Przy okazji powodzi cała Polska może dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, które w innym wypadku nie ujrzałyby światła dziennego lub pozostałyby wyłącznie wiedzą lokalną. W mijającym tygodniu dr. Grzegorz Chocian na antenie Polsatu powiedział: Wywiad niemiecki próbował mnie zwerbować, żebym protestował. Nie zgodziłem się, ale wiem, kto został zwerbowany.
W normalnym państwie takie słowa spowodowałyby polityczny kryzys i zainicjowałoby poważne postępowania służb, na muszce których mielibyśmy czołowe postacie polskiej polityki, polskiego życia publicznego, które torpedują rozwój Polski, rozwój polskiej gospodarki. Ale czy w państwie, w którym wiele osób podejrzewa, iż premier państwa jest umocowany za Odrą coś się wydarzy? Niech to pozostanie pytaniem retorycznym. Z całym wywiadem w postaci wideo możemy zapoznać się ]]>na stronie Polsatu]]>.
Ale od początku...
Projekt ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu Odry i Wisły
Po powodzi w 2010 r., wobec przez cały czas występującego w Polsce zagrożenia powodzią, w 2013 r. rozpoczęły się prace nad projektem ochrony przeciwpowodziowej Odry i Wisły.
Jak czytamy w ]]>podręczniku operacyjnym ww. projektu z 2015 r]]>. ze strony ]]>Biura Koordynacji Projektu]]>:
Prace nad Projektem ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu Odry i Wisły zostały rozpoczęte w 2013 r. Zaangażowani w nie byli przedstawiciele Banku Światowego, Banku Rozwoju Rady Europy, konsultanci Biura Koordynacji Projektu OPDO oraz dodatkowo zatrudnieni przez te instytucje specjaliści i eksperci. Wiodącą rolę w przygotowaniu koncepcji Projektu i niezbędnej dokumentacji odegrali pracownicy Banku Światowego: Guy Alaerts oraz Winston H. Yu. Ich wiedza i doświadczenie w przygotowaniu i realizacji dużych projektów w gospodarce wodnej finansowanych ze środków Banku Światowego pozwoliły na sprawne i skuteczne przeprowadzenie prac przygotowawczych w bardzo krótkim okresie czasu, jak na skalę i złożoność planowanych zamierzeń, a w efekcie finalnym, doprowadziło to do podpisania umowy pożyczki pomiędzy Bankiem Światowym i Rządem Rzeczypospolitej Polskiej 10 września 2015 r. Jest to jednak również efekt wytężonej pracy dużego zespołu specjalistów krajowych, jak i międzynarodowych, w wyniku której zostały przygotowane opisy poszczególnych komponentów, analizy finansowe, jak i niezbędne dokumenty poprzedzające uruchomienie Projektu finansowanego ze środków Banku Światowego i Banku Rozwoju Rady Europy. Kluczową rolę w sfinalizowaniu Projektu miało zaangażowanie Ministerstwa Środowiska, Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.
Szacunkowe koszty projektu opisane zarówno w podręczniku z 2015 r. (wyżej) jak i w ]]>zaktualizowanej wersji z 2021 r.]]> miały wynosić od 4,74 do 6,18 mld zł:
Koszty Projektu oszacowane są na kwotę 1,2 mld EUR, w tym koszty budowy, pozyskania gruntów, przesiedleń, administracji, nadzoru i podatków, wliczając w to rezerwę na nieprzewidziane roboty i wzrost cen. Szacunki kosztów oparte są na rzeczywistych kosztach budowy podobnych budowli o odpowiedniej jakości. W polskiej walucie szacunkowe koszty wynoszą 4,74 mld zł (koszty przewidywane do dnia zakończenia Projektu w roku 2023). Inwestycje w zlewni Raby i Sanu, Wisłoki i Dunajca (podkomponenty 3.C i 3.D), które mają być zakończone w kolejnym okresie tj. w latach 2023–2027, zwiększyłyby łączną wartość inwestycji do około 6,18 mld zł. Ponieważ trudno jest obliczyć skutki ekonomiczne odrębnie – są one bowiem ściśle związane z całością infrastruktury przeciwpowodziowej – analiza ekonomiczna przeprowadzona dla Projektu obejmowała koszty i korzyści dla obu tych okresów.
Projekt składał się z ]]>pięciu komponentów]]>, w tym z komponentu B, który przewidywał budowę czterech zbiorników (Krosnowice, Boboszowo, Roztoki, Szalejów) w regionie Kotliny Kłodzkiej:
B - ma na celu ochronę przed powodzią Kłodzka i innych mniejszych miast i miejscowości Kotliny Kłodzkiej, aż do Barda położonego na wlocie od strony Wrocławia do Kotliny. Komponent ten obejmuje budowę czterech średniej wielkości suchych zbiorników przeciwpowodziowych (ochrona czynna), budowę i modernizację wałów oraz przebudowę koryt rzek, mostów i innych budowli (ochrona bierna), tak aby zapewnić okresową retencję i bezpieczne przeprowadzenie przez Kotlinę Kłodzką fali powodziowej, której towarzyszy duża ilość materiału niesionego przez rzekę. Ponadto realizacja tych zadań przyniesie też znaczne korzyści w dolnym biegu rzeki. Cztery nowe suche zbiorniki, poprzez zwiększenie zdolności retencyjnej, spowodują redukcję szczytu fali powodziowej na dopływie do kaskady zbiorników Nysy Kłodzkiej położonych w jej środkowym biegu oraz obniżą kulminację fali przy przejściu przez miasta położone w dół rzeki, w tym również przez aglomerację Wrocławia. Nysa Kłodzka jest jednym głównych dopływów Odry powyżej Wrocławia. Komponent 2 realizowany będzie w obrębie Ziemi Kłodzkiej, która obejmuje górską i wyżynną część zlewni Nysy Kłodzkiej.
Analiza zwiększenia retencji powodziowej w Kotlinie Kłodzkiej
W międzyczasie, w pierwszej połowie 2018 r. firma Sweco na zlecenie Wód Polskich opracowała potężny, trzy tomowy dokument, w którym - aby dodatkowo odciążyć region od ryzyka powodzi - rekomendowała budowę dodatkowych zbiorników w różnych wariantach. Brano pod uwagę budowę następujących zbiorników w poszczególnych zlewniach (zlewnia jest obszarem, z którego spływa do zbiornika woda):
I. Zlewnia Nysy Kłodzkiej
- Zbiornik „NAGODZICE”
- Zbiornik „DŁUGOPOLE GÓRNE”
- Zbiornik „BYSTRZYCA KŁODZKA”
- Zbiornik „GORZANÓW”
- Zbiornik „WILKANÓW”
- Zbiornik „NOWA BYSTRZYCA”
- Zbiornik „PŁAWNICA”
- Zbiornik „STARY WALISZÓW”
II. Zlewnia Białej Lądeckiej
- Zbiornik „BOLESŁAWÓW”
- Zbiornik „GOSZÓW”
- Zbiornik „RADOCHÓW”
- Zbiornik „ORLICZKA”
- Zbiornik „KONRADKA”
- Zbiornik „SKRZYNCZANA”
III. Zlewnia Ścinawki
- Zbiornik „ŚCINAWKA GÓRNA”
- Zbiornik „SARNY”
Te 16 zbiorników było tylko rozpatrywanym potencjałem. W ramach analizy przedstawiono dla każdej ze zlewni różne warianty do wyboru. I tak na przykład dla zlewni Nysy Kłodzkiej mieliśmy 4 warianty:
- 5 zbiorników: „NAGODZICE”, „WILKANÓW”, „PŁAWNICA”, „NOWA BYSTRZYCA”, „STARY WALISZÓW”
- 3 zbiorniki: „NAGODZICE”, „WILKANÓW”, „BYSTRZYCA KŁODZKA”
- 2 zbiorniki: „DŁUGOPOLE GÓRNE”, „GORZANÓW”
- 2 zbiorniki: „DŁUGOPOLE GÓRNE”, „WILKANÓW”
Na przykład - przy wyborze wariantów z najmniejszą ilością zbiorników dla każdej zlewni powstałoby w sumie tylko 6 zbiorników.
Dla każdego ze zbiorników w tomie II została opracowana indywidualna dokumentacja zawierająca wstępne założenia projektu, mapy, krzywe powierzchniowe, krzywe pojemnościowe.
Przeglądałem ]]>całą dokumentację]]> i muszę przyznać iż została opracowana dość profesjonalnie. ]]>Tu możecie się zapoznać ze skróconą prezentacją z analizy]]>.
Zgodnie z ]]>odpowiedzią Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej]]> na ]]>interpelację Moniki Wielichowskiej]]> (zapamiętajcie to nazwisko) koszt wykonania przez firmę Sweco „Analizy zwiększenia retencji w Kotlinie Kłodzkiej” (w tym koszty opinii geologicznej oraz uzyskanie danych hydrologicznych z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW)) wyniósł 903 tys. zł netto. Koszt został obliczony na podstawie informacji przedstawianych przez poszczególnych ekspertów konsultanta Sweco w miesięcznych kartach pracy.
Tu relacja z konferencji ze starostwa powiatowego w Kłodzku na którym przedstawiano koncepcje i warianty:
Protesty oraz powiązania polityczne
Biorąc pod uwagę, iż w związku z powstaniem tego ostatniego dokumentu (bo choćby nie planu (powstały przecież tylko potencjalne warianty) "zagrożonych" mogło poczuć się wiele miejscowości i wielu mieszkańców powiatu kłodzkiego, analiza okazała się wodą na młyn środowisk podsycający panikę klimatyczną, w tym ówczesnej Totalnej Opozycji, która brała udział w podburzaniu ludzi przeciwko inwestycjom. Co dodatkowo istotne - 26 maja 2019 odbywały się wybory do PE, a 13 października 2019 - wybory parlamentarne, więc okres był bardzo gorący politycznie.
Anna Zalewska, posłanka PiS z tamtego regionu, w ]]>wywiadzie z portalem Do Rzeczy]]> powiedziała tak:
W roku 2019 obecna wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska rozpętała piekło w Kotlinie Kłodzkiej. W każdej wsi, na każdym płocie, wisiały banery z protestem przeciwko zbiornikom i polderom. W każdym samorządzie podejmowano uchwały jako protest oraz absolutnie niepotrzebne inwestycje. Dodatkowo zarząd powiatu kłodzkiego, ze starostą Maciejem Awiżeniem, który w tej chwili jest wojewodą, prowadzili awanturę z ekologami i różnymi lobbystami. Mało tego, była choćby petycja do Parlamentu Europejskiego, gdzie protestowano przeciwko inwestycjom przeciwpowodziowym. Wrzuciłam w tej sprawie na X informacje na ten temat. Jeszcze w 2021 roku stowarzyszenie “Nie dla zbiorników na ziemi kłodzkiej" twierdziło, iż to autorytaryzm i rząd chce im odebrać prawa obywatelskie. O politykach PiS pisali “lista hańby”. Nawoływali, żeby na nas nie głosować i wypisali osiem gwiazdek. Protestowali, a teraz obwiniają innych za to, co się stało.
Pójdźmy tropem Moniki Wielichowskiej. Na fejsbukowej stronie Moniki Wielichowskiej znajdujemy ]]>wpis z 17 maja 2019]]>, w którym wstawiła materiał filmowy telewizji sudeckiej oraz napisała:
Ani mieszkańców, ani władz samorządowych gmin, ani też powiatu nie ma zgody na takie propozycje lokalizacji 9 suchych zbiorników na terenie Ziemi Kłodzkiej.
Wody Polskie podlegające pod rząd wydały publiczne pieniądze w błoto. Uczestniczyłam w jednym ze spotkań w Ścinawce Górnej, gdzie mieszkańcy jasno określi co myślą o przygotowanej analizie. Ja też.
W innym ]]>wpisie z 16 czerwca 2019 r.]]> znowu pisała o złym pomyśle budowy suchych zbiorników, wstawiając uśmiechnięte fotografię z burmistrzem Stronia Śląskiego Dariuszem Chromcem (tego też zapamiętajcie). W innym ]]>wpisie z 17 lipca 2019 r.]]> także negatywnie odnosiła się do budowy zbiorników, powołując się na swoją interpelację.
Jeśli już zahaczyliśmy o Stronie Śląskie i ]]>Dariusza Chromca]]>, to nie można tu nie wspomnieć, iż jego grupa polityczna, zorganizowana w komitecie wyborczym wyborców rozwój i doświadczenie, ]]>w kwietniu 2019 przyjęła w Stroniu Śląskim rezolucję]]> (sic!) sprzeciwiającą się planom budowy zbiorników. ]]>Rezolucja]]> została jednogłośnie przyjęta wraz z drugą grupą polityczną w radzie, z którą piastowali monopol.
W tamtym okresie - po upublicznieniu analizy Wód Polskich - protestowały przeróżne środowiska. Anna Zalewska z PiS mówi prawdę: ]]>Protestowała Rada Powiatu kłodzkiego.]]>
]]>Starostwo Powiatowe w Kłodzku.]]>
]]>Protestowali sołtysi, pisząc do Banku Światowego.]]>
]]>Protestowano na wiejskich zebraniach sołectw.]]>
]]>w Innych sołectwach także]]>. W ramach protestów i konsultacji społecznych formułowano te same uwagi ze sztancy. Proszę zerknąć na ]]>treść sprawozdania z konsultacji społecznych]]>.
]]>Protestowała organizacja Koalicja Ratujmy Rzeki.]]>
]]>Protestowały różne zielone strony internetowe.]]>
]]>Protestowało jakieś towarzystwo górskie]]>. ]]>Organizowano petycje]]>. ]]>Protestowano na spotkaniach.]]> Protestowano ]]>na innych spotkaniach]]> informacyjnych z Wodami Polskimi. ]]>Protestowano na fejsbuku]]>. ]]>Protestowano na innym fejsbuku]]>. ]]>Protestowano na jeszcze innym fejsbuku]]>. ]]>Do Kłodzka przyjeżdżał Bank Światowy!]]>
]]>Protestowały lokalne telewizje]]>. ]]>Składano skargi do Parlamentu Europejskiego!]]>
]]>Pisano memoriały]]>, w tym z udziałem środowisk akademickich.
Co interesujące - protestowano nie tylko przeciw suchym zbiornikom. ]]>Protestowano także przeciw pogłębianiu i udrażnianiu rzek]]>.
PiS odpuszcza projekty przeciwpowodziowe
Pod niesłychaną presją - 17 maja 2019 r. ]]>zmiękły Wody Polskie]]> (]]>tu ich oświadczenie z FB]]>). Takie oto dokumenty ]]>przedstawił na swoim fejsbuku]]> 15 maja 2019 r. wcześniej wspomniany burmistrz - Dariusz Chromiec:
Zmiękło też ministerstwo, o czym poinformował 22 maja 2019 r. ]]>także na fejsbuku]]> ten sam Dariusz Chromiec:
]]>Zmiękła posłanka PiS z tych rejonów - Anna Zalewska]]>.
Niezwykła ewolucja pewnego fejsbukowego profilu
Tu warto skupić się na jednej, wspomnianej wcześniej fejsbukowej stronie ]]>NIE dla zbiorników na Ziemi Kłodzkiej]]> . Jest to bardzo interesujący wątek bo pokazuje ciekawą ewolucję i konotacje polityczne.
Strona powstała 11 kwietnia 2019 r. Od razu ]]>polubiła się z burmistrzem Stronia]]>, z którym uśmiechnięcie fotografowała się Wielichowska. Polubili się wzajemnie czego ]]>wyraz dawał Chromiec na fejsbuku]]> - i to ]]>nie raz]]>. Strona ta zebrała do dziś prawie dwa tysiące obserwujących. Po wymuszeniu na Ministerstwie, Wodach Polskich odstąpienia od planów wybudowania dodatkowych zabezpieczeń przeciwpowodziowych strona została świetnie zagospodarowana do dalszej walki politycznej, ale jednocześnie zdradziła swoje jednoznaczne konotacje polityczne. ]]>Tu na przykład wsparcie dla Trzaskowskiego]]>, ]]>Tu z kolei hejt antypandemiczny]]>.
Całą tą ciekawą ewolucję zobaczmy na tym chronologicznym kolażu wysokiej rozdzielczości, który możecie kliknąć, przybliżyć sobie i poczytać!
Widać wyraźnie, iż z protestu przeciwko suchym zbiornikom w terenach zasiedlonych, ten protest ewoluował do protestu przeciwko regulacji rzek w ogóle, do protestu klimatycznego w ogóle. Później strona stała się wyraźnie antypisowska, pro-hołowniana, pro-platformerska, antychrześcijańska, tęczowa, antypanedemiczna, antyszczepionkowa, płaskoziemska i w gruncie rzeczy ośmiogwiazdkowa. Z perspektywy czasu widać to rewelacyjnie.
Jaki jest końcowy efekt aktywności tych grup? Przekonaliśmy się w zeszłym tygodniu...
Gdzie jest dziś Monika Wielichowska? Gdzie jest dziś Dariusz Chromiec? Gdzie jest wnikliwie analizowana Strona Fejsbukowa?
Monika Wielichowska ]]>błaga o wodę i chleb]]> - wyśmiewana przez fejsbuka, wyłączyła możłiwość komentowania...
Dariusz Chromiec ]]>błaga]]> o ]]>pomoc]]> - słyszymy go w wideo, mówiącego płaczącym głosem, a ludzie oskarżają go, iż jak Tusk nie otrzegł ludzi i nie kiwnął palcem już podczas krytycznych godzin przed powodzią... nawołują go do podania się do dymisji...
Na stronie fejsbukowego protestu - po długim, wielomiesięcznym milczeniu wrzucili ]]>info o przywróceniu prądu]]> - a ludzie drwią, iż słabo zestarzały się ich plakaty protestacyjne...
