Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol jako pierwszy w historii kraju stanął przed sądem w roli oskarżonego podczas sprawowania urzędu. W czwartek w Seulu rozpoczął się jego proces karny dotyczący zarzutów o kierowanie zamachem stanu, które mogą skutkować choćby karą śmierci. Przed gmachem sądu zgromadzili się zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy Juna, a na porządku pilnowało tysiące policjantów.