Przypomnijmy, Iskra musiał zrezygnować z pracy w poprzednich komisjach w momencie, gdy objął stanowisko wiceprzewodniczącego Rady. Jednak po tej rezygnacji nie przystąpił od razu do żadnych innych komisji, co stało się obiektem krytyki ze strony radnego Stawiskiego.
Podczas sesji Iskra odniósł się do tej sytuacji, określając ją jako "medialną nagonkę" na swoją osobę. Stwierdził, iż wyjaśniał dziennikarzom, iż "ktoś ich zrobił w bambuko", sugerując, iż zarzuty wobec jego braku aktywności są bezpodstawne. Zapowiedział również, iż będzie domagał się sprostowania. Niemniej, unikał wspominania o okresie, w którym faktycznie nie pracował w komisjach stałych, co pozostawia pytania o zasadność jego obrony.
Czy decyzja Iskry i jego reakcja rozwieją kontrowersje, czy może przysporzą mu kolejnych pytań od mieszkańców i radnych? Czas pokaże.
Przypomnijmy, radni pracują w komisjach, ponieważ są one ważnym elementem struktury samorządu, które pomagają w