Marcin Romanowski śmieje się wszystkim w twarz! Uciekinier z PiS został odcięty od pieniędzy z budżetu, ale wciąż płynie do niego strumień forsy. I jeszcze się tym chwali. Marcin Romanowski to ewenement na polskiej scenie politycznej. Polityk-banita w dalszym ciągu wykorzystuje pieniądze podatników na poczet finansowania swojej działalności, tłumacząc się bezczelnie, iż w dalszym ciągu pełni swoje obowiązki jako poseł. Podatnicy wciąż płacą na Romanowskiego! Poseł PiS-u, który próbuje uniknąć odpowiedzialności karnej, przybywa na obczyźnie i w dalszym ciągu gra na nosie Polakom. Przypomnijmy, iż mimo ucieczki na Węgry, w pierwszych dniach swojego ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości pobierał dietę poselską. Ta jednak na szczęście została mu finalnie odebrana. Okazuje się jednak, iż polityk w dalszym ciągu naciąga państwowy budżet na ogromne koszty. Dla wyborców PiS Marcin Romanowski może uchodzić za bohatera walczącego z niesprawiedliwym systemem, który zmusił go do ucieczki z kraju. Nic bardziej mylnego! Poseł ten od jakiegoś czasu ukrywa się na Węgrzech, gdzie otrzymał azyl polityczny i próbuje na kanwie tego zbudować swój mit męczennika. W zeszłym tygodniu odcięto mu dostęp do diety poselskiej, co powinno się zrobić już pierwszego dnia, gdy tylko nie stawił się na przesłuchanie w sprawie nieprawidłowości dot. Funduszu Sprawiedliwości. Na problemy finansowe