Glapiński studzi nastroje! Obniżki stóp procentowych nieprędko – RPP gra na zwłokę, a rynek traci cierpliwość. Na czerwcowej konferencji prasowej prezes NBP, Adam Glapiński, rozwiał nadzieje milionów kredytobiorców – szybkich obniżek stóp procentowych nie będzie.

fot. Wikipedia
Choć inflacja spada, a gospodarka wykazuje oznaki ożywienia, Rada Polityki Pieniężnej przyjmuje ostrożną, wręcz „jastrzębią” strategię. Rynek musi przygotować się na dłuższy okres niepewności, bo konkretna decyzja może zapaść najwcześniej jesienią.
Stopy bez zmian – 5,25% utrzymane, ale rozłam w RPP coraz większy
Zgodnie z oczekiwaniami, RPP utrzymała główną stopę procentową na poziomie 5,25%. Jednak pod powierzchnią widać wyraźne napięcia – część członków Rady chce cięcia już w lipcu, inni wskazują dopiero na jesień, po poznaniu projektu budżetu na 2026 rok i decyzji o cenach energii.
Glapiński nie pozostawia złudzeń: nie ma planu, nie ma harmonogramu i nie ma pośpiechu. Rada będzie działać dopiero, gdy „znikną największe niewiadome”.
Inflacja spada, ale to za mało
Majowa inflacja spadła do 4,1%, a prognozy sugerują, iż w III kwartale może zejść do 3%. Mimo to NBP nie uznaje tego za wystarczający powód do luzowania polityki. Dlaczego? Bo dane o wzroście PKB są lepsze od przewidywań, a płace – mimo spowolnienia – przez cały czas rosną z dwucyfrowym tempem.
Prezes NBP przestrzega przed zbyt szybkim cięciem stóp, które mogłoby znów rozbudzić inflację. W jego ocenie tempo wzrostu wynagrodzeń i presja popytowa wciąż są zbyt wysokie.
Rynek czeka, kredytobiorcy w napięciu
Wszystko wskazuje na to, iż realna szansa na obniżkę stóp pojawi się dopiero we wrześniu. Do tego czasu RPP będzie analizować nowe projekcje inflacyjne, kształt przyszłorocznego budżetu i ustalenia dotyczące cen energii.
Eksperci podkreślają, iż obecna strategia NBP to gra na czas – bez konkretnych deklaracji, ale z jasno zarysowaną ostrożnością. Dla kredytobiorców to zła wiadomość: rata kredytu nie spadnie tak szybko, jak wielu oczekiwało.
Glapiński nie ulega presji – obniżki dopiero po wakacjach?
Prezes NBP wysyła wyraźny sygnał: to nie czas na ryzyko, choćby jeżeli część danych makroekonomicznych daje nadzieję. Dopóki nie ma pewności, iż inflacja wraca trwale do celu, RPP nie zamierza działać. I choć rynek już wyceniał możliwe cięcia, to Glapiński skutecznie gasi rozgrzane oczekiwania.
Jesień może być kluczowa, ale do tego czasu decyzje będą zawieszone w próżni, a debata ekonomiczna w Polsce jeszcze długo będzie koncentrować się wokół jednego pytania: kiedy wreszcie spadną stopy?
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl