Gmina Tyszowce: „My chcemy most, bo nam to utrudnia życie!”. Mieszkańcy apelują do burmistrza

2 godzin temu
Most w Mikulinie znajduje się nad rzeką Huczwą.– Na starych wojskowych mapach ten most istniał już w 1760 roku. On jest tu bardzo potrzebny – mówi Mirosław Sołdaczuk, sołtys Mikulina.Pole na wyciągnięcie ręki i absurdalny objazdStoimy przed mostem. Przed nim, z obydwu stron, leży zarośnięta górka ziemi. W nią wetknięto znak zakazu wjazdu.– Najpierw gmina wysypała ziemię, żeby zagrodzić nam wjazd na most. Ale ludzie to rozjeździli, więc zespawali rurkę do poręczy mostu i od tamtej pory most jest zamknięty – objaśnia sołtys.– Z mostu korzystali rolnicy z pięciu wsi: Mikulin, Klątwy, Czartowiec z gminy Tyszowce oraz Muratyn i Nabroż z gminy Łaszczów. Jest nam tu potrzebny – mówi Mirosław Sołdaczuk, sołtys Mikulina. Fot. WDPokazuje, iż zaraz za mostem ma swoje pola. Przez most może do nich dojechać w kilka minut. Odkąd most zamknięto, nadrabia kilka kilometrów. Zresztą nie tylko on. Z mostu korzystają rolnicy z pięciu wsi: Mikulin, Klątwy, Czartowiec z gminy Tyszowce oraz Muratyn i Nabroż z gminy Łaszczów. Objazd przez Tyszowce lub Łaszczów wydłuża im dojazd od 10 do 15 kilometrów.PRZECZYTAJ: Wszystkich Świętych w Tyszowcach. Odwiedzający cmentarz zablokowali samochodami bramy OSP! [ZDJĘCIA]– My chcemy most, bo to nam utrudnia życie! – mówi stanowczo w imieniu wszystkich rolników sołtys Sołdaczuk.– Poza tym, gdyby mosty w Tyszowcach i w Łaszczowie były zamknięte, to ten most jest naszą jedyną drogą ewakuacyjną – podaje kolejny argument za utrzymaniem mostu Bogumiła Piskorz, przewodnicząca KGW w Mikulinie.Sołtys, rada sołecka i mieszkańcy wielokrotnie byli już w tej sprawie u władz gminy.– Poruszaliśmy temat na każdym zebraniu sołeckim. Byliśmy też w gminie. Rozmawialiśmy z zastępcą burmistrza i z burmistrzem. Najpierw kategorycznie chcieli rozebrać most. To żona na zebraniu powiedziała, iż nie damy rozebrać. Mogą przyjechać, a my staniemy tu i nie damy. Po tym pojechali do wydziału budownictwa i coś się zmieniło. Już jest lepiej, bo 18 września powiedziano nam, iż zmienili plany z rozbiórki na przebudowę, remont – mówi pan Mirosław.Pytanie tylko, kiedy ten remont będzie. Teraz jest zima, ale wiosna za kilka miesięcy i rolnicy będą musieli pracować na swoich ziemiach.PRZECZYTAJ TEŻ: Mieszkańcy Mikulina i Stowarzyszenie Arka-Tyszowce odsłonili cmentarz z 400-letnią historią [ZDJĘCIA]Zdaniem naszych rozmówców most nie jest w tak złym stanie, jak widzą władze gminy Tyszowce.– Gdzie tu remont za milion złotych robić? To wystarczy wymienić drewniane elementy i wylać „gruszkę” betonu i gotowe – mówią mieszkańcy Mikulina. Przypominają, ile razy w czynie społecznym robili różne naprawy i wiedzą, iż nigdy to wiele nie kosztowało.– Jedynie chęci trzeba, żeby coś zrobić – dodają.Most utrzymują dwie betonowe podpory, na nich jest stalowa konstrukcja, potem drewniane kantówki i deski. Niektóre deski rzeczywiście są wysłużone, spróchniałe i nie wytrzymałyby ciężaru traktora i maszyn rolniczych. Część kantówek też domaga się wymiany. Jeden betonowy filar jest podmyty przez rzekę. Tak to wygląda okiem laika. Fachowcy widzą go jednak inaczej.Zdaniem fachowców naprawa mostu będzie kosztowała ok. 1 mln zł. Mieszkańcy Mikulina uważają, iż to przesada. Fot. WDŚwiatełko w tunelu– Z mostem w Mikulinie sprawa wygląda tak, iż poprzednia władza go zaniedbała. Nie mieliśmy książki obiektu mostowego, nie prowadzono żadnego serwisu. Poleciłem więc założenie książki, po czym most ocenił inspektor, który stwierdził, iż most nie nadaje się do użytku i nałożył na nas obowiązek jego zamknięcia – wyjaśnia Robert Bondyra, burmistrz Tyszowiec.– Nadzór robił odwierty. Okazało się, iż konstrukcja betonowa jest w fatalnym stanie. Gdybyśmy chcieli tylko górę wymienić, to most by się zawalił – powtarza Bondyra.Rozumie, iż most jest mieszkańcom potrzebny, dlatego podjął się negocjacji z wydziałem budownictwa w Starostwie Powiatowym w Tomaszowie Lubelskim. Potwierdza, iż po rozmowach inspektorzy podjęli decyzję, żeby most pozostawić do remontu.PRZECZYTAJ: Tyszowianka w finale konkursu Polska Miss. Karolina Józwa powalczy o koronę– To jest już jakieś światełko w tunelu, ale mamy problem, ponieważ gmina nie ma na remont pieniędzy. To koszt w granicach 1 miliona złotych – mówi burmistrz.Dodaje, iż na razie na horyzoncie nie ma żadnych programów, do których można byłoby wnioskować o dofinansowanie remontu.Sołtys i rolnicy z Mikulina podpowiadają jednak, iż może wojsko mogłoby pomóc, w końcu most to infrastruktura krytyczna, która wpływa na bezpieczeństwo, obronność państwa i ciągłość funkcjonowania kluczowych usług. Tak się składa, iż w tym roku był prowadzony nabór wniosków na zadania mostowe Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. W województwie lubelskim nowy most powstanie na rzece Wieprz w Krasnymstawie.Robert Bondyra deklaruje, iż będzie szukał sposobów na znalezienie funduszy na remont. Rozważa m.in. zwrócenie się do Ministerstwa Obrony Narodowej.– Na pewno podejmiemy stosowne kroki – uspokaja.Do tematu wrócimy.NIE PRZEGAP:
Idź do oryginalnego materiału