"Genetycznie modyfikowane dzieci: chemikalia Monsanto trwale zmieniają geny Twojego dziecka"(video)

grazynarebeca5.blogspot.com 1 rok temu

Film z 2016 roku zatytułowany "Genetycznie zmodyfikowane dzieci" ujawnił, w jaki sposób Philip Morris i Monsanto wykorzystywali zubożałych rolników od 1966 roku, kiedy rząd argentyński zezwolił na stosowanie genetycznie zmodyfikowanych upraw ("GM"), aby oprzeć się chwastobójczemu Roundup firmy Monsanto. W rezultacie coraz więcej dzieci rodzi się z poważnymi wadami wrodzonymi i deformacjami w Argentynie.

Plantatorzy tytoniu o niskich dochodach stoją w obliczu gwałtownie rosnących wskaźników zachorowań na raka z bardziej niszczycielskimi konsekwencjami dotykającymi ich dzieci: poważne deformacje fizyczne i upośledzenie umysłowe. Wybierając między biedą a trucizną, plantatorzy z Ameryki Łacińskiej nie mają innego wyboru, jak używać szkodliwych chemikaliów, takich jak glifosat, w Roundup Monsanto i Confidor Bayera, jeżeli chcą certyfikować i sprzedawać swoje uprawy Big Tobacco.

Ponieważ przepisy patentowe i regulacyjne przez cały czas sprzyjają zyskom Monsanto i firm chemicznych, tytoń trafia do rąk i ust konsumentów na całym świecie w produktach tytoniowych Philip Morris, podczas gdy trucizny używane do zbioru plonów zanieczyszczają krew rolników i modyfikują ludzki genom, tworząc genetycznie zmodyfikowane dzieci.

Film przeprowadza wywiady z dr Hugo Gomez Demaio i dr Mario Barrera, którzy poświęcają się podkreślaniu i leczeniu związku między agrochemikaliami a wadami wrodzonymi. Występuje w nim działaczka antyagrochemiczna Sofia Gatica, która jest znana ze swojej pracy w śledzeniu nieprawidłowych wskaźników raka, chorób nerek i innych dolegliwości związanych z opryskiwaniem glifosatu z powietrza na uprawach soi GMO.

Genetycznie zmodyfikowane dzieci (dokumentalny, 2016) (55 min)

Inne zasoby:

GM Children: Film ujawnia "potworne" deformacje dziecka

Dr Joseph Mercola

Uwaga: Ten artykuł został pierwotnie opublikowany 25 sierpnia 2018 r.

Szokujący film "Genetycznie zmodyfikowane dzieci" odsłania horror dziesięcioleci intensywnych chemicznie praktyk rolniczych w Argentynie, gdzie większość upraw jest modyfikowana genetycznie ("GM") i rutynowo oblewana niebezpiecznymi agrochemikaliami, a wielkie firmy tytoniowe, takie jak Philip Morris oraz giganci chemiczni i nasienni, mają na biednych rolnikach, którzy desperacko chcą zarobić na życie.

Film, wyprodukowany przez Juliette Igier i Stephanie Lebrun, pokazuje niszczycielski wpływ sektora rolnego regionu na dzieci.1 Coraz większa ich liczba rodzi się z potwornymi deformacjami fizycznymi. Niektóre przypadki dzieci są tak poważne, iż bez interwencji medycznej spowodują śmierć przed ukończeniem 5 roku życia.

Film zaczyna się od podróży ekipy z północnej Argentyny w prowincji Misiones do granicy brazylijskiej, regionu rolniczego, który był jednym z pierwszych w kraju, który rozpoczął hodowlę organizmów modyfikowanych genetycznie ("GMO") w połowie lat 1990.

W filmie występuje Ricardo Rivero, regionalny szef lokalnego przedsiębiorstwa energetycznego. Dowiedział się, iż powodem, dla którego rodziny nie mogą płacić rachunków, jest to, iż często opiekują się chorym lub niepełnosprawnym dzieckiem i nie otrzymują żadnej pomocy od rządu argentyńskiego.

Film pokazuje ich wizytę w skromnym domu plantatora tytoniu, gdzie spotykają Lucasa Texeirę, 5-letniego chłopca z nieuleczalną genetyczną chorobą skóry. Rodzina uważa, iż było to spowodowane ekspozycją matki na środek chwastobójczy Roundup firmy Monsanto na wczesnym etapie ciąży. Nikt nie powiedział jej, iż jest toksyczny, mówi.

Mutacja genetyczna, która spowodowała stan jej syna, pozostawiła go bez porów w skórze, co oznacza, iż nie poci się. Ciepło z jego ciała pozostaje w środku, powodując silne i bolesne swędzenie, które prowadzi do częstych zaklęć płaczu. Pan Texeira wyraża swój smutek z powodu stanu Lucasa, a także obawy, iż w przyszłości może mieć kolejne dziecko z podobną deformacją.

Agrochemikalia prowadzą do wzrostu wad wrodzonych, deformacji

Podobnie jak wiele rodzin w wiejskiej Argentynie, Texeiras od lat uprawiają tytoń GMO na swojej ziemi, używając wielu różnych agrochemikaliów wymaganych do produkcji upraw, które są certyfikowane przez Philip Morris, amerykańską międzynarodową firmę produkującą papierosy i tytoń (oddział Altria Company od 2003 roku).

Philip Morris dostarcza rolnikom nasiona tytoniu Burley GM dla producenta lekkich papierosów tytoniowych. Każdego roku argentyńscy rolnicy są zmuszeni do używania ponad 100 różnych chemikaliów, aby uprawiać idealnie wyglądającą uprawę tytoniu - to znaczy, jeżeli mają nadzieję zarobić jakiekolwiek pieniądze.

Rodzina Texeira nie jest wyjątkiem. Przez ponad dekadę traktowali swoje rośliny tytoniu glifosatem i innymi agrochemikaliami - i bez żadnej ochrony. Jednak po zaobserwowaniu wzrostu wad wrodzonych wśród dzieci społeczności, w tym u własnego dziecka, zaczęli obawiać się o swoje bezpieczeństwo i przenieśli się z pól uprawnych, z dala od toksycznych chemikaliów.

"To nie jest łatwe, ale musisz żyć życiem, które masz" - powiedział pan Texeira. Dzięki Bogu, problemem Lucasa jest tylko jego skóra. Jest zdrowy i może jeść. Je prawie wszystko". Lucas jest cudem, mówi narrator filmu. W tym regionie jest nieproporcjonalna liczba dzieci urodzonych z deformacjami.

Każdego roku stosuje się 300 milionów litrów glifosatu

Uprawy GMO po raz pierwszy trafiły do kraju przez prowincję Misiones w Argentynie po tym, jak rząd zezwolił na ich stosowanie od 1996 r., Decyzja ta opierała się wyłącznie na badaniach przeprowadzonych przez Monsanto i nie była sprzeczna z badaniami.

Przez ponad dwie dekady ziemia była spryskiwana glifosatem i innymi agrochemikaliami, zanieczyszczając glebę i wodę regionu. Do 2013 r. ponad 24 miliony hektarów2 (59,3 miliona akrów) upraw GMO uprawiano w Argentynie, w tym soję, kukurydzę, bawełnę i tytoń.

Rosnące dowody naukowe łączące wzrost liczby poronień, wad wrodzonych i raka z GMO i agrochemikaliami nie zniechęciły rządu argentyńskiego do subsydiowania upraw GMO. Być może decyzja ta wynika częściowo z 35% podatków, które Argentyna otrzymuje od eksportu soi GMO.

Pomimo niebezpieczeństw nikt nie ostrzegł plantatorów tytoniu o ryzyku. W rzeczywistości było odwrotnie. Rolnicy w prowincji Misiones zostali zasypani różnymi formami marketingu, w tym reklamami firm chemicznych, które twierdziły, iż agrochemikalia są kluczem do dobrobytu.

Reklamy telewizyjne zachwalały korzyści płynące z środka chwastobójczego Roundup firmy Monsanto, w tym jego zdolność do zabijania wszystkiego z wyjątkiem GMO. Marketing zadziałał. w tej chwili każdego roku ponad 300 milionów litrów (79,2 miliona galonów) glifosatu jest zrzucanych na ponad 28 milionów hektarów (69,1 miliona akrów) ziemi w Argentynie.3

Całkowita dezercja

Film pokazuje ekipę odwiedzającą dom innego chorego dziecka. Lucas Krauss urodził się z wrodzonym małogłowiem. Cierpi na epilepsję, opóźniony rozwój motoryczny i umysłowy, wielokrotny zanik mięśni i wiele innych powiązanych patologii.

Pierwszy lekarz, z którym skonsultowała się rodzina, powiedział, iż stan ich syna był spowodowany brakiem tlenu; Jednak neurolog miał inne zdanie. Początkowo zgodził się i powiedział, iż to z powodu braku tlenu; jednak kiedy naciskali na niego dalej, przyznał, iż brak tlenu nie był jedyną przyczyną, ale odmówił powiedzenia, co jego zdaniem było prawdziwą przyczyną stanu Lucasa. Nie przeprowadzili choćby testów medycznych, powiedziała matka chłopca.

Rodzina rozumie, iż stan Lucasa, jak również wielu innych w społeczności, jest prawdopodobnie związany z agrochemikaliami używanymi do uprawy tytoniu. Ale rodzina nie może zrezygnować z handlu, ponieważ jest to główne źródło dochodu w ich okolicy, a co najważniejsze, jest to jedyny sektor, który zapewnia bezpieczeństwo socjalne swoim pracownikom. Bez pomocy finansowej przemysłu tytoniowego ojciec obawia się, iż nie będzie w stanie opiekować się synem specjalnej troski.

"Cała rodzina czuje się dyskryminowana, ponieważ wydaje się, iż społeczeństwo nie chce widzieć ich rzeczywistości" - powiedział Rivero. "Jego rodzice nie proszą o nic dla siebie. Nie proszą o nic niezwykłego. Po prostu strony odpowiedzialne – państwo jest odpowiedzialne za problemy tych dzieci – i nie biorą odpowiedzialności i jest całkowita dezercja.

W 2010 roku wszystko zaczęło się zmieniać. Prawnicy z USA udali się do Misiones, aby odwiedzić rodziny poważnie upośledzonych dzieci. Jednym z ich przystanków był dom 17-letniego Williama Nuñeza, który urodził się poważnie upośledzony.

Nie może chodzić ani mówić i musi być karmiony przez rurkę do karmienia w żołądku. Rodzina nie otrzymała żadnej pomocy od rządu na leczenie, którego William potrzebuje. Zamiast tego nauczyli się na własną rękę, jak dbać o swoje niepełnosprawne dziecko.

Ignorancja i wyzysk

Rodzina Nuñez twierdzi, iż byli odwiedzani przez amerykańskich prawników cztery lub pięć razy w ciągu sześciu miesięcy, a także garstkę lekarzy z USA i Meksyku. Rodzinie Nuñez powiedziano, iż nie ponoszą winy za stosowanie agrochemikaliów i iż mogą otrzymać do 3 milionów dolarów za sprawę Williama.

Adwokaci poprosili rodzinę o podpisanie umowy z zobowiązaniem do nieomawiania ich sprawy z nikim. Do tej pory przestrzegali umowy. Ale nie słyszeli od prawników od ponad czterech lat i nie chcą dłużej milczeć.

Następnie film przedstawia mężczyznę o imieniu Emilio, syna plantatora tytoniu, który stworzył niezależny związek zawodowy, aby walczyć z dwiema firmami tytoniowymi w regionie, które często stają po stronie Big Tobacco.

Uprawa tytoniu to ciężka praca, mówi Emilio, dodając, iż ludzie bardzo cierpią, ponieważ pracują przez cały rok, a zachęta finansowa nie jest duża. Emilio opisuje przemysł tytoniowy w San Jacinto w Argentynie jako system niewolnictwa, zamknięty w ignorancji i wyzysku.

Ekipa filmowa odwiedza magazyn, do którego przyjeżdżają wszyscy plantatorzy tytoniu w regionie, aby sprzedawać swoje produkty. Uprawy tytoniu rolników są tutaj transportowane pod koniec cyklu wegetacyjnego, który obejmuje siew, obróbkę, zbiór, suszenie i sortowanie. To jedyne miejsce, w którym mogą sprzedawać swoje plony, mówi Emilio. Ekipa filmowa jest na miejscu w dniu, w którym rolnicy poznają wartość swojej rocznej pracy.

"To wtedy, gdy jesteś szczęśliwy lub zły, ponieważ jeżeli wszystko poszło dobrze, wiesz, iż będziesz mógł kupić to, czego potrzebujesz lub o czym marzyłeś, kiedy na to pracowałeś. Więc dowiesz się tutaj", mówi Emilio.

Uprawa musi spełniać surowe normy określone przez spółdzielnię, która w mgnieniu oka sprawdza każdą belę. Badają teksturę, szerokość i kolor liści. Tytoń w stanie naturalnym nigdy nie przejdzie testu – tylko użycie agrochemikaliów może zapewnić dobry wynik.

Big Tobacco dominuje w branży

Film przeprowadza wywiad z jednym z rolników na temat jego odczuć na temat jego zarobków. Mówi, iż otrzymał 11 575 meksykańskich pesos (lub około 610 dolarów amerykańskich) za 975 kilogramów tytoniu. To około 3,50 dolara za funt tytoniu. To niska cena, mówi. "Dla mnie wydaje się to totalnym zdzierstwem. To niesprawiedliwe".

Rolnicy twierdzą, iż ich dochody były szczególnie niskie w tym roku z powodu drogich środków chemicznych, które są zmuszeni stosować. Firmy chemiczne pobierają od nich opłaty w dolarach amerykańskich, ale płacą w pesos, mówi jeden z sfrustrowanych rolników, dodając, iż nie ma wyjścia z biznesu, ponieważ nie może ryzykować utraty ubezpieczenia społecznego.

Big Tobacco dominuje w branży w San Jacinto w Argentynie. Dominuje do tego stopnia, iż firmy takie jak Philip Morris całkowicie zmieniły uprawę tytoniu. w tej chwili rolnicy są zniewoleni przez firmy, które produkują i sprzedają agrochemikalia wymagane do uprawy roślin, która może być certyfikowana przez Philip Morris.

Ekipie filmowej udaje się uchwycić materiał filmowy w magazynie, do którego rolnicy kupują pestycydy. Wysokie stosy herbicydów, fungicydów i insektycydów pokrywają ściany – wszystko to obchodzone gołymi rękami.

Wśród insektycydów jest substancja chemiczna wytwarzana przez Bayer o nazwie Confidor, która zawiera insektycydy klotianidynę, imidaklopryd, tiametoksam i metiokarb,4 wszystkie z nich, z wyjątkiem metiokarbu, należą do klasy pestycydów zabijających pszczoły, znanych jako neonikotynoidy, które zostały zakazane we wszystkich uprawach uprawianych na zewnątrz w Europie.5

Trucizna jest powracającym słowem w Argentynie

Przed opuszczeniem regionu ekipa filmowa robi ostatni przystanek, aby odwiedzić 50-letniego Raula Gomeza, który stworzył listę wszystkich chemikaliów, z którymi musiał się radzić w ciągu ostatnich dwóch dekad, z których większość jest w tej chwili zakazana ze względu na ich toksyczność. Gomez jest zaniepokojony koniecznością przechowywania chemikaliów na swojej posesji, z których większość jest zbyt niebezpieczna, aby mógł się jej pozbyć.

Mówi, iż powiedziano mu, iż ktoś przyjdzie i je zabierze, ale nikt tego nie zrobił, więc zbudował szałasy, aby je przechowywać. Gomez mówi, iż wierzy, iż zdecydowanie był królikiem doświadczalnym, ponieważ został zmuszony do pracy z tak niebezpiecznymi truciznami bez żadnej wiedzy o konsekwencjach dla zdrowia jego lub jego rodziny.

On i inni rolnicy mówią, iż pytanie nie brzmi, czy zachorują, ale kiedy. Każdy w tym regionie ma truciznę przepływającą przez ich ciała, mówi, i chociaż nie czuje tego teraz, za kilka lat może. "Tak to już jest. Konsekwencje przyjdą później".

Następnie ekipa filmowa udaje się do Posadas, stolicy prowincji Misiones, gdzie lekarze rozważają przerażającą hipotezę: ekspozycja na agrochemikalia może faktycznie modyfikować ludzki genom.

Spotykają 73-letniego dr Hugo Gomeza Demaio, szefa oddziału neurochirurgicznego w Szpitalu Pediatrycznym w Posadas i dr Mario Barrera, neurochirurga w Szkole Medycznej w Nordeste. Obie instytucje znajdują się w Buenos Aires. Lekarze poświęcają się podkreślaniu i leczeniu związku między ekspozycją na glifosat a innymi agrochemikaliami i wadami wrodzonymi spowodowanymi uszkodzeniem DNA.

Przez lata Demaio był świadkiem rosnącej liczby dzieci cierpiących na wady rozwojowe. "To nie są już obserwacje empiryczne, ale nieunikniona statystyka, którą sporządził ze swoim następcą, dr Barrerą" - mówi narrator filmu. Sto procent tych dzieci z poważnymi deformacjami umrze przed ukończeniem 5 roku życia, jeżeli nie będą miały interwencji medycznej, mówi Demaio.

Film pokazuje dwie małe dziewczynki cierpiące na wodogłowie, stan związany z nieprawidłowością wpływającą na chromosom X. Wodogłowie to nagromadzenie płynów głęboko w mózgu. Nadmiar płynów wywiera nacisk na mózg, powodując uszkodzenie tkanki mózgowej. Objawy wodogłowia obejmują niezwykle dużą głowę, szybki wzrost wielkości głowy i wybrzuszone miejsce na górze.6

"Oni mają pieniądze, a my mamy chorobę"

Matki dwóch małych dziewczynek z wodogłowiem twierdzą, iż były narażone na działanie agrochemikaliów, ale pośrednio. Podczas gdy agrochemikalia nie były przechowywane w ich domu, mówią, iż były narażone na skażoną odzież członków ich męskiej rodziny, którzy uprawiają tytoń. Kobiety prały męskie ubrania w pobliskim potoku, który służył również jako źródło wody pitnej.

Demaio mówi, iż narażenie na agrochemikalia może powodować uszkodzenia genetyczne, które są przenoszone na potomstwo danej osoby, powodując modyfikację dziedzictwa genetycznego. Barrera wyjaśnia:

"Nawet jeżeli całe lokalne środowisko zostanie skażone, nie oznacza to, iż wszystkie dzieci zachorują. Ale kiedy ojciec jest narażony na działanie herbicydów, są one wchłaniane przez organizm i zmieniają jego DNA. Następnie przekazuje tę mutację genetyczną swoim dzieciom. "

In the beginning, Demaio and Barrera worked alone, but soon other doctors who had made similar observations joined them in their work. In 2009, they published results showing miscarriages and congenital defects among newborns were six times higher than normal, and cancers in small children were five times more common than elsewhere.7

Lekarze twierdzą, iż agrochemikalia przechodzą z matki na dziecko i powodują uszkodzenia w ciągu pierwszych 28 dni ciąży, powodując potworne deformacje, które są trudne do naprawienia. Najczęstszym wyrażeniem jest przepuklina oponowo-rdzeniowa,8 wada wrodzona kręgosłupa i rdzenia kręgowego. Jest to najcięższe uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, z którym można jeszcze żyć.

Demaio mówi, iż argentyński rząd nie chce go słuchać, więc poświęcił swój czas na edukację młodych ludzi na uniwersytetach, z których wielu dorastało w rodzinach uprawiających tytoń i wokół pestycydów, ale kilka o nich wie.

Powiedziano im, iż agrochemikalia są bezpieczne i niezbędne do karmienia ludzi. "Oni mają pieniądze, a my mamy chorobę", mówi Demaio, odnosząc się do firm chemicznych i zysków, które zarobili na niczego niepodejrzewających rolnikach zmuszonych do handlu uzależnionego od chemikaliów.

Bitwa Dawida z Goliatem

Ekipa filmowa odwiedza prawników w ich biurze w Bueno Aires, tych, którzy nigdy nie poszli za ciosem po wizycie u rodzin cztery lata temu. Nie mieli zbyt dużej wiedzy na temat sprawy, więc ekipa filmowa odwiedza nowojorskie biuro, dla którego adwokaci pracowali nad aktami lata temu.

Rozmawiają ze Stevenem J. Phillipsem z biura Phillips & Paolicelli LLP, które specjalizuje się w ochronie dzieci przed toksycznymi produktami. Phillips mówi, iż wierzy, iż ma mocne argumenty przeciwko Monsanto i Philip Morris. Monsanto zaprojektowało i sprzedało glifosat ludziom w Ameryce Południowej w warunkach, w których wiedziało, iż kobiety w ciąży będą mieszać chemikalia.

Monsanto wiedziało, iż jest to bardzo niebezpieczne, ale i tak sprzedało rzeczy i zarobiło mnóstwo pieniędzy, powiedział Phillips. Philip Morris nalegał, aby rolnicy uprawiali tytoń w określony sposób, który obejmował użycie glifosatu, a jeżeli tego nie zrobią, Philip Morris nie kupi tytoniu. Tak więc rolnicy nie mieli wyboru.

"Jeśli zmuszasz kogoś do zachowania się w sposób niebezpieczny, wprowadzasz go w błąd, a następnie jego dzieci zostają zranione, to jest to powód, aby postawić go przed sądem" - powiedział Phillips. Podczas gdy adwokaci uznają bitwę za typ Dawida z Goliatem, wiedzą również, iż prawda jest po ich stronie.

Prawda często zwycięża, jak w przypadku wyroku skazującego w przełomowym procesie Monsanto. Ława przysięgłych w San Francisco w Kalifornii przyznała powodowi Dewayne'owi Johnsonowi 289 milionów dolarów odszkodowania po ustaleniu, iż jego rak był spowodowany ekspozycją na środek chwastobójczy Roundup firmy Monsanto.9 Organic Consumers Association (OCA) informuje:

Decyzja jury była jednogłośna: Monsanto było winne wyprodukowania i sprzedaży produktu, który spowodował raka Johnsona. Co więcej, firma wiedziała, iż jej produkt może powodować raka - a jednak celowo ukryła ten fakt przed Johnsonem i opinią publiczną. "

Przypadek jest niesamowicie podobny do przypadku rolników i ich rodzin, którzy cierpią z powodu narażenia na agrochemikalia, w tym glifosat, w Argentynie. A plantatorzy tytoniu nie są osamotnieni w swojej walce. pozostało jeden region w Argentynie, który stał się symbolem walki z agrochemikaliami.

Kordoba, królestwo transgenicznej soi

Ekipa filmowa udaje się do Kordoby, drugiego najważniejszego miasta Argentyny i ostatniego przystanku w śledztwie. Kordoba charakteryzuje się sadzeniem transgenicznej soi i gdzie glifosat jest nakładany od góry poprzez opryski z powietrza.

Miasto jest zaśmiecone graffiti anty-Monsanto. W 2012 roku historyczny werdykt10 został dostarczony w Kordobie, gdy rolnik i właściciel samolotu do opylania upraw zostali skazani na trzy lata więzienia za nielegalne opryski z powietrza. Rozpylali glifosat w odległości 2 500 metrów od gęsto zaludnionego obszaru.

Film przedstawia działaczkę antyagrochemiczną Sofię Gatica, która współtworzyła Mothers of Ituzaingo,11 Grupa matek pracuje nad powstrzymaniem masowego stosowania agrochemikaliów, które zatruły dzieci w regionie. Gatica straciła własną córeczkę z powodu wad rozwojowych nerek, a jej syn stracił zdolność chodzenia po ekspozycji na lokalną fumigację agrochemiczną.

Gatica jest znana ze swojej pracy w śledzeniu nieprawidłowych wskaźników raka, chorób nerek i innych stanów na obszarach w pobliżu miejsca, w którym glifosat został zastosowany do upraw soi GMO. Matki Ituzaingo przeprowadziły badania krwi na swoich dzieciach i odkryły, iż 3 na 4 dzieci zamieszkałych w ich społeczności miało agrochemikalia we krwi, w tym pestycydy, chrom, ołów i arsen.

Mając nadzieję na pomoc rządu, grupa przedstawiła wyniki argentyńskim urzędnikom, którzy powiedzieli im, iż poprawią wodę tylko wtedy, gdy rodziny zrezygnują z prawa do pozwania o zanieczyszczenie wody.

Gatica była wielokrotnie zastraszana i fizycznie atakowana za jej wysiłki w walce z firmami chemicznymi. Pewnego razu w 2014 roku grożono jej bronią i powiedziano mężczyźnie, iż jeżeli nie przestanie protestować przeciwko Monsanto, "wysadzi jej mózg".

Postępy

Pomimo trudnej walki, Matki Ituzaingo i inni aktywiści poczynili znaczne postępy. Jak informuje OCA:12

W 2008 roku prezydent Argentyny nakazał ministrowi zdrowia zbadanie wpływu stosowania pestycydów w Ituzaingó. Badanie zostało przeprowadzone przez Wydział Medycyny Uniwersytetu w Buenos Aires, a wyniki potwierdziły badania, które matki przeprowadziły, łącząc ekspozycję na pestycydy z wieloma problemami zdrowotnymi doświadczanymi przez ludzi w społeczności.

Gatica udało się również uzyskać zarządzenie miejskie, które zakazywało oprysków z powietrza w Ituzaingó w odległości mniejszej niż 2 500 metrów od rezydencji.

I, w ogromnym zwycięstwie, orzeczenie Sądu Najwyższego z 2010 r. zakazało oprysków agrochemicznych w pobliżu zaludnionych obszarów i odwróciło ciężar dowodu - teraz rząd i producenci soi muszą udowodnić, iż chemikalia, których używają, są bezpieczne, zamiast mieszkańców udowadniać, iż opryski powodują u nich choroby.

Pomimo zwycięstw ludzie mieszkający w Argentynie i innych regionach nasyconych GMO i agrochemikaliami mają przed sobą długą, ciężką drogę. W 2021 r., zgodnie z systematycznym przeglądem literatury naukowej opublikowanej w latach 2006-2018, szacuje się, iż rocznie na całym świecie występuje 385 milionów przypadków niezamierzonego, ostrego zatrucia pestycydami (UAPP).13 Ale agrochemikalia są warte 40 miliardów dolarów rocznie i przewiduje się, iż osiągną wartość 308 miliardów dolarów do roku 2025.14

Czy międzynarodowe światowe firmy chemiczne kiedykolwiek poświęcą zyski, aby chronić zdrowie publiczne? Tylko czas pokaże; Jednak rozwiązanie prawdopodobnie leży w systemie prawnym, który czyni postępy na całym świecie, aby chronić społeczeństwo przed szkodliwymi agrochemikaliami.

Źródła i odniesienia

O autorze

Dr Joseph Mercola jest założycielem i właścicielem Mercola.com, certyfikowanym lekarzem osteopatycznym medycyny rodzinnej, członkiem American College of Nutrition i autorem bestsellerów New York Timesa. Publikuje wiele artykułów dziennie obejmujących szeroki zakres tematów na swojej stronie internetowej Mercola.com.

Zdjęcie główne: Ukryte dzieci tytoniu, Human Rights Watch, 14 maja 2014


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

Idź do oryginalnego materiału