Jak Donald Tusk i Lech Kaczyński w Płocku szli niemalże łeb w łeb, a powiecie niezłe wyniki osiągał Andrzej Lepper. Czyli jak głosowaliśmy w wyborach prezydenckich od 2000 roku…

6 godzin temu

Czy tegoroczna liczba kandydatów na prezydenta Polski faktycznie jest rekordowa? A także jak często była konieczna dogrywka? Czy płocczanie i mieszkańcy powiatu chętnie wybierali głowę państwa, idąc na wybory? Wreszcie jak dotychczas głosowali – czy zaskakiwali swoimi wyborami, czy podejmowane decyzje przy urnach podobne są w Płocku i w powiecie…

Wzięliśmy pod uwagę wybory na prezydenta Polski od 2000 r. No to zaczynamy…

Tegoroczny wysyp kandydatów

O ile w tegorocznych wyborach wydaje się, iż liczba kandydatów (13) jest wyjątkowo duża, tak analizując wybory prezydenckie w ostatnim ćwierćwieczu nie jest to rekord pod względem rejestracji przez Państwową Komisję Wyborczą. Z prawdziwym wysypem oficjalnych kandydatur mieliśmy do czynienia w 2005 r., kiedy PKW zarejestrowało ich aż 16, jednak do dnia wyborów dotrwało 12 (jeden zmarł w trakcie kampanii wyborczej w wyniku ran odniesionych w wypadku drogowym, trzech wycofało się zanim doszło do momentu głosowania). Stąd też twierdzenia o tegorocznym rekordzie.

Pretendentów do zasiadania w Pałacu Prezydenckim nigdy nie brakowało. W 2000 r. można było doliczyć się 12 kandydatur. Czy ktoś jeszcze pamięta, iż w 2015 i 2020 r. o najwyższy urząd w państwie starało się 11 osób, 10 w 2010 r.?

Konieczna (częsta) dogrywka

W kontekście nadchodzących wyborów pojawiają się częste głosy, iż ostateczne rozstrzygnięcie przyniesie dopiero druga tura. Co istotne, nie byłaby to wyjątkowa sytuacja. Podobne pojedynki odbywały się np. w 2005 r. między Donaldem Tuskiem a Lechem Kaczyńskim, w 2010 r. Jarosław Kaczyński starł się z Bronisławem Komorowskim, a w 2015 r. analogiczna sytuacja dotyczyła Andrzeja Dudy i starającego się o reelekcję Bronisława Komorowskiego. Z kolei w 2020 r. o ponowną kadencję ubiegał się Andrzej Duda, mając za kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego. Reasumując, wyjątkowy był tu 2000 r., kiedy nie doszło do dogrywki, a co się z tym wiąze nie było konieczności wydłużenia kampanii o następne dwa tygodnie.

Najbardziej uparci kandydaci

A więc kandydaci, którzy się nie poddali, startowali w wyborach na prezydenta Polski przynajmniej dwukrotnie i to bez powodzenia. Królem takich startów został bezapelacyjnie Janusz Korwin-Mikke, który próbował szczęścia czterokrotnie. Drugie miejsce, z trzema startami, przypadło Andrzejowi Lepperowi, z kolei trzecie, za dwukrotny start – Jarosławowi Kalinowskiemu.

Tegoroczne wybory mogą poszerzyć liczbę kandydatów ex aequo zajmujących trzecie miejsce, ponieważ po raz drugi kandydują Szymon Hołownia, Grzegorz Braun, Marek Jakubiak i Rafał Trzaskowski, przy czym ten ostatni – według sondaży – jest najbliższy zwycięstwa w I turze bądź wejścia do II tury wraz z innym kandydatem – czy to ze startującym z poparciem PiS Karolem Nawrockim, czy ze Sławomirem Mentzenem z Konfederacji. Jednakże sondaże – sondażami, a życie – życiem, a ono potrafi spłatać figla, dlatego jak będzie faktycznie, przekonamy się niebawem. Przypomnijmy, w najbliższą niedzielę w grze, poza wspomnianymi kandydatami, pozostają również: Magdalena Biejat, Adrian Zandberg, Joanna Senyszyn, Marek Woch, Krzysztof Jakub Stanowski, Artur Bartoszewicz i Maciej Maciak.

Po tąpnięciu znów do góry

Mowa o frekwencji. O ile frekwencja w wyborach prezydenckich w kraju w 2000 r. wyniosła 61,12 proc., tak już w następnych zmalała do zaledwie 49,74 proc. w I turze i 50,99 proc. w II. Identyczna zależność była widoczna w przypadku frekwencji w województwie mazowieckim (spadek z 61,41 do 54,55 proc.), w Płocku (z 58,71 do 52,03 proc.) i w powiecie płockim (z 51,87 do 40,54 proc.). Dopiero kolejne lata przynosiły stopniową poprawę, a choćby przeskok wyników z 2000 r. Tak było w II turze w 2020 r.: w Polsce – 68,18 proc., w województwie mazowieckim – 73,80 proc., w powiecie płockim – 66,17 proc., wreszcie w samym Płocku – 69,16 proc.

Słupno śmiga na głosowanie

W dniu wyborów prezydenckich mieszkańcy Słupna od lat chętnie idą do lokali wyborczych – później Słupno może się pochwalić najwyższą frekwencją w powiecie płockim (przykładowo w 2000 r. – 51,87 proc., w 20205 r. – 60,51 proc.)

Bywało wręcz, iż frekwencja w Słupnie przewyższała frekwencję dla całego powiatu płockiego (np. w 2000, 2005, 2010, 2015 i 2020 r). A jak było z preferencjami mieszkańców? W 2000 r. większość postawiła na Aleksandra Kwaśniewskiego, w II turze w 2005 r. Donald Tusk zdobył mniejsze poparcie niż Lech Kaczyński, w 2010 r. Jarosław Kaczyński przegrał w II turze z Bronisławem Komorowskim, następnie Andrzej Duda wygrał z Komorowskim w II turze w 2015 r., a w 2020 r. preferencje wyborcze znów się odwróciły – w dogrywce największa grupa wyborców postawiła krzyżyk przy nazwisku Rafała Trzaskowskiego (Trzaskowski miał tu choćby lepszy wynik niż w Płocku).

Odnośnie frekwencji pięć lat temu w powiecie było identycznie w I i II turze wyborów – najbardziej aktywni byli mieszkańcy Słupna, drugie miejsce należało do wyborców z Łącka, a trzecie – ze Starej Białej. Najmniej mieszkańców udało się do lokali wyborczych w gminie Drobin.

Reelekcja bez problemu

2000 r. – Aleksander Kwaśniewski wypadł najlepiej czy to w województwie mazowieckim, czy w powiecie płockim i w Płocku.

W powiecie bardziej chcieli Kaczyńskiego, a w Płocku – Tuska

2005 r., I tura wyborów… W Płocku Donald Tusk i Lech Kaczyński uzyskują niemalże identyczny wynik (lider PO – 36,57 proc., startujący z ramienia PiS ówczesny prezydent Warszawy – 36,35 proc.). Liderowi PO pierwszeństwo dało raptem… 120 głosów.

Trzecie miejsce przypadło Markowi Borowskiemu (13,6 proc.), czwarte – Andrzejowi Lepperowi (8,93 proc.).

W powiecie płockim wyniki wyglądały zgoła inaczej niż w Płocku: zwycięzcą I tury został Lech Kaczyński (33,69 proc.), wysoki wynik zagwarantował drugie miejsce Andrzejowi Lepperowi (32,99 proc.), na kolejnych miejscach uplasowali się Donald Tusk (19,35 proc.) i Marek Borowski (6,64 proc.).

Do drugiej tury weszli Tusk i Kaczyński. I tu mamy pewną ciekawostkę, ponieważ lider PO nie powtórzył zwycięstwa z I tury w Płocku – otrzymał 45,89 proc. głosów, Lech Kaczyński – 54,11 proc. Przepaść między kandydatami zwiększyła się do blisko 4,5 tys. głosów. Za to różnica między kandydatami w powiecie płockim była kolosalna: 75,28 proc. wyborców wskazało Lecha Kaczyńskiego na tego, który ma urzędować w Pałacu Prezydenckim, przy czym największy udział mieli w takim wyniku wyborcy z gmin: Bulkowo, Słubice i Staroźreby, a najmniejszy – ze Słupna.

Zwycięstwo w Płocku, w powiecie płockim, na Mazowszu, w całej Polsce

W kolejnych wyborach, już po katastrofie smoleńskiej, W II turze z Jarosławem Kaczyńskim wygrał Bronisław Komorowski (53,01 proc.), ale… Nie zwyciężył ani w województwie mazowieckim (49,42 proc.), ani w powiecie płockim (31,68 proc. – dostał wsparcie od wyborców ze Słupna czy ze Starej Białej, za to kandydata PiS, ponownie jak pięć lat wcześniej, wskazali wyborcy ze Słubic czy z Bulkowa). Komorowski w ówczesnych wyborach otrzymał poparcie płocczan (53,59 proc.) większe niż lider PiS, którego jednak nie utrzymał starając się o reelekcję w 2015 r. (47,93 proc., co i tak w skali województwa mazowieckiego było dobrym wynikiem), wchodząc w szranki ze startującym z poparciem PiS Andrzejem Dudą (52,07 proc.). W powiecie Duda zyskał największą sympatię wyborców ze Słubic, Bielska, Brudzenia Dużego, Bulkowa i Staroźreb, za to Komorowski tych ze Słupna, Wyszogrodu, Radzanowa i Starej Białej. Podsumowując, Andrzej Duda wygrał w powiecie płockim, w Płocku, na Mazowszu i w całym kraju.

Do analogicznej sytuacji doszło również w I turze wyborów w 2020 r. W powiecie w największym stopniu mieszkańcy Bulkowa i Słubic udzielili wsparcia Andrzejowi Dudzie. Starający się o reelekcję prezydent otrzymał niemalże trzykrotnie więcej głosów (58,26 proc.) niż Rafał Trzaskowski (17,98 proc., przede wszystkim zaufali mu wyborcy ze Słupna, Łącka i Starej Białej). Trzecia lokata należała do Szymona Hołowni (10,35 proc., przy czym największe poparcie uzyskał w Słupnie – 15,13 proc., i w Starej Białej – 13,37 proc.), czwarta do Krzysztofa Bosaka (6,09 proc., z dość równo rozłożonym poparciem w poszczególnych gminach), piąta do Władysława Kosiniaka-Kamysza (5,18 proc., głównie dzięki głosom mieszkańców Drobina, Bodzanowa, Wyszogrodu i Radzanowa), szósta do Roberta Biedronia (1,50 proc., najwięcej w Słupnie i Starej Białej). Startujący również wówczas Marek Jakubiak otrzymał zaledwie 0,20 proc. głosów (najwięcej, bo 0,46 proc. co w zasadzie oznaczało 13 głosów, w Łącku).

W Płocku wprawdzie Andrzej Duda (blisko 41 proc. głosów) wygrał z Rafałem Trzaskowskim (35,11 proc.), ale już nie tak dużą różnicą głosów jak w powiecie (w Płocku wyniki obu panów dzieliły 524 głosy, w powiecie – 21 tys. 196). Lepiej niż w powiecie wypadli Szymon Hołownia (12,48 proc.) i Robert Biedroń (2,21 proc.), a bardzo podobnie wyglądał wynik Krzysztofa Bosaka (6,06 proc.). Za to gorsze wskazania mieli w Płocku: lider Ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz (2,40 proc.) i Marek Jakubiak (0,18 proc.).

Druga tura rozgrywała się między Andrzejem Dudą i Rafałem Trzaskowskim. Ten drugi zwyciężył w Płocku (51,86 proc.), ale już nie w powiecie płockim (31,98 proc.), w którym w największym stopniu poparli go mieszkańcy Słupna, Łącka, Starej Białej i Radzanowa, w przeciwieństwie do wyborców z Bulkowa, Słubic, Drobina, Małej Wsi czy Staroźreb. Z kolei patrząc ptzez pryzmat całego województwa wyborcy w większym stopniu zaufali Rafałaowi Trzaskowskiemu (52,26 proc.). Ostateczny mecz między kandydatami zakończył się dla Andrzeja Dudy wynikiem 51,03 proc. do 48,97 proc. dla kandydata KO.

Teraz Andrzej Duda po dwóch kadencjach odchodzi z Pałacu Prezydenckiego. 18 maja wybieramy jego następcę.

A na koniec przypominajka kandydatów z poszczegolnych wyborów od 2000 r.

2000 r. – 12 kandydatów, 1 rezygnacja, brak II tury

Aleksander Kwaśniewski – 53,90 proc.

Andrzej Olechowski

Marian Krzaklewski

Jarosław Kalinowski

Andrzej Lepper

Janusz Korwin-Mikke

Lech Wałęsa

Jan Łopuszański

Dariusz Grabowski

Piotr Ikonowicz

Tadeusz Wilecki

Bogdan Pawłowski

Jan Olszewski wycofał kandydaturę przed dniem głosowania, udzielając poparcia Marianowi Krzaklewskiemu

2005 r. – 12 kandydatów, 3, już oficjalnych kandydatów, wycofało się zawczasu, jeden zmarł

Henryka Bochniarz

Marek Borowski

Leszek Bubel

Liwiusz Ilasz

Lech Kaczyński

Jarosław Kalinowski

Janusz Korwin-Mikke

Andrzej Lepper

Jan Pyszko

Adam Słomka

Donald Tusk

Stanisław Tymiński

Zbigniew Religa – wycofał się już jako oficjalny kandydat, udzielając poparcia Donaldowi Tuskowi

Włodzimierz Cimoszewicz – wycofał się już jako oficjalny kandydat

Maciej Giertych – wycofał się już jako oficjalny kandydat

Daniel Podrzycki – jeden z oficjalnych kandydatów, zmarł podczas kampanii wyborczej z powodu obrażeń odniesionych w wypadku drogowym

II tura

Lech Kaczyński – 54,04 proc.

Donald Tusk – 45,96 proc.

2010 r. – 10 kandydatów

Marek Jurek

Jarosław Kaczyński

Bronisław Komorowski

Janusz Korwin-Mikke

Andrzej Lepper

Kornel Morawiecki

Grzegorz Napieralski

Andrzej Olechowski

Waldemar Pawlak

Zbigniew Ziętek

II tura

Jarosław Kaczyński – 46,99 proc.

Bronisław Komorowski – 53,01 proc.

2015 r. – 11 kandydatów

Grzegorz Braun

Andrzej Duda

Adam Jarubas

Bronisław Komorowski

Janusz Korwin-Mikke

Marian Kowalski

Paweł Kukiz

Magdalena Ogórek

Janusz Palikot

Paweł Tanajno

Jacek Wilk

II tura

Andrzej Duda – 51,55 proc.

Bronisław Komorowski – 48,45 proc.

2020 r. – 11 kandydatów

Robert Biedroń

Krzysztof Bosak

Andrzej Duda

Szymon Hołownia

Marek Jakubiak

Władysław Kosniniak-Kamysz

Mirosław Piotrowski

Paweł Tanajno

Rafał Trzaskowski

Waldemar Witkowski

Stanisław Żółtek

II tura

Andrzej Duda – 51,03 proc.

Rafał Trzaskowski – 48,97 proc.

Foto: Prezydent.pl

Idź do oryginalnego materiału