Był na zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na prezydenta RP. I 15 sierpnia na obchodach Święta Wojska Polskiego. Ale nie komentował ani afery z KPO, ani zarzutów stawianych Katarzynie Pełczyńskiej-Nałęcz, wiceprzewodniczącej w Polska 2050. Milczy ws. ustaw zawetowanych przez prezydenta. Nie zabrał choćby głosu, gdy kilka dni temu media rozpisywały się o tym, kiedy ma dojść do jego przesłuchania przez prokuraturę ws. słów o "zamachu stanu".
Przemilczał też słowa szefa KPRM, który w "Faktach po faktach" TVN24 odpowiedział na wizję, iż Szymon Hołownia mógłby zostać wicepremierem. – Oczywiście, to jest bardzo możliwe – mówił Jan Grabiec.
Polityczny sierpień odbywa się adekwatnie bez medialnej obecności marszałka Sejmu. Po lipcu, gdy praktycznie nie schodził ze świecznika, jest to bardzo mocno zauważalne. Pytamy więc w Polska 2050, gdzie jest marszałek Sejmu? Pojechał na urlop? Postanowił odpocząć? A może obraził się na media?
"Marszałek Sejmu żyje i ma się dobrze. Zdaje się, iż jest w pracy"
– To wy się tak o niego troszczycie? O Boże, jak dobrze! A to jest obowiązek dla polityka, żeby publikować na X? – reaguje na nasze pytanie jeden z polityków Polska 2050.
Nie jest. Ale ostatni wpis Szymona Hołowni w serwisie X pochodzi z 25 lipca. A wcześniej marszałek Sejmu przyzwyczaił nas do tego, iż był tam obecny i komentował polityczną rzeczywistość. Tymczasem teraz tyle się w kraju dzieje, a w politycznym serwisie cisza.
– Po tym, co media zrobiły wokół niego, miałby powody, żeby się wkurzyć. Ale to nie jest taki człowiek. On nie ulega takim emocjom w pracy. Ja sam czułem tylko niesmak, jak czytałem i słyszałem, co o nim mówiono i pisano. Szczególnie przed zaprzysiężeniem Nawrockiego. To było żenujące – mówi polityk.
Po czym dodaje: – Marszałek Sejmu żyje i ma się dobrze. Zdaje się, iż jest w pracy i normalnie wykonuje swoje obowiązki. Na pewno pracował w ubiegłym tygodniu, teraz nie mam pojęcia, czy jest na urlopie. A to, iż nie publikuje nic na X? Gdyby większość polityków, tych, którzy szczególnie publikują głupoty, poszła w jego ślady, to Polska byłaby tylko lepsza.
"Marszałek cały czas pracuje", "Wykonuje swoje obowiązki, jak dotychczas"
Jak wynika z rozmów z innymi politykami i polityczkami Polska 2050 Szymon Hołownia raczej nie jest na urlopie. W ostatnim tygodniu wygaszał mandaty posłów, którzy przeszli do Kancelarii Prezydenta. Zwołał też konsultacje przewodniczących parlamentów ws. ukraińskiej. 1 września ma być obecny na Westerplatte.
W Polska 2050 odsyłają nas do Facebooka i Instagrama. Tam Hołownia zareagował na śmierć Stanisława Soyki. Zamieścił nagranie z obchodów Święta Wojska Polskiego i z wizyty w Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku w Ossowie. Na FB są trzy jego posty z sierpnia. Ale to i tak mało w porównaniu z tym, co było wcześniej.
Ostatnie jego medialne wypowiedzi pochodzą zaś z końca lipca, gdy mówił o "zamachu stanu", czym rozpętał polityczną burzę.
Co się więc dzieje?
– Marszałek cały czas pracuje. Wykonuje swoje obowiązki, jak dotychczas. Spotyka się z ludźmi. Być może odbywa się to w sposób mniej medialny. Na pewno się nie obraził, bo nie jesteśmy w przedszkolu. Ale być może chciał zrobić sobie przerwę od mediów. Nie byłabym tym zaskoczona, patrząc na to, co działo się w ostatnich tygodniach – mówi naTemat Maja Nowak, posłanka Polska 2050.
Przypomnijmy w skrócie, co się działo. Najpierw były jeszcze emocje po słabym wyniku w wyborach prezydenckich. Potem burza wokół nocnego spotkania Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim w mieszkaniu Adama Bielana. Opinie, iż to koniec lidera Polska 2050, iż zniknie ze sceny politycznej, dzieląc los Palikota i Kukiza. Odejścia z jego klubu (Izabela Bodnar i Tomasz Zimoch).
Wreszcie głośne słowa Hołowni o "zamachu stanu" oraz głosy, jak powinien zachować się wobec zaprzysiężenia Nawrockiego. Do tego kolejne sondaże nie są mu przychylne.
Posłanka Maja Nowak: "Bardziej skłaniałabym się ku temu, iż potrzebował trochę czasu dla rodziny"
Maja Nowak mówi, iż w ostatnich latach było wiele sytuacji trudnych i nigdy marszałek Sejmu nie usuwał się wtedy w cień. Dlaczego nie widać go teraz?
– Ostatnie miesiące były dla Szymona Hołowni bardzo intensywne. Przez wiele miesięcy był w kampanii wyborczej. Cały czas był w trasie. Ma małe dzieci w domu. Żonę, która pracuje w trudnych warunkach i w różnych godzinach. Bardziej skłaniałabym się ku temu, iż potrzebował trochę czasu dla rodziny – mówi posłanka.
Według niej moment, gdy nie ma posiedzeń Sejmu, wydaje się na taki cel naturalny. – Tak naprawdę to jedyny moment, gdy marszałek może być mniej widoczny. Gdy wrócimy do Sejmu, nie da się tego uniknąć – zwraca uwagę.
Jak twierdzi Szymon Hołownia ma kontakt z parlamentarzystami. – Mamy nasze wewnętrzne grupy, mamy swoje komunikatory, rozmawiamy. Co jakiś czas są spotkania w większym i mniejszym gronie – mówi.
To, iż od miesiąca nie widać go na X w ogóle jej nie zaskakuje. – Polityka nie dzieje się na X. Tam jest tylko bańka osób zainteresowanych z pewnych grup. Sprawy najważniejsze dzieją się w Sejmie. Sama też nieczęsto używam X, bo fala hejtu i nienawiści, jaka tam jest, nikomu nie służy – mówi.
Poseł Paweł Śliz: – Na urlopie od mediów społecznościowych? Świetna sprawa, naprawdę polecam każdemu
O tym, iż Hołownia może być na urlopie w połowie sierpnia zwróciła uwagę WP.pl Donosząc wtedy, iż po tym, jak dwa tygodnie wcześniej na antenie Polsat News wspomniał o "zamachu stanu", niemal zniknął i w ciągu ostatnich kilkunastu dni pojawił się tylko w Sejmie oraz na Placu Piłsudskiego podczas inauguracji kadencji nowego prezydenta. "A poza tym nie udziela wywiadów, próżno też szukać śladów jego publicznej aktywności" – zauważył portal.
Poseł Rafał Komarewicz z Polska 2050 odpowiedział wtedy: "Chyba jest na urlopie, bo w tym momencie się nie pokazuje".
Czy dziś Szymon Hołownia jest na urlopie?
Paweł Śliz, przewodniczący klubu parlamentarnego Polska 2050 mówi nam: – Na urlopie od mediów społecznościowych? Świetna sprawa, naprawdę polecam każdemu. To jeden z najlepszych sposobów na odpoczynek, jaki można sobie zafundować. Myślę, iż każdy powinien z takiego urlopu skorzystać.
– jeżeli natomiast chodzi o zwykły urlop, widziałem się z panem marszałkiem w Sejmie w ubiegłym tygodniu. Rozmawialiśmy i pracowaliśmy merytorycznie nad różnymi kwestiami partyjno-politycznymi. Brał też udział w posiedzeniu zarządu partii, więc trudno nazwać to urlopem – dodaje.
Sam to rozumie, jak mówi, nigdy nie był zmęczony przed urlopem tak, jak w tym roku: – I dla mnie także taki urlop, szczególnie od X okazał się bardzo potrzebny.
"Pan marszałek ma bardzo silne nerwy i nabiera siły na kolejny, trudny, polityczny rok"
Opinia publiczna sama zwraca uwagę na milczenie Hołowni. "Gdzie jest Hołownia?" – na X w wielu postach przewija się takie pytanie.
W środę o to, gdzie jest marszałek Sejmu, zapytał zaś wiceszefa MON z Polska 2050 Tomasz Terlikowski. – Dlaczego zniknął? Myślę, iż w ubiegłym tygodniu był bardzo aktywny. Jest jednym a polityków najbardziej aktywnych, także medialnie – odparł w RMF FM Paweł Zalewski.
Na pytanie, co teraz robi Szymon Hołownia, odpowiedział jednak, iż nie wie. – Być może jest na urlopie – powiedział.
Z kolei w "Polityce" pojawił się artykuł pt. "Zagadkowe milczenie Szymona Hołowni. Zniknął. I chyba nikt nie wie, o co mu teraz chodzi".
Jak napisał o Hołowni Rafał Kalukin: "Po zaprzysiężeniu nowego prezydenta zniknął z widoku i podobno regeneruje rozdygotane nerwy na urlopie. Życie w jego partii też zresztą praktycznie zamarło".
– Myślę, iż to trochę chybiony komentarz. Pan marszałek ma bardzo silne nerwy i nabiera siły na kolejny, trudny, polityczny rok. Życie partyjne absolutnie nie zamarło. Owszem, sierpień to miesiąc urlopów i spotkań jest mniej, ale regularnie realizowane są zarządy, podczas których przygotowujemy się na nowy sezon polityczny – reaguje na to Paweł Śliz.
"Pan marszałek nigdy nie obraża się na media. Ale dajmy mu trochę wytchnienia"
Jak mówi, nie wie, co było motywacją Szymona Hołowni, by zrobić sobie taki "urlop" i czy mogły to być ostatnie wydarzenia i komentarze na temat jego osoby związane z zaprzysiężeniem prezydenta.
– Dla mnie pan marszałek zachował się jak prawdziwy państwowiec. Podjął decyzję propolską. Demokracja polega na tym, iż nie tylko trzeba liczyć głosy, ale także liczyć się z głosem wyborców. I pan marszałek pokazał, iż potrafi się z tym głosem liczyć – komentuje poseł.
Czy mógł jednak obrazić się na media?
– Nie. Pan marszałek nigdy nie obraża się na media. Ale dajmy mu trochę wytchnienia. Są wakacje, w ostatnich tygodniach działo się naprawdę bardzo dużo. Trzeba było podejmować trudne, odpowiedzialne decyzje, które wiązały się z ogromnymi emocjami społecznymi. Myślę, iż odrobina spokoju przydaje się każdemu – mówi poseł Śliz.
Pytamy o jeszcze jedną rzecz. W środę 27 sierpnia szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki zwrócił się do marszałka Sejmu, by Sejm bez zwłoki zajął się prezydenckimi projektami ws. mrożenia cen prądu i dotyczącym pomocy Ukraińcom. Może taka informacja wywołała publiczną reakcję Szymona Hołowni?
– Z tego co wiem, stosowna informacja zostanie przekazana, ale dopiero w przyszłym tygodniu.