Kaczyński odleciał. Co on w ogóle opowiada?

1 rok temu

Powszechne jest żądanie dymisji szefa MON Mateusza Błaszczaka. Trudno się temu dziwić, Błaszczaka kompromituje bowiem sprawa rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą.

Tyle tylko iż nie jest to wystarczający powód dla Jarosława Kaczyńskiego. Szef PiS wziął w obronę swojego nieudolnego ministra przekonując, iż „ataki na szefa MON to ataki kremlowskie, które sprzyjają Moskwie”.

– To są ataki kremlowskie, choćby jeżeli ktoś z atakujących nie ma świadomości, w czyjej grze uczestniczy i na czyją korzyść działa – przekonuje Kaczyński w rozmowie z „Gazetą Polską”.

– Powtórzę: to są ataki kremlowskie, choćby jeżeli ktoś z atakujących nie ma świadomości, w czyjej grze uczestniczy i na czyją korzyść działa – choć oceniam, iż ogromna część ma rozeznanie – to powtórzę – biorą udział w akcji sprzyjającej Moskwie – przekonuje lider PiS.

W interesie Moskwy ma być odsunięcie fatalnego szefa MON? Osobliwe, trzeba to przyznać.

Idź do oryginalnego materiału