Burzliwe losyLosy ratusz splecione z losami miasta, w następnych stuleciach pełne były dramatycznych wydarzeń i zwrotów akcji. Wojny i epidemie, które przetaczały się przez Śląsk, siejąc spustoszenia, nie ułatwiały mieszkańcom dbania o rynek. Ratusz nie omijały również pożary, jak ten, który wybuchł na zamku na Pasiece w upalne sierpniowe południe w 1615 roku i strawił dużą część zabudowy miasta, nie oszczędzając ratusza. Kolejny raz jego destrukcyjna moc dała o sobie znać późną wiosną 1739 roku. I znów ratusz, a zwłaszcza jego wieża, spłonęły wraz z większą częścią miasta. Niewielu wie, iż w tym okresie gościliśmy w opolskim rynku polskich monarchów – najpierw w XVII wieku Jana Kazimierza Wazę, a prawie wiek później Augusta III Sasa.
Stolica rejencjiOpolski Ratusz był wielokrotnie przebudowywany. Trzeba było nadążać za zmieniającym się gwałtownie światem, zwłaszcza iż Opole stało się stolicą Rejencji Opolskiej. W lutym 1822 roku nastąpiło uroczyste otwarcie rozbudowanej siedziby władz miasta. Budynek w kolorze kamienia, mieścił między innymi pomieszczenia biurowe i dużą reprezentacyjną aulę z kolumnami w stylu jońskim. Niestety stara wieża przy nowym i odremontowanym budynku wciąż wymagała napraw i spędzała sen z powiek władzom miasta. Jako iż Opole ma w sobie sporo z uroku włoskich miast, na fundamentach starej wieży powstała nowa – wzorowana na florenckim Palazzo Vecchio, wysoka na 65 metrów.
Burzliwy wiek XXW nowym stuleciu rynek opolski stał się świadkiem sporu o tożsamość Górnego Śląska, miejscem w którym zagościli żołnierze różnych narodowości. Potem, w latach trzydziestych, nadeszły mroczne czasy nazizmu. Wieża ratusza, jakby nie chciała tego wszystkiego oglądać, runęła rankiem 15 lipca 1934 roku. Katastrofa zdarzyła się w trakcie kolejnego remontu, w niedługim czasie po wyburzeniu domów kramarskich przylegających dotychczas do ratusza. Na szczęście wieżę bardzo gwałtownie odbudowano. Przyszedł rok 1945. Jedni opuszczali Oppeln, drudzy przybywali do Opola. W rynku witał ich smutny widok zniszczonych i wypalonych kamienic, pośród których trwał cudem ocalały gmach ratusza… Nowi gospodarze gwałtownie zabrali się za odbudowę centrum miasta, które piękniało z każdym rokiem. W mieście rozkwitało również życie towarzyskie, a od momentu, gdy w Opolu zagościły na stałe piosenki festiwalowe, w rynku spotkać można niejedną gwiazdę.