Trwają protesty w stolicy Gruzji po wyborach parlamentarnych. Protestujący rozbili miasteczko namiotowe przed jednym z uniwersytetów, w którym nocowali także politycy opozycji. Demonstranci oskarżają rządzącą partię Gruzińskie Marzenie o fałszerstwa i manipulacje wyborcze, które sprawiły, iż formacja utrzymała się przy władzy. Proeuropejscy opozycjoniści i prezydent Salome Zurabiszwili nie uznają wyników, apelując do UE o interwencję.