Globalna równowaga sił przechyliła się na stronę technogigantów. Jest tylko jeden człowiek, który może im teraz odebrać władzę
Zdjęcie: Prezydent USA Donald Trump podczas posiedzenia gabinetu w sali gabinetowej Białego Domu w Waszyngtonie, DC, USA, 26 sierpnia 2025 r.
Przez ostatnie 20 lat najbardziej wpływowymi osobami na świecie nie byli monarchowie, prezydenci ani premierzy, tylko wąska grupa założycieli firm technologicznych. Amazon mówił nam, co kupować, Google decydował, czego się uczymy, Meta pośredniczyła w naszych kontaktach z ludźmi, Netflix zajmował nasze wieczory, a Apple umieściło to wszystko w naszych kieszeniach. Tak powstała najskuteczniejsza maszyna do tworzenia bogactwa, jaka kiedykolwiek istniała, a jej twórcy stali się najbogatszymi i pod wieloma względami najpotężniejszymi ludźmi na świecie. Ten układ sił może teraz odwrócić tylko Donald Trump — czy to się komuś podoba, czy nie.