Cała umownie prawa strona oczywiście jest za tym, żeby Karol Nawrocki był prezydentem.
Oczywiście, nie ma tu choćby porównania z Raffauem, jednak pragnąłbym zwrócić uwagę na jedną rzecz.
Mianowicie, Karol Nawrocki jest blisko związany z Prawem i Sprawiedliwością.
Jest to oczywiście największa partia broniąca polskiej suwerenności, ale ma pewną bardzo niedobrą cechę.
PiS ma po prostu niemalże wypisane na czole: "Tak, jesteśmy za, ale nie tak radykalnie" (to powiedział jakiś ich poseł odnośnie zielonego nieładu).
Premier Morawiecki dał się oszukać eurokratom, nastawiał plakatów jakie to cudowne rzeczy dostaniemy od unii całkowicie za darmo, a teraz mówi, iż wcale nie. Proszę, panie premierze, niech pan po prostu za to przeprosi. Tak jak z koniem się zawsze przegra w kopaniu, tak z koalicją się zawsze przegra w kłamaniu.
Pamiętam, jak w TVP (przed przejęciem) przedstawiano mapkę, jak to miały być zamknięte nasze śląskie kopalnie bardzo szybko. To chyba tam było jedno z tych niezliczonych ustępstw za KPO, którego i tak nam nie dali (choć to miało już być ostatnie i załatwić sprawę, jak każde) dopóki ich człowiek nie zasiadł na tronie.
Pan Czarnek zaś też ministrem edukacji nie był złotym. Wprowadzał przedmioty nikomu do niczego nie potrzebne, plan nauczania był (i jest) przeciążony, a wydrukowane za jego ministrowania podręczniki wciąż zawierały jako przykłady przemówienia Grety, a także tekst jakiegoś talmudystycznego rabina, który to uważa, jakoby grzech pierworodny był czymś dobrym.
Zaś pan Jakubiak wydaje się człowiekiem bardzo uczciwym. On wprost mówi to, co mi (i pewnie wielu innym) tak bardzo leży na sercu, a co PiS uważa za zbyt radykalne "bo nas z unii wyrzucą".
Konkludując, zachęcam wszystkich do głosowania na Marka Jakubiaka w tych wyborach, i do zachęcania znajomych do zrobienia tego.
Jak nie ma wyboru, to oczywiście na PiS, ale jak jest coś lepsze, to powinno się właśnie wybierać to lepsze.
Nawet jeżeli Jakubiak nie dostanie się do drugiej tury, a zdobędzie duże poparcie, uświadomi to "pierwszej brygadzie", iż jednak ludziom nie podoba się bycie za lewactwem, ale nie tak radykalnie.