W sieci zawrzało po tym, jak europoseł PiS Dominik Tarczyński ostro odpowiedział na wpis Madonny dotyczący Donalda Trumpa. Artystka skrytykowała byłego prezydenta USA za określenie siebie mianem "króla Amerykanów", co spotkało się z falą komentarzy. Reakcja Tarczyńskiego była jednak wyjątkowo dosadna i wulgarna.
Madonna opublikowała swój wpis na platformie X, pisząc: "Myślałam, iż ten kraj (USA - red.) został zbudowany przez Europejczyków uciekających od życia pod rządami króla, by stworzyć nowy świat, w którym rządzić będą ludzie. Teraz mamy prezydenta, który sam siebie nazywa naszym królem". Piosenkarka zakończyła swój komentarz słowami: "Jeśli to jest żart, nie jest mi do śmiechu".
Pod postem pojawiły się tysiące reakcji, w tym wpis europosła PiS Dominika Tarczyńskiego. W swoim krótkim komentarzu polityk użył ostrych słów. "Ani trochę nie obchodzi nas twoje szaleństwo" – napisał, dodając wulgarne określenie. "Amerykanie znów przemówili" – podkreślił, odnosząc się do wyników ostatnich wyborów. "Idź się ********* tak, jak robisz to na scenie dla pieniędzy. Swoją drogą: jeżeli ci się nie podoba, możesz wyjechać do Kanady czy Meksyku" – zakończył.
Dyskusja wybuchła po tym, jak na oficjalnym profilu Białego Domu pojawiła się grafika przedstawiająca Donalda Trumpa w koronie, z podpisem: "Manhattan i Nowy Jork uratowane. Niech żyje król". Było to nawiązanie do decyzji prezydenta o wycofaniu opłat za wjazd do części Nowego Jorku.