pokroju Jana Husa.

W drugiej połowie lat 80. zajął się . Przeprowadził kilka reform w duchu oświeceniowym np. wzmocnił pozycję dziekanów. Ponadto zakazał chrzczenia żydowskich dzieci oraz odradzał organizowania publicznych jasełek. Dążył do uczynieni religii kwestią wyłącznie prywatną, a instytucje kościelne chciał wzorem protestanckim zaprzęgnąć do służby państwu.

W czasie Sejmu Wielkiego poparł część reform, ale konsekwentnie bronił Rady Nieustającej i sojuszu z Rosją, a nie Prusami. Protestował też przeciwko ograniczeniu funduszy KEN i przeznaczeniu ich na wzmocnienie wojska.

Niewielu słuchało jego zdania. Z czasem stawał się coraz mniej popularny w obozie patriotycznym i uznawany za hamulcowego zmian, prawdopodobnie rosyjskiego jurgieltnika. Wreszcie, za namową Stanisława Augusta wyjechał z kraju pod pozorem ratowania nadwerężonego zdrowia. Udał się do Italii, a potem Francji, Anglii i Holandii. W 1791 roku został w Londynie honorowym członkiem The Society of Antiquaries, która była przybudówką Wielkiej Loży Anglii.

Związki z tajnymi organizacjami miał już wcześniej. M.in. urządzał w swojej rezydencji w Jabłonnej spotkania różokrzyżowców i miał niejasne relacje z warszawską, niemieckojęzyczna lożą Göttin von Eleusis. Do końca życia zachował pozytywny stosunek do wolnomularstwa i nie zrobił absolutnie niczego aby utrudnić jego rozwój w Polsce.

W drugiej połowie 1791 roku nakłaniał elektora saskiego do przyjęcia polskiej korony zgodnie z postanowieniami Konstytucji 3 Maja. Powróciwszy do kraju negatywnie wyrażał się o ostrym kursie reformatorów wobec Szczęsnego Potockiego. W krytycznym momencie wojny polsko – rosyjskiej, sprzeciwił się wyjazdowi króla do obozu wojskowego celem wzmocnienia morale armii. Potem, podobnie jak Kołłątaj nalegał na niego, by przystąpił do Konfederacji Targowickiej. Sam również zgłosił do niej akces.

Jako człowiek naiwny, do końca nie wierzył w możliwość nowego rozbioru. Gdy targowiczanie rozwiązali Komisję Edukacji Narodowej, przeszedł do opozycji wobec ich rządów. Na sejmie grodzieńskim z powodzeniem starał się o wskrzeszenie jednolitego, państwowego systemu oświaty. Wszedł także do odnowionej Rady Nieustającej.

Po wybuchu rewolucji kościuszkowskiej wydał wraz z królem manifest przeciwko powstaniu oraz wytoczył jego przywódcom proces o zdradę państwa. W obawie przed aresztowaniem przez buntowników, przeniósł się do zamku królewskiego. Po opanowaniu stolicy został internowany. Lękał się podzielenia losu innych łotrów, którzy stracili życie podczas słynnych wieszań warszawskich.

Zmarł w nie do końca jasnych okolicznościach 12 sierpnia 1794 roku. Według oficjalnej wersji śmierć nastąpiła w wyniku choroby. Niektóre relacje wskazują jednak na rzekome przekazanie przez niego Prusakom informacji o słabych punktach polskich fortyfikacji wokół stolicy. Sprawa miała wyjść na jaw i trąciła skandalem, w związku z czym ponaglany przez króla prymas dyskretnie zażył truciznę. Prawdziwych okoliczności jego zgonu prawdopodobnie nie poznamy już nigdy.

Michał Poniatowski to kolejna postać, która przez szereg lat szkodziła sprawie polskiej i katolickiej. CZłowiek ten rozbijał i demoralizował Kościół od środka. W swoje podróże zagraniczne zabierał nieślubnego syna Piotra Maleszewskiego (nota bene członka masonerii) czym wywoływał spore zgorszenie. Konsekwentnie głosił prorosyjską linię polityczną i chętnie współpracował z carską dyplomacją. choćby jeżeli nie przekazał Prusakom planów stołecznych fortyfikacji to już same wcześniejsze wyczyny z nawiązką wystarczają do uznania go za zdrajcę Ojczyzny.

Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.

Idź do oryginalnego materiału