Hity i kity po gorzowsku (18)

1 dzień temu
Niezależnie gdzie kto postawił krzyżyk, szacunek dla wszystkich Lubuszan za wysoką, jak na nasze województwo, frekwencję. Obserwowałem ten dzień zza stołu jednej z komisji wyborczych. Widziałem autentyczne ludzkie emocje. Zaangażowanie, troskę o przyszłość Polski. Niezależnie jak pojmowaną. Jak na razie wrony nie kraczą nic o budowie zasieków na linii Wisły, będącej mentalną granicą obu plemion, ale polaryzacja sięga zenitu.


Mam nadzieję, iż nadejdą czasy, gdy w polityce, zamiast barykad zaczniemy budować mosty dialogu. Szukać porozumienia. Stawiać na consensus jeżeli nie nastąpi to szybko, ciemność widzę. Połączenie dwóch plemion w jeden spójny naród to wyzwanie na miarę... sztucznej inteligencji (AI). Może w tym szaleństwie jest metoda, jeżeli nasza klasa polityczna nie daje rady?


Sztuczna inteligencja przydałaby się także na gorzowskim podwórku. Miejscy urzędnicy zaczęli majstrować przy opłatach za wywóz nieczystości. Niebawem częste mycie nie popłaci. O praniu nie śmiem choćby pomyśleć. By było bardziej kuriozalnie, szykana dotyczyć będzie tylko mieszkańców budynków wielorodzinnych. Domyślam się, iż pomysłodawcy w blokach nie mieszkają?


Czas reaktywować nadwarciańskie kąpieliska. Można także przywrócić miejską łaźnię. W piątki prezydent mógłby osobiście losować szczęśliwców, którzy otrzymają darmowe talony na sobotnią kąpiel. Jak za dawnych lat wczesnego PRL’u. Inaczej bez dezedorantów w miejskiej komunikacji nie wytrzymamy.


Czym Gorzów Wulekape nas jeszcze zaskoczy, tego nie wiedzą choćby najstarsi Indianie z dorzecza Kłodawki.
Idź do oryginalnego materiału