Wyniki ostatniego sondażu wskazują, iż poparcie dla Justina Trudeau jest dramatycznie niskie.
Premier Justin Trudeau stoi przed trudnymi decyzjami po niespodziewanej rezygnacji Chrystii Freeland, która w poniedziałek zrezygnowała ze stanowiska ministra finansów. Rezygnacja ta nastąpiła w dniu, w którym Freeland miała zaprezentować jesienne oświadczenie gospodarcze, a także krótko po tym, jak Trudeau poinformował ją o planach odsunięcia jej od tej funkcji.
Decyzja premiera wywołała falę krytyki i wezwania do jego ustąpienia, zarówno ze strony niektórych parlamentarzystów Partii Liberalnej, jak i lidera Nowej Demokratycznej Partii, Jagmeeta Singha, a także zespołu redakcyjnego Toronto Star. Trudeau, który w poniedziałek wieczorem spotkał się ze swoim klubem parlamentarnym, obiecał przemyśleć sytuację.
Jak podaje jedno ze źródeł liberalnych, Trudeau prowadzi rozmowy ze swoim najbliższym otoczeniem na temat ewentualnych dalszych kroków. Rozważane opcje obejmują zarówno pozostanie na stanowisku, jak i rezygnację – natychmiastową lub po wybraniu nowego lidera. W przypadku odejścia premiera konieczne byłoby tymczasowe zawieszenie parlamentu, by przeprowadzić szybki wyścig o przywództwo partii.
Inne źródło zbliżone do środowiska Trudeau stwierdziło, iż premier próbuje znaleźć sposób, aby utrzymać swoją pozycję jako lider partii. Trudeau, znany z zamykania się w sobie w czasach kryzysu, skonsultował się z nielicznym gronem zaufanych osób, podczas gdy Ottawa huczy od spekulacji i plotek.
„Rezygnacja Chrystii Freeland podważyła zaufanie wielu członków klubu parlamentarnego, którzy już wcześniej krytykowali styl zarządzania Trudeau” – powiedział Greg MacEachern, były doradca Partii Liberalnej. Dodał, iż dalsze kroki premiera będą obarczone ryzykiem, ponieważ każda decyzja zostanie poddana surowej ocenie opinii publicznej.
Według doniesień, co najmniej jedna trzecia parlamentarzystów liberalnych opowiada się za rezygnacją Trudeau. Wśród nich znajduje się Jenica Atwin z Nowego Brunszwiku, która zapowiedziała, iż nie będzie ubiegać się o reelekcję, jeżeli premier pozostanie na stanowisku. Poseł Wayne Long, również z Nowego Brunszwiku, nazwał sposób odejścia Freeland „żenującym” i wezwał do natychmiastowych działań, by uratować partię przed „historyczną porażką”.
Izba Gmin udała się już na przerwę świąteczną, co daje Trudeau kilka tygodni na podjęcie decyzji przed powrotem parlamentarzystów 27 stycznia. We wtorek premier wystąpił na spotkaniu z okazji święta Partii Liberalnej, gdzie w obecności Freeland porównał liberałów do rodziny, która „czasami kłóci się w okresie świąt”, ale ostatecznie znajduje sposób, by się pogodzić.
Odejście Freeland zbiegło się z rezygnacją ministra mieszkalnictwa Seana Frasera, który również ogłosił, iż nie będzie ubiegał się o reelekcję, powołując się na sprawy rodzinne. Fraser jest już siódmym ministrem od lipca, który podjął podobną decyzję.
Trudeau miał pierwotnie planować przetasowania w gabinecie jeszcze w tym tygodniu, aby zastąpić zarówno Freeland, jak i kilku innych ministrów. Jednak obecna sytuacja polityczna może te plany pokrzyżować.
Kryzys w rządzie następuje w wyjątkowo trudnym momencie dla Kanady, zwłaszcza w obliczu zbliżającej się inauguracji Donalda Trumpa, który zapowiedział nałożenie 25-procentowego cła na towary importowane z Kanady. Jonathan Kalles, były doradca Partii Liberalnej, podkreślił, iż reorganizacja gabinetu jest konieczna, aby zmierzyć się z tymi wyzwaniami i przygotować najważniejsze strategie gospodarcze.
Spekulacje dotyczą również tego, kto może zostać nowym ministrem w ewentualnym przetasowaniu. Wśród kandydatów wymienia się liberalnego posła Nate’a Erskine-Smitha, który wcześniej zapowiadał, iż nie będzie ponownie kandydować, jednak sytuacja może ulec zmianie.
Tymczasem kilku ministrów przez cały czas pełni podwójne obowiązki, zarządzając więcej niż jednym departamentem, a inni publicznie zapowiedzieli, iż nie wystartują w kolejnych wyborach. Przyszli członkowie gabinetu będą musieli gwałtownie zapoznać się ze swoimi zadaniami, by przygotować się na wyzwania związane z polityką nowej administracji Trumpa, która rozpocznie się już w styczniu.
Na podst. Canadian Press