Górnik uwięziony 850 metrów pod ziemią. Trwa PILNA akcja ratunkowa JSW!

2 dni temu

Dramatyczna walka z czasem i żywiołem rozgrywa się w kopalni Ruch Knurów należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). Od poniedziałkowego wieczoru, dokładnie od godziny 21:26, ratownicy górniczy prowadzą intensywną akcję poszukiwawczą i ratunkową, mającą na celu dotarcie do jednego z górników, który został uwięziony w głębinach szybu na poziomie 850 metrów pod powierzchnią ziemi. Ta tragiczna sytuacja, wywołana nagłym i potężnym wstrząsem górotworu, sparaliżowała nie tylko operacje w zakładzie, ale również całą lokalną społeczność, która z zapartym tchem śledzi rozwój wydarzeń i heroiczne wysiłki specjalistów.

Wstrząs, który wstrząsnął kopalnią, zaskoczył dziewięcioosobowy zespół doświadczonych górników pracujących w przodku numer 32a. Ośmiu z nich, dzięki błyskawicznej reakcji i wieloletniemu doświadczeniu, zdołało ewakuować się z zagrożonego rejonu o własnych siłach. Niestety, jeden z ich kolegów, w ułamku sekundy, znalazł się w pułapce skalnego gruzowiska, odcięty od świata i ratunku. To wydarzenie ponownie przypomina o nieprzewidywalności i śmiertelnym ryzyku, jakie niesie ze sobą praca pod ziemią, choćby w najnowocześniejszych i najlepiej zabezpieczonych kopalniach.

Wyzwania pod ziemią: Mętna głębia i śmiertelny metan

Akcja ratunkowa w kopalni Ruch Knurów to operacja o niezwykłej skali i złożoności, angażująca od kilkunastu do kilkudziesięciu wyspecjalizowanych zastępów ratowniczych. Choć lokalizacja uwięzionego górnika została precyzyjnie określona, to fizyczna odległość około 200 metrów dzieląca ratowników od celu oraz ekstremalnie trudne warunki geologiczne uniemożliwiają szybkie dotarcie do niego. Brak jakiegokolwiek kontaktu głosowego czy sygnałowego z uwięzionym pracownikiem potęguje dramatyzm sytuacji i utrudnia ocenę jego stanu zdrowia, co bezpośrednio wpływa na strategię prowadzenia akcji.

Kluczowym i najbardziej niebezpiecznym wyzwaniem jest obecność metanu w powietrzu. Ten wysoce łatwopalny i wybuchowy gaz, naturalnie występujący w kopalniach węgla, znacząco ogranicza czas, jaki ratownicy mogą spędzić w zagrożonym rejonie, i wymaga zastosowania specjalistycznego sprzętu oraz rygorystycznych procedur bezpieczeństwa. Jak podkreśla Adam Rozmus, zastępca prezesa zarządu ds. technicznych i operacyjnych w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, ratownicy świadomie unikają przebierania gruzowiska zawałowego. Taka metoda mogłaby nie tylko znacznie wydłużyć całą operację, ale przede wszystkim destabilizować już i tak niebezpieczną strukturę geologiczną, narażając życie ratowników i pogarszając sytuację uwięzionego górnika. Zamiast tego zespoły koncentrują się na znalezieniu alternatywnych, bezpieczniejszych dróg dostępu.

Nieprzerwana walka z czasem i nadzieja społeczności

Wojciech Sury, rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, potwierdził, iż intensywna akcja ratunkowa trwała przez całą noc bez przerwy, angażując dziesiątki specjalistów pracujących w systemie zmianowym. To nieprzerwane poszukiwanie wymaga nie tylko ogromnego wysiłku fizycznego, ale również precyzyjnego koordynowania działań różnych zespołów – od ratowników górniczych, przez inżynierów geologów, po specjalistów od wentylacji kopalnianej i medyków, gotowych do natychmiastowego udzielenia pomocy. Każda minuta jest na wagę złota, a profesjonalizm i doświadczenie tych ludzi są jedyną nadzieją na pomyślny finał.

Na szczęście, stan zdrowia ośmiu górników, którzy zdołali ewakuować się z zagrożonego rejonu, został szczegółowo oceniony przez personel medyczny. Wszyscy zostali przewiezieni do szpitala w celu przeprowadzenia dokładnych badań i obserwacji. Ich obrażenia, głównie otarcia, stłuczenia oraz dolegliwości bólowe pleców, wynikające z wstrząsu i stresu, nie zagrażają życiu. To jedyna pozytywna informacja w tej tragicznej sytuacji. Hospitalizacja ma charakter prewencyjny, aby upewnić się, iż nie wystąpią opóźnione komplikacje zdrowotne.

Górnictwo: Ryzyko wpisane w zawód i ewolucja bezpieczeństwa

Kopalnia Ruch Knurów, będąca kluczowym zakładem JSW, ma długą historię działalności i doświadczeń w radzeniu sobie z wyzwaniami eksploatacji węgla na dużych głębokościach. Jednak każdy wypadek w środowisku podziemnym jest bolesnym przypomnieniem o inherentnych zagrożeniach tego zawodu. Wstrząsy górotworu, trudne do przewidzenia i mogące wystąpić bez ostrzeżenia, są jednym z najpoważniejszych zagrożeń, prowadząc do natychmiastowych zawałów tuneli i korytarzy.

Współczesne kopalnie wyposażone są w zaawansowane systemy monitorowania sejsmicznego, które pomagają w przewidywaniu potencjalnych zagrożeń, jednak całkowita eliminacja ryzyka jest praktycznie niemożliwa. Procedury bezpieczeństwa obejmują szeroki zakres środków prewencyjnych – od regularnego monitorowania warunków geologicznych i atmosferycznych po intensywne szkolenia pracowników w zakresie reagowania na sytuacje kryzysowe. Technologia stosowana w operacjach ratunkowych również ewoluowała, obejmując zaawansowane systemy lokalizacji, sprzęt do monitorowania składu atmosfery oraz specjalistyczne urządzenia komunikacyjne.

Społeczność górnicza w regionie śląskim, która od pokoleń żyje z wydobycia węgla, z niepokojem i solidarnością śledzi rozwój sytuacji. Rodzina zaginionego górnika oraz rodziny jego kolegów przeżywają godziny pełne niepewności i nadziei, licząc na profesjonalizm zespołów ratunkowych i pomyślny finał tej dramatycznej historii. Cały Śląsk jednoczy się w modlitwie i wsparciu dla wszystkich dotkniętych tą tragedią, podkreślając heroizm i poświęcenie, które są nieodłączną częścią zawodu górnika.

Read more:
Górnik uwięziony 850 metrów pod ziemią. Trwa PILNA akcja ratunkowa JSW!

Idź do oryginalnego materiału