Innowacyjna prezydencja

Na rozpoczęcie polskiej prezydencji UE premier Donald Tusk powiedział, iż priorytetami są bezpieczeństwo i innowacyjność Europy.

Sprawa bezpieczeństwa jest ewidentna i Europa coraz więcej wydaje na zbrojenia, a Polska najwięcej procentowo w stosunku do PKB.

Natomiast kwestia innowacyjności w ustach polskiego Premiera zabrzmiała ciekawie, bo przyzwyczajony jestem do całkowitego ignorowania świata nauki i nowoczesnej gospodarki.

Europa wydaje na B+R (badania i rozwój) połowę tego, co USA i trochę więcej niż połowę tego, co Chiny. Problem w tym, iż wspólne badania europejskie to około 3% całkowitego budżetu B+R. Europejskie badania ciągle polegają na „każdy sobie rzepkę skrobie”. Niemcy swoją, Francuzi swoją, Polska swoją (bardziej przypominającą pietruszkę, a nie prawdziwą rzepkę).

Czy Donald Tusk zdaje sobie sprawę, iż tylko Zjednoczone Stany Europy będą w stanie konkurować w dziedzinie innowacyjności (i obronności też) z USA i Chinami?

Ale problem leży nie tylko w kasie i jej dystrybucji. Problem leży w dużej mierze w psychice Europejczyków.

Chętnie bym spytał Donalda Tuska, kogo uważa za najlepszego fizyka w Polsce i Europie, kogo za najlepszego biologa, kogo za najlepszego chemika. Chętnie bym spytał, z iloma ludźmi rozmawiał w roku 2024 (oceniam, iż co najmniej z tysiącem), i ilu z nich było ze świata nauki (boję się, iż takich było zero, ale może kilku było).

Spytajmy też przysłowiowego pana Kowalskiego lub panią Kowalską, co wiedzą o polskiej i europejskiej nauce. Prawdopodobnie odpowiedzą o blamażu niebieskiego lasera, grafenu i perowskitów, i tyle.

Oglądam TVN24, czytam Gazetę Wyborczą, Drugi Obieg, Politykę, czasem Newsweeka. Czy problem innowacyjności jest dla tych mediów jakimś ważnym problemem? Oczywiście nie jest.

Innowacyjność zaczyna się w przedszkolu. Czy Donald Tusk i przysłowiowy Kowalski (-a) zdają sobie sprawę, iż mamy w Polsce i Europie zapaść edukacji przedmiotów ścisłych? Oczywiście, nie zdają.

Pierwszego dnia prezydencji Polski w UE nasz Premier wypowiedział słowo „innowacyjność”. Weźmy to za dobrą monetę i róbmy wszystko, żeby Europa stworzyła kulturę i ekonomię opartą na wiedzy. Może jeszcze nie jest za późno…

Michał Leszczyński