
Listy z niemieckiego obozu KL Auschwitz, pamiątki po ofierze zbrodni katyńskiej i partyzantach m.in. o takie zbiory wzbogaciły się archiwalia Instytutu Pamięci Narodowej. Wszystko w ramach projektu „Archiwum Pełne Pamięci”.
Przypomnijmy, iż w ramach wspomnianej inicjatywy instytut zachęcał do wydobycia z domowych zbiorów dokumentów ukazujących ważne wydarzenia z dziejów Polski i tych przedstawiających szerzej nieznane lub zapomniane historie rodzinne i podzielenia się swoją kolekcją z innymi. Okazją do prezentacji zbiorów stał się obchodzony 6 grudnia Dzień Darczyńcy.
– To jest istotne, bo bardzo wiele osób, ale też organizacji czy instytucji posiada swoje archiwa i bardzo często bywa tak, iż te archiwa są nierozpoznane, czasami zaniedbane, wymagające interwencji związanej chociażby z uratowaniem tego, co już uległo daleko idącej degradacji – tłumaczył dr hab. Karol Polejowski, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
Wśród darczyńców, którzy postanowili podzielić się swoimi cennymi pamiątkami jest ks. Wojciech Misztal. Są to materiały dotyczące jego dziadka – Józefa Strychalskiego, który przed wojną pracował jako pocztowiec i zmarł w niemieckim obozie KL Gross-Rosen. Wśród archiwaliów znalazły się legitymacje, dyplomy, wyróżnienia i liczne fotografie.
– To jest historia zwykłej polskiej rodziny. Rodziny, która miała dzieci, miała problemy, która w coś wierzyła, na coś czekała. To jest historia wielu polskich rodzin. Nie daj Boże, żeby takie rzeczy lądowały na makulaturze czy na śmietniku. Moim marzeniem jest, żeby znalazły się w wolnym dostępie, w internecie – podkreślał.
Z kolei Halina Stec-Kwaśniewicz udostępniła kolekcję dotyczącą swojego wuja – por. Bolesława Wawrzkiewicza, ofiary zbrodni katyńskiej.
– Moja mama zebrała bardzo dużo materiałów, zdjęć i listów. Obawiałam się, iż to kiedyś może ulec zniszczeniu. Były to też wycinki z prasy. Postanowiłam, iż przekażę to instytutowi. Cieszę się, iż zostanie to zachowane dla potomnych – tłumaczyła.
Rafał Górski podzielił się z Instytutem Pamięci Narodowej archiwaliami dotyczącymi działalności „Solidarności Walczącej”.
– To m.in. stemple, część ulotek, plakatów, gazety, którą wydawaliśmy od 1984 roku, jakieś matryce. Większość pamiątek niestety zaginęła, ale i tak czuję radość, zę udało się uratować część z tych rzeczy – zaznaczał.
W ramach Archiwum Pełnego Pamięci, IPN pozyskał 14 kolekcji. Łącznie przechowuje 140 zbiorów pochodzących od darczyńców.
– Mówimy tu przede wszystkim o dokumentacji, więc to w mniejszym stopniu są pamiątki, rzeczy materialne, ale przede wszystkim dokumenty. Jesteśmy archiwum, więc takie rzeczy przede wszystkim gromadzimy – dodał dr Robert Piwko, naczelnik Delegatury IPN w Kielcach.
W Przystanku Historia można podziwiać specjalną wystawę, która prezentuje najcenniejsze zbiory pozyskane w ramach projektu „Archiwum Pełne Pamięci”.
- Instytut Pamięci Narodowej
- kielce
- Archiwum

1 godzina temu












