Julia Przyłębska nie jest prezesem TK

1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. Paweł Supernak/PAP


Trybunał Konstytucyjny poinformował w poniedziałek, iż dotychczasowa prezes Julia Przyłębska jest "sędzią Trybunału Konstytucyjnego kierującą pracami" TK.


Informacja dotycząca statusu Julii Przyłębskiej pojawiła się na stronie Trybunału Konstytucyjnego w zakładce dotyczącej kadencji sędziów. Przy jej nazwisku jest adnotacja "sędzia Trybunału Konstytucyjnego kierująca pracami Trybunału Konstytucyjnego".

"Gazeta Wyborcza" przekazała, że Julia Przyłębska poinformowała dziś pracowników TK, iż zrezygnowała z funkcji prezesa. Redakcja podała, iż decyzja w tej sprawie zapadła w miniony piątek. "Uprzejmie informuję, iż zrzekłam się funkcji Prezesa TK i w tej chwili kieruję pracami Trybunału na podstawie art. 11 ust 2 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK" - brzmi treść komunikatu, do którego dotarła "GW".

W ubiegłym tygodniu w mediach pojawiła się informacja, iż Przyłębska, której kadencja jako sędzi TK kończy się 9 grudnia, nie jest już prezesem Trybunału. Rezygnacja z tej funkcji miała umożliwić jej zwołanie na 6 grudnia Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK, które ma dokonać wyboru kandydatów na nowego prezesa. Zgodnie z ustawą, zgromadzenie sędziów w takim przypadku może zwołać sędzia kierujący pracami TK, nie prezes.

Zmiany w TK

Przepisy stanowią, iż od dnia powstania wakatu do czasu powołania Prezesa Trybunału, jego pracami kieruje sędzia Trybunału posiadający najdłuższy, liczony łącznie, staż pracy: jako sędzia w Trybunale; jako aplikant, asesor, sędzia w sądzie powszechnym; w administracji państwowej szczebla centralnego.

Zgodnie z prawem, prezesa TK spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK powołuje prezydent.

Pytane w poniedziałek o to biuro prasowe Trybunału nie odpowiedziało PAP w tej sprawie do chwili nadania depeszy.

Przyłębska, która jest sędzią TK od grudnia 2015 r., została powołana na prezesa Trybunału 21 grudnia 2016 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Źródło: "Gazeta Wyborcza" / Trybunał Konstytucyjny / PAP

Idź do oryginalnego materiału