Ruszyły prace nad opracowaniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla części gminy Bielsk Podlaski. Tak zdecydowali radni na wniosek spółki, która planuje budowę elektrowni wiatrowej. Inwestycja ma przynieść gminie duże wpływy podatkowe, które mają dać jej impuls do dalszego rozwoju.
Radni gminy Bielsk Podlaski pod koniec kwietnia dali zielone światło do rozpoczęcia prac nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla części obszaru gminy. Ma to związek z zamierzeniem budowy elektrowni wiatrowej. Doświadczony inwestor – spółka Neo Wind – chce wznieść około dwudziestu turbin wiatrowych. Jednak, aby tak się stało, musi zostać najpierw uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Decyzja radnych oznacza rozpoczęcie prac, które potrwają wiele miesięcy. Koncepcję dokumentu opracuje profesjonalna firma planistyczna wyłoniona w przetargu przez władze gminy. Procesowi będą towarzyszyć na poszczególnych etapach konsultacje społeczne. Mieszkańcy będą pytani o zdanie w sprawie koncepcji urbanistycznych, a ich uwagi i propozycje trafią do radnych, którzy ostatecznie zdecydują o kształcie planu miejscowego.
Gmina Bielsk Podlaski zainicjowała prace nad nowym planem przestrzennym
– Chcemy przygotowywać i realizować naszą inwestycję w porozumieniu z lokalną społecznością – mówi Jacek Rusiecki prezes spółki Neo Wind Boćki, która planuje budowę farm wiatrowych na terenie powiatów: bielskiego i siemiatyckiego. – Nasza inwestycja to nie tylko założenie biznesowe, ale także przedsięwzięcie, które będzie służyć mieszkańcom i całej wspólnocie samorządowej. Dlatego ściśle współpracujemy z władzami gminy Bielsk Podlaski oraz innych gmin, na których terenie będziemy lokalizować nasze inwestycje. Bardzo liczymy na konstruktywną dyskusję z mieszkańcami podczas konsultacji społecznych – dodaje Jacek Rusiecki.
Na zamierzenia Neo Wind Boćki przychylnym okiem patrzą władze gminy Bielsk Podlaski oraz okolicznych gmin, gdzie spółka także planuje budowę elektrowni wiatrowych. Wszystko to przez niemałe środki, które trafią do budżetów gmin z tytułu lokalnych podatków i innych opłat wnoszonych przez inwestora. – Ponad dwadzieścia wiatraków, jakie chciałby wybudować na terenie naszej gminy inwestor, to dodatkowe ponad cztery miliony złotych rocznie w naszym budżecie – mówi Walenty Korycki, wójt gminy Bielsk Podlaski. – Te środki bardzo pomogą nam w realizacji wielu ważnych dla mieszkańców inwestycji. Będziemy mogli skuteczniej niż do tej pory ubiegać się o środki europejskie, przy których konieczny jest wkład własny – podkreśla Walenty Korycki. Procedura przygotowania oraz uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego jest wieloetapowa i potrwa kilkanaście miesięcy. Oprócz tego inwestora czekają uzgodnienia środowiskowe, a na końcu uzyskanie pozwolenia na budowę. Minie więc jeszcze kilka lat zanim pierwsze turbiny wiatrowe pojawią się w gminie Bielsk Podlaski i okolicach