Szybko postęp technologiczny sprawia, iż geotermia staje się jednym z najbardziej obiecujących źródeł czystej energii. W swoim raporcie pisze o tym firma doradcza Wood Mackenzie wskazując, iż w USA tylko w pierwszym kwartale 2025 roku geotermia przyciągnęła 85 proc. środków jakie trafiły do niej przez cały 2024 rok (1,7 mld dolarów publicznego finansowania). Ten wynik pokazuje fundamentalną zmianę w postrzeganiu technologii geotermalnej, która przechodzi z niszowych zastosowań do głównego nurtu energetyki niskoemisyjnej.
Amerykańską rewolucję geotermalną napędzają trzy najważniejsze technologie:
- Enhanced Geothermal Systems (EGS) – wykorzystuje techniki szczelinowania hydraulicznego do eksploatacji energii z gorących, suchych skał
- Advanced Geothermal Systems (AGS) – zamknięte obiegi cyrkulacyjne bez wydobywania płynów formacyjnych
- Super-hot rock technology – wykorzystuje temperatury powyżej 374°C znajdujące się na głębokościach przekraczających 5 km
Innowacje te eliminują tradycyjne bariery: wysokie koszty, ograniczenia lokalizacyjne i technologiczne ograniczenia, które wcześniej ograniczały geotermię do specyficznych warunków geologicznych. Z drugiej strony geotermia ma szereg bardzo mocnych stron m.in.: niezawodna generacja 24/7, minimalny ślad gruntowy i kompatybilności z istniejącą infrastrukturą sieciową
Od początku roku dramatycznie przyspieszyła więc aktywność inwestycyjna: tylko w pierwszym kwartale ogłoszono 47 nowych odwiertów, czyli o 80 proc. rok do roku. „Wzrost ten był w dużej mierze spowodowany ekspansją niskoemisyjnych inicjatyw grzewczych w Europie, przewodziły jednak Stany Zjednoczone i Turcja, które razem odpowiadały za prawie połowę wszystkich planowanych odwiertów”, piszą analitycy Wood Mackenzie. Interesującym projektem jest w tym względzie Cape Station w Utah instalacja Fervo Energy o mocy 500 MW, która bez subwencji osiąga cenę 79 dol/MWh, pokazując konkurencyjność wobec tradycyjnych źródeł energii.
Geotermia w tej chwili dostarcza mniej niż 1 proc. globalnych zapotrzebowań energetycznych, ale w ocenie analityków do 2050 roku może zapewnić 15 proc. światowej mocy. Stany Zjednoczone, lider w tej dziedzinie ma w tej chwili zaledwie 4 GW zainstalowanej mocy, podczas gdy całkowity potencjał przekracza 500 GW. Sektor zgromadził łącznie prawie 2 mld dolary inwestycji, przy czym 41 proc. tej kwoty pozyskano w samym 2024 roku. Rozwój szczególnie mocno przyspiesza rządowe wsparcie, a wraz z postępem technologii poszerzają się możliwości wykorzystania odwiertów. W tym względzie interesujący jest ATLiS, projekt ekstrakcja litu z solanki geotermalnej, któremu amerykański Departament Energii przyznał 1,36 mld dolarów. Z kolei w Danii jej wysokie poziom zasolenie wykorzystują do produkcji energii elektrycznej.

3 godzin temu




