Po ogłoszeniu przez Szymona Hołownię decyzji o starcie w wyborach prezydenckich w Polsce 2050 panują bojowe nastroje. Rzecz w tym, iż nikt (przynajmniej oficjalnie) nie myśli o tym, co po wyborach, jeżeli Hołownia prezydentem nie zostanie. A fakty są takie, iż dla partii marszałka Sejmu stawka w prezydenckiej rozgrywce jest choćby większa niż dla samego kandydata.