Kaczyński odkrył, iż nie wszyscy w PiS chcą brać udział w miesięcznicach. Pogroził buntownikom! „Jeśli ktoś się wyłamie…”

6 dni temu
Nie wszystkim w partii podoba się uczestnictwo w miesięcznicach smoleńskich, które kończą się awanturami. Jarosław Kaczyński pogroził placem. Kilka dni temu paru polityków PiS żaliło się na łamach „Faktu”, iż miesięcznice smoleńskie stają się wizerunkowym obciążeniem dla Prawa i Sprawiedliwości. Kilkadziesiąt ostatnich godzin potwierdziło tę teorię. W akcji mogliśmy zobaczyć Antoniego Macierewicza i Piotra Glińskiego. Jarosław Kaczyński zacisnął pięści i ruszył na Zbigniewa Komosę. W formacji narasta niezadowolenie, ale prezes złapał za twarz element wywrotowy i zagroził konsekwencjami. Listy wyborcze Wirtualna Polska opisuje poniedziałkowe posiedzenie klubu parlamentarnego PiS. Chociaż do kolejnych wyborów są jeszcze trzy lata, prezes PiS nie owijał w bawełnę. – Prezes wyraźnie zasugerował, iż jeżeli ktoś wyłamie się z obrony dobrego imienia jego świętej pamięci brata i wszystkich ofiar tragedii w Smoleńsku, to nie znajdzie się na listach wyborczych – relacjonuje jeden z uczestników. Pomimo gróźb nie wszystkie posłanki i posłowie zapisali się na tzw. dyżury poselskie, które będą organizowane przy pomniku smoleńskim. Dyżury zarządził Jarosław Kaczyński. – Szef chciał, by wszyscy parlamentarzyści stawili się przy Pomniku Ofiar. Ale tak nie było. Część ludzi zapisała się na dyżur i nie przyszła, część w ogóle się nie zapisała – można usłyszeć w partii. Rozmówcy portalu zwracają uwagę, iż znalazło się
Idź do oryginalnego materiału