Marek Jakubiak
Przez nieprzemyślaną politykę masowej imigracji do Europy może dojść do przelewu krwi – przestrzega kandydujący na prezydenta RP Marek Jakubiak podkreślając, iż islam nie akceptuje żadnych konkurencyjnych wyznań.
Po tragicznym zdarzeniu w Wielkiej Brytanii, gdzie 17-latek rwandyjskiego pochodzenia zaatakował nożem dzieci, zabijając troje, doszło do protestów przeciwko imigracji z Afryki i Bliskiego Wschodu. Na ulice wyszli także kontrmanifestanci.
Marek Jakubiak w rozmowie z Jaśminą Nowak w Radiu WNET zauważył, iż problem imigracji przeradza się już w konflikt religijny.
– To nie jest już tylko kwestia ideologii ani różnic etnicznych, ale starcie cywilizacyjne, które obserwujemy na ulicach, które może rozprzestrzenić się po całej Europie – zaznaczył w tej chwili poseł Kukiz’15. Przypomniał, iż w przeszłości mylnie sądzono, iż doświadczenia powojennych Niemiec z tureckimi pracownikami można powtórzyć w całej Europie, ignorując głębokie różnice kulturowe.
Jakubiak także odniósł się do przeforsowanego przez Unię Europejską paktu migracyjnego, który zakłada rozlokowywanie imigrantów po wszystkich krajach UE, utrzymywanych z kieszeni podatników.
Polityk zwrócił też uwagę, iż chrześcijanie na całym świecie są grupą najbardziej narażoną na prześladowania, ale Kościół katolicki nie potrafi dziś stanowczo wystąpić w ich obronie.
– Nie widzę wsparcia Kościoła – powiedział Jakubiak, odnosząc się między innymi do braku reakcji Kościoła na bluźnierstwa podczas otwarcia Igrzysk Olimpijskich.
W kontekście demograficznym poseł podkreślił, iż muzułmanie mają przewagę dzięki wysokiej dzietności, podczas gdy w Europie liczba dzieci rodzonych przez kobiety jest o wiele niższa i jeszcze bardziej maleje. W Brukseli większość stanowią już muzułmanie, co pokazuje skalę problemu, przed którym stoi Europa.
Czy Europa potrafi się obronić?
Jaśmina Nowak zapytała, czy Europa jest w stanie skutecznie przeciwdziałać narastającemu zagrożeniu. Jakubiak wskazał na przykład Francji, gdzie coraz więcej policjantów przechodzi na islam.
– W świecie wartości oferowanym przez UE brakuje jasnych zasad, a działania unijne często omijają prawo krajowe – zauważył poseł.
Ostrzegł również, iż dalsze przyciąganie imigrantów oraz forsowanie Zielonego Ładu może osłabić Europę. Dodał, iż unijna polityka energetyczna prowadzi do wzrostu cen energii w Polsce, co, jego zdaniem, wynika z presji na polski rząd, by trzymał się narzuconych standardów. Wyraził też przekonanie, iż Unia Europejska, będąc swoistą piramidą finansową, jest skazana na upadek w bliższej lub dalszej przyszłości.