- To niebezpieczeństwo jest rzeczywiście realne, przede wszystkim obserwowane u nas, na wschodniej flance sojuszu, w Polsce, w krajach bałtyckich, na Słowacji, w Rumunii, w tych krajach, w stosunku do których ta wojna jest blisko i rzeczywiście obserwując te kraje, widzimy iż ten wzrost wydatków na obronność jest znaczący - mówił dalej PAD.
- Jedno jest 100% pewne, iż o ile cały sojusz nie zwiększy swoich wydatków na obronność, to niestety, ale być może Władimir Putin będzie miał ochotę zaatakować po raz kolejny, ponieważ nie będzie dostatecznego odstraszania. Chodzi o to, żeby sojusz był w stanie zbudować dostateczny potencjał odstraszania - dodał.