Jak wizyta Zełenskiego w Białym Domu zamieniła się w awanturę. Podsumowanie dnia

news.5v.pl 3 godzin temu
  • Wszystko zaczęło się od uwagi Wołodymyra Zełenskiego, iż Donald Trump nie powinien ufać Władimirowi Putinowi, bo ten 25 razy złamał zawarte porozumienia. Prezydent USA wtrącił uwagę, iż nie dochodziło do tego za jego pierwszej kadencji, ale jego gość zaprzeczył
  • — Nie mów nam, co mamy czuć. Próbujemy rozwiązać problem. Nie mów nam, co mamy czuć. Nie jesteś w pozycji, aby dyktować. To właśnie robisz. Od samego początku nie masz dobrej pozycji. Nie masz dobrych kart w ręku — mówił do Zełenskiego Trump
  • — Gdybyście nie mieli naszego sprzętu wojskowego, ta wojna skończyłaby się w dwa tygodnie — grzmiał dalej Trump. — Tak, w trzy dni, Władimir Putin mi to mówił — wypalił w odpowiedzi Zełenski
  • Według źródeł telewizji Fox News, strona ukraińska chciała wrócić do rozmów, ale sekretarz stanu Marco Rubio i doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz mieli przekazać Zełenskiemu, iż musi opuścić Biały Dom
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Wołodymyr Zełenski przybył w piątek do Białego Domu na spotkanie z Donaldem Trumpem. Obaj przywódcy mieli podpisać umowę o partnerstwie w wydobywaniu zasobów naturalnych Ukrainy. Zełenski został powitany przez Trumpa przed Białym Domem w towarzystwie asysty honorowej żołnierzy z flagami wszystkich stanów i terytoriów. Przywódcy nie odpowiedzieli na pytania prasy i skierowali się do Gabinetu Owalnego, gdzie mieli wygłosić wstępne oświadczenia i odpowiadać na pytania.

To właśnie wtedy doszło do ostrej wymiany zdań, która przerodziła się w kłótnię, a zakończyła zerwaniem rozmów.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wszystko zaczęło się od uwagi Wołodymyra Zełenskiego, iż Donald Trump nie powinien ufać Władimirowi Putinowi, bo ten 25 razy złamał zawarte porozumienia. Prezydent USA wtrącił uwagę, iż nie dochodziło do tego za jego pierwszej kadencji, ale jego gość zaprzeczył.

Kłótnia w Białym Domu. Zaczęło się od pytania polskiego dziennikarza

Do sporu doszło po tym, gdy głos zabrał wiceprezydent USA. Kiedy korespondent Polskiego Radia zapytał Donalda Trumpa o obawy o jego zbyt dużą sympatię do Władimira Putina, prezydent odparł, iż nie jest sprzymierzony z żadną ze stron konfliktu, ale zauważył, iż Zełenski pała nienawiścią do Putina, co utrudni mu zawarcie porozumienia. Następnie Vance stwierdził, iż to prezydent Biden pozwolił Putinowi zniszczyć Ukrainę, a Trump chce spróbować dyplomacji.

Wtedy Zełenski zwrócił się do Vance’a, wytykając mu, iż nikt nie zatrzymał Putina od 2014 r., a ten wielokrotnie łamał podpisywane porozumienia, np. w sprawie wymiany jeńców: — Więc co to za rodzaj dyplomacji, o jakim mówisz? — zapytał.

— Mówię o takim rodzaju dyplomacji, który położy kres niszczeniu twojego kraju — odparł Vance, zarzucając Ukraińcowi brak szacunku.

— Był pan w Ukrainie, iż mówi pan, jakie mamy problemy? — próbował przerwać mu prezydent Ukrainy. Zełenski kontynuował, iż w czasie wojny „każdy ma problemy, choćby ty” i iż USA odczują skutki wojny „w przyszłości”.

Trump zbeształ Zełenskiego. „To brak szacunku”

— Nie mów nam, co mamy czuć. Próbujemy rozwiązać problem. Nie mów nam, co mamy czuć. Nie jesteś w pozycji, aby dyktować. To właśnie robisz. Od samego początku nie masz dobrej pozycji. Nie masz dobrych kart w ręku — powiedział Donald Trump, stając po stronie swojego wiceprezydenta.

— Ja nie gram w karty — odciął się Zełenski.

— Grasz w karty. Igrasz z życiem milionów ludzi, igrasz z III wojną światową […], a to, co robisz, jest bardzo niegrzeczne wobec kraju, tego kraju, który cię poparł — mówił prezydent USA podniesionym głosem.

— Czy podziękował pan chociaż raz? — zapytał z kolei J.D. Vance. — W październiku pojechałeś do Pensylwanii i prowadziłeś kampanię na rzecz opozycji , wyraź uznanie Stanom Zjednoczonym i prezydentowi, który próbuje ratować twój kraj — kontynuował.

— Nie okazujesz mi szacunku — mówił prezydent USA, który nie chciał dopuścić swojego gościa do głosu.

— Gdybyście nie mieli naszego sprzętu wojskowego, ta wojna skończyłaby się w dwa tygodnie — grzmiał dalej Trump.

— Tak, w trzy dni, Władimir Putin mi to mówił — wypalił Zełenski.

— Barack Obama dawał wam prześcieradła. Ja wam dałem Javeliny, żeby zestrzelić te czołgi. Musisz być bardziej wdzięczny — powtarzał Trump.

Nieoficjalnie: Zełenski został wyproszony z Białego Domu

Po zakończonym spotkaniu Zełenski i Trump — wbrew wcześniejszym planom — nie udali się na podpisanie umowy i nie wystąpili na wspólnej konferencji. Jak podaje Fox News, powołując się na źródła w Białym Domu, ukraiński prezydent miał zostać wyproszony z Białego Domu.

Według źródeł telewizji, strona ukraińska chciała wrócić do rozmów, ale sekretarz stanu Marco Rubio i doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz mieli przekazać Zełenskiemu, iż musi opuścić Biały Dom. „Zełenski musiał wyjechać, ponieważ prezydent i urzędnicy poczuli się zlekceważeni przez retorykę i zachowanie Zełenskiego, który podczas rozmowy wzruszał ramionami i przewracał oczami” — informował Fox News, powołując się na anonimowych rozmówców z Białego Domu.

Donald Trump: Zełenski może wrócić, kiedy będzie chciał pokoju

Do awantury odniósł się następnie Donald Trump.

„Mieliśmy dziś bardzo znaczące spotkanie w Białym Domu. Dowiedzieliśmy się wielu rzeczy, których nigdy nie można by zrozumieć bez rozmowy pod taką presją. To zadziwiające, co wychodzi w emocjach. Uznałem, iż prezydent Zełenski nie jest gotowy na pokój, jeżeli Ameryka jest zaangażowana, ponieważ czuje, iż nasze zaangażowanie daje mu dużą przewagę w negocjacjach. Nie chcę przewagi, chcę POKOJU. Zlekceważył Stany Zjednoczone w naszym ukochanym Gabinecie Owalnym. Może wrócić, gdy będzie gotowy na pokój” — napisał po całym zajściu na platformie Truth Social.

Wołodymyr Zełenski reaguje na awanturę w Białym Domu

„Dziękuję Ameryko, dziękuję za tę wizytę. Dziękuję Donaldowi Trumpowi, Kongresowi i narodowi amerykańskiemu. Ukraina potrzebuje sprawiedliwego i trwałego pokoju, a my pracujemy właśnie nad tym” — napisał Wołodymyr Zełenski po spotkaniu z Trumpem w Białym Domu.

Światowi przywódcy reagują na kłótnię w Białym Domu

„Drogi Wołodymyrze Zełenski, drodzy ukraińscy przyjaciele, nie jesteście sami” — napisał Donald Tusk kilka minut po tym, gdy prezydent Ukrainy opuścił Biały Dom. „Jesteśmy z Ukrainą bardziej niż kiedykolwiek” — podkreślił prezydent Czech Petr Pavel. Wsparcie dla Ukrainy wyrazili również m.in. Emmanuel Macron i Ursula von der Leyen.

„Sercem jestem z dzielnymi żołnierzami Ukrainy, którzy bronią bastionów wolności przed agresją, chciwością i nihilizmem. Polska będzie wspierać wolną Ukrainę aż do osiągnięcia sprawiedliwego pokoju” — napisał z kolei na platformie X Radosław Sikorski.

Polecamy nasze teksty na temat awantury w Białym Domu:

Idź do oryginalnego materiału