Niemiecki producent samochodów sportowych Porsche na razie zrezygnował z produkcji w USA. Firma jest bardzo zadowolona z obecnego pochodzenia swoich pojazdów, powiedział Timo Resch, dyrektor generalny na Amerykę Północną, w wywiadzie dla gazety „Handelsblatt” . Dzieje się tak pomimo kosztów eksportu, które wzrosły z powodu niejasnej polityki taryfowej prezydenta Trumpa. „Nie ma bezpośrednich ani konkretnych planów wejścia w lokalną produkcję” – powiedział Resch. Plotki o takich rozważaniach w Porsche krążyły przez całe lato.
Zapytany o inne opcje, takie jak produkcja w istniejącym zakładzie spółki zależnej VW lub montaż końcowy gotowych części w USA, Resch odpowiedział: „Z naszej perspektywy Porsche nie ma konkretnych planów i nie ma potrzeby ich natychmiastowego wdrożenia”. Wynika to również z faktu, iż wolumeny produkcji Porsche są znacznie niższe niż na przykład Audi. „To kolejny powód, dla którego lokalna produkcja nie ma w tej chwili sensu z punktu widzenia kosztów”.
Właśnie ogłosił nowe cła jako karę za grzywnę antymonopolową nałożoną przez Komisję Europejską na Google w ten piątek. Nie jest jasne, jakie cła mogą zostać nałożone. Reakcja Trumpa jest zaskakująca, zwłaszcza iż jego własna administracja również podejmuje działania przeciwko praktykom biznesowym Google.
Brak bezpieczeństwa planowania dla partnerów handlowych USA
Taka niepewność szczególnie obciąża relacje handlowe ze Stanami Zjednoczonymi. To z pewnością jeden z powodów, dla których menedżer Porsche, Resch, naciska na szybkie wdrożenie umowy handlowej między UE a Stanami Zjednoczonymi. Jest to również konieczne, aby „uzyskać moc wiążącą, a tym samym zapewnić bezpieczeństwo planowania importu pojazdów z USA” – powiedział Resch.
Zgodnie z porozumieniem politycznym, od sierpnia ma on zostać obniżony z mocą wsteczną do 15 procent. O ile tak pozostanie.