Jedyna kandydatka na prezydenta Poznania. Nowa Lewica przedstawiła nazwisko

6 miesięcy temu

Beata Urbańska jest kandydatką Nowej Lewicy na prezydenta Poznania. To jedyna kobieta spośród wszystkich ogłoszonych kandydatów. W latach 2010-2018 była miejską radną. – To za naszych rządów, gdy mieliśmy pełny wpływ na miasto, kiedy mieliśmy swojego wiceprezydenta, wprowadzono w Poznaniu in vitro i bezpłatną komunikację dla dzieci i młodzieży – przypomina Urbańska.

Szefowa Nowej Lewicy w Poznaniu, Beata Urbańska będzie walczyć o tzw. fotel prezydenta Poznania. Wcześniej przez 8 lat zasiadała w miejskiej radzie. To ona zabiegała o wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej dla osób poniżej 18 roku życia. Przewodniczyła też komisji samorządowej.

– Czas na nowe miasto, na dobrą energię i taka będzie towarzyszyła naszej kampanii. Przywrócimy poznańskie wartości: gospodarność, punktualność, oszczędność i porządek – obiecuje Beata Urbańska.

Kandydatka wspomniała też, iż tolerancja to nie tylko koszulki z motywem równości, ale prawdziwa równość w dostępie do pełnienia funkcji w instytucji miejskich. – Pokażemy, iż kobiety też mogą pełnić ważne funkcje na najwyższych stanowiskach. Zależy nam też na tym, żeby był równy dostęp do jakości usług: żłobków, przedszkoli, szkół.

Beata Urbańska zapowiedziała, iż przed poznaniakami i poznaniankami pięć tygodni intensywnej kampanii, podczas której wybiorą, kto ma rządzić i decydować o mieście i jego mieszkańcach. – To wybór na kolejne pięć lat. Pamiętajmy, iż pieniądze w budżecie miasta, to pieniądze mieszkańców. Przeszło 5 miliardów złotych w ciągu tych pięciu lat. Wybierzmy osoby, które wydadzą je gospodarnie – dodała Urbańska.

Była miejska radna powiedziała, iż marzy jej się miasto stabilne, dobrze zorganizowane i takie, w którym wartości punktualności i gospodarności są na pierwszym planie. – Chciałabym dostępu do dobrze świadczonych usług. 7 kwietnia skończą się remonty. A skończą się nie dlatego, iż były dokładnie zaplanowane, ale dlatego, iż to czas wyborów – dodała Urbańska.

Beata Urbańska (fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl)

Podział w Lewicy

Poznańska Partia Razem w nadchodzących wyborach do rady miasta połączyła siły z KWW Społeczny Poznań. Skąd rozłam w poznańskiej lewicy?

– Dzisiaj idzie z nami Lewica, do której zapraszamy wszystkie osoby, które myślą, jak my i mają serce po lewej stronie. Nie będziemy odnosić się do innych komitetów. Mamy własny program i własną drużyną, z którą idziemy na wybory – odpowiedziała Beata Urbańska.

Dodała, iż kandydaci z Partii Razem znajdą się na listach Nowej Lewicy, ale na liście sejmikowej. Wśród zarzutów, które pojawiły się w opinii publicznej, pojawiła się też wzmianka, iż część, jeszcze obecnych radnych z Lewicy wspierała przez ostatnie pięć lat prezydenturę Jacka Jaśkowiaka.

– W tej kadencji chcielibyśmy mieć pełną władzę, czyli decydować o mieście, a nie o nim współdecydować – odpowiedziała na zarzut Beata Urbańska. – Kiedy rządził klub Lewicy, to miasto realizowało nasze postulaty. To za naszej kadencji, gdy mieliśmy pełny wpływ na miasto, kiedy mieliśmy swojego wiceprezydenta, wprowadzono w Poznaniu in vitro i bezpłatną komunikację dla dzieci i młodzieży. To my mówiliśmy o równości w szkołach, tylko za naszej kadencji nie zlikwidowano w tym mieście żadnej szkoły – dodała Urbańska.

Kandydatka przyznała, iż inwestycje, to nie tylko remonty, ale też inwestycje w ludzi. – Moją władzą, moją radą nadzorczą są mieszkańcy i to ich będę reprezentowała – wyjaśniła kandydatka Nowej Lewicy.

Czy w zależności od wyników wyborów, Nowa Lewica wejdzie w koalicję z KO?

– Teraz mamy taką sytuację, iż mamy prezydenta z pełnią władzy. A każda jednopartyjność źle się kończy, bo wówczas nie zwraca się uwagi na mniejszości – powiedziała Urbańska. Zapytana o możliwego wiceprezydenta Nowej Lewicy, odpowiedziała, iż „wybierze najlepszych zastępców, którzy nie będą decydowali się na PR i marketing polityczny, a na rzeczywiste rozwiązywanie problemów mieszkanek i mieszkańców Poznania”.

Halina Owsianna i Beata Urbańska (fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl)

„Beata Urbańska będzie lepsza od Jacka Jaśkowiaka”

Nowa Lewica ogłosiła też listy do rady miasta. Wśród nich startuje m.in. szef miejskiej spółki ZKZL, Tomasz Lewandowski, dawniej były zastępca prezydenta Poznania.

– Najlepszym scenariuszem dla Poznania będzie progresywne myślenie o mieście, sięganie po wyzwania i realizacja oczekiwań poznaniaków. W moim przekonaniu dużo lepszym prezydentem będzie Beata Urbańska niż Jacek Jaśkowiak – powiedział były wiceprezydent Poznania, Tomasz Lewandowski.

Prezes miejskiej spółki ZKZL przyznał też w trakcie działań politycznych, jest zawsze na urlopie. – Nie dostrzegam w tym konfliktu. Każdy może swobodnie kandydować i poddać się weryfikacji wyborczej. W przypadku obecnego prezydenta i wiceprezydentów, to oni też kandydują w wyborach, mimo pełnionej funkcji w mieście – dodał Lewandowski.

Przyznał też, iż uważa, iż poprzednie osiągnięcia lewicy sprzed pięciu lat pokazują, jaką wartość dodatnią mają dla miasta. – Uważam, iż darmowy bilet dla dzieci i młodzieży był zlikwidowany trochę po złości. A może, gdyby nie to, to teraz mielibyśmy kolejne roczniki młodzieży, które korzystają z komunikacji zbiorowej i na 18 rok życia nie myślą o zrobieniu prawa jazdy i samochodzie, a na innej formie poruszania się po mieście – dopowiedział Lewandowski.

Tomasz Lewandowski (fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl)

Lista Nowej Lewicy do rady miasta

Na koniec przedstawiciel Lewicy stwierdził, iż w tej chwili poznaniacy i poznanianki nie muszą kalkulować, kogo wybrać.

– W wyborach do Sejmu i Senatu Polacy mogli myśleć: musimy zagłosować na Trzecią Drogę, żeby rozbić duopol KO i PiS. W wyborach samorządowych nie muszą się tym kierować. Jestem przekonany, iż Beata Urbańska to najlepsza kandydatka, żeby zastąpić Jacka Jaśkowiaka. Zresztą obecny prezydent szeroko czerpał z postulatów Lewicy w zakresie ochrony zieleni, szkolnictwa, mieszkalnictwa. Trudno, żebyśmy krytykowali te obszary, do których przyłożyliśmy rękę, ale niestety wieloletni prezydenci często stają się zakładnikami pewnych rozwiązań systemowych i personalnych, które przyjęli – zakończył Lewandowski.

Wśród jedynek jest też Paweł Sowa, Dorota Bonk-Hammermeister, czyli radni, którzy reprezentowali w poprzednich wyborach samorządowych komitet Prawo do Miasta. Poza tym ogłoszono start Haliny Owsiannej, Bartłomieja Stroińskiego, Kacpra Nowickiego, Aleksandry Sroki, Patryka Marciniaka, Justyny Pankowskiej, Henryka Kani.

Paweł Sowa (z lewej)
Kacper Nowicki
Halina Owsianna
Bartłomiej Stroiński
Dorota Bonk-Hammermeister
Henryk Kania
fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl

Wybory samorządowe 2024

Do piątku, 1 marca poznaliśmy następujących kandydatów na urząd prezydenta Poznania.

  • Jacek Jaśkowiak, od 2014 r. prezydent Poznania, Koalicja Obywatelska
  • Zbigniew Czerwiński, radny sejmiku, Zjednoczona Prawica-Poznań
  • Przemysław Plewiński, adwokat, Trzecia Droga
  • Beata Urbańska, była miejska radna, Nowa Lewica.

Swojego kandydata przez cały czas nie ogłosił komitet Społeczny Poznań. Według nieoficjalnych informacji ma nim zostać radny osiedlowy, Tomasz Hejna. Termin rejestracji kandydatów na prezydentów miast mija 14 marca, a do poniedziałku, 4 marca można zgłaszać radnych.

Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę, 7 kwietnia.

fot. Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl
Error happened.
Idź do oryginalnego materiału