
- Bulls Hats to Match the Jordan 13 Olive , Travis Scott s Air Jordan 4 Releasing Sooner Than Expected , EverlastsidingShops
- air jordan 5 el grito release date sept 2024 hf8833
Poruszymy dziś temat poważny, który jednak może trochę zamącić w głowie. Dotyczy bowiem alkoholu, który znów stał się jednym z dyżurnych tematów naszych mediów. Zaczęło się od nałogowego pytania, czy powinien być sprzedawany na stacjach benzynowych i choć odpowiedź wydaje się prosta, to okazała się zawiła. Na podobnej zasadzie można by przecież kpiarsko zapytać, czy w sklepach monopolowych powinna być sprzedawana benzyna?
Wbrew pozorom sprawa nie jest jednak taka całkiem oczywista, jakby mogło się wydawać, co można udowodnić historycznie, wspominając choćby prohibicję w USA w latach 1919-1933, co pięknie nazwano wtedy „szlachetnym eksperymentem”, który doprowadził do nielegalnej sprzedaży alkoholu i wzrostu przestępczości. Trochę podobnie było u nas w czasach PRL, gdzie przez jakiś czas alkohol sprzedawano dopiero po godz. 13, ale praktycznie można go było nabyć o każdej porze i to nie tylko w licznie powstałych melinach, ale także w każdej zaprzyjaźnionej knajpie, np. w butelkach po oranżadzie. Pełna konspiracja!
Ale to wszystko jest małym piwem w porównaniu z innym tematem, który znów nagminnie powraca, a też dotyczy picia alkoholu, z tym, iż przez naszych posłów. Wiadomo, iż alkohol jest sprzedawany w części hotelowej Domu Poselskiego, w tzw. „Barze za kratą”. Co za adekwatna nazwa! Nie wiadomo natomiast, czy można wychylić kielicha także w sejmowej knajpie, bo na to pytanie Kancelaria Sejmu konsekwentnie nie odpowiada. Sprawa dotycząca dostępności trunków w Sejmie jest zresztą podnoszona od wielu lat. Już w 1017 r. obecny europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka psioczył, iż Sejm jest jedynym zakładem pracy w Polsce, w którym można pić alkohol. Jak zwykle nie miał racji, bowiem parlamentarzyści nie są zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, ale pełnią swe funkcje z wyboru. A zatem głośny już wniosek, by w Sejmie wprowadzić alkomaty i badać nimi trzeźwość posłów może okazać się bezprawny. Tymczasem wybrańcy narodu wielokrotnie już przychodzili do roboty nawaleni jak Messerschmitty i praktycznie uchodziło im to bezkarnie, najwyżej z plamą na honorze, na którą gwiżdżą.
Poza tym przeciętny Polak wypija rocznie 12 litrów czystego alkoholu, więc udział posłów w tym bilansie nie wydaje się szczególnie imponujący. Niemniej niektórzy parlamentarzyści będą musieli trochę nad sobą podumać. Gdyby jednak wprowadzono w Sejmie alkomaty, to jedynym wyjściem dla lubiących alkohol byłoby niepokazywanie się na posiedzeniach. Ale tu właśnie marszałek Sejmu Szymon Hołownia zastawił sprytną pułapkę. „Zaostrzamy kary za sejmowe wagary. Nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy w końcu będzie surowo karana – napisał na platformie X. – Dla recydywistów choćby do 90 procent pensji. Zasady Nike Jordan Jumpman hoodie in grey - release dates & sneakers., Jordans - Yeezys, Urlfreeze News będą sprawiedliwe i równe dla lewicy, centrum i prawicy”.
Oznacza to, iż posłowie nagminnie opuszczający głosowania będą otrzymywać mocno obniżone wynagrodzenia. Zamiast 17,7 tys. zł miesi air jordan 11 cherry holiday 2022ęcznie, parlamentarzysta lekceważący swe obowiązki będzie mógł liczyć jedynie na 1,3 tys. zł. jeżeli zaś nie pojawi się na 18 kolejnych posiedzeniach, to nie dostanie nic. I za co wtedy pić? Więc chcąc się napić, trzeba będzie niestety najpierw uczciwie i na trzeźwo popracować.
Dodam na marginesie, w co może w naszej ponurej rzeczywistości nie łatwo uwierzyć, iż snując powyższe dywagacje nie miałem w organizmie ani kropli alkoholu.