Urząd skarbowy wdrożył zaawansowane algorytmy do wykrywania właścicieli mieszkań, którzy nie zgłaszają dochodów z wynajmu. Według danych Ministerstwa Finansów z 2024 roku, co czwarta osoba wynajmująca lokal prywatnie nie uwzględnia tego w deklaracjach podatkowych. To strata dla budżetu liczona w dziesiątkach milionów złotych rocznie – informuje Dziennik Gazeta Prawna.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Fiskus sięga po dane z wielu źródeł
Automatyzacja procesu sprawia, iż urząd nie potrzebuje już fizycznych wizyt, by zidentyfikować potencjalne nieprawidłowości. System sam wskazuje podejrzane przypadki – czasem wystarczy kilka powtarzających się przelewów z tytułem „czynsz”, by zostać objętym kontrolą.
Algorytmy łączą dane z portali ogłoszeniowych, historii meldunków, przelewów bankowych i mediów społecznościowych. Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, systemy skarbowe analizują m.in. zdjęcia z mieszkań, posty o wynajmie czy wzmożone zużycie mediów. Wzorzec typowy dla niezgłoszonego najmu może wywołać automatyczne wszczęcie kontroli.
Zamieszczanie ofert wynajmu, zdjęć mieszkań, komentarzy o lokatorach czy wpisów szukających najemców – to wszystko może być analizowane przez skarbówkę. Fiskus zestawia te dane z deklaracjami podatkowymi i jeżeli coś się nie zgadza, kieruje sprawę do weryfikacji.
Jak podaje Super Express, dzięki automatyzacji kontrole są szybsze, skuteczniejsze i wymagają mniej pracy urzędników. Systemy skarbowe działają bez przerwy, skanując dane z setek tysięcy źródeł jednocześnie. Właściciele mieszkań muszą być świadomi, iż ukrywanie dochodów staje się coraz bardziej ryzykowne, a korzyści z tego procederu – krótkotrwałe.
Gotówka i brak umowy nie gwarantują anonimowości
Wielu właścicieli liczy, iż brak pisemnej umowy i płatność gotówką pozwolą uniknąć fiskusa. To jednak mit. Jak podkreślają urzędnicy, choćby najem bez formalnych dokumentów może zostać wykryty, np. na podstawie wzorców przelewów, zmian meldunków lokatorów lub relacji sąsiedzkich.
System jest na tyle zaawansowany, iż może wykrywać pośrednie sygnały wynajmu, w tym zwiększoną aktywność na rachunkach bankowych lub nietypowy ruch w danym lokalu – podkreśla Super Express.
Konsekwencje? Tysiące złotych do zapłaty
Nieujawniony najem to nie tylko zaległy podatek. Przy miesięcznym czynszu 2,5 tys. zł, właściciel zapłaci zaległy ryczałt 8,5 proc. (ok. 2550 zł rocznie), odsetki (ok. 200 zł) i karę skarbową – choćby 75 proc. zaległego podatku (ok. 1900 zł). Łączny koszt rocznego niezgłoszenia może więc przekroczyć 5 tys. zł – informuje Super Express.
W przypadkach długoterminowego wynajmu na czarno, fiskus może doliczyć kolejne lata zaległości. Wówczas całkowity koszt może sięgnąć kilkunastu, a choćby kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Nadchodzą zmiany w najmie krótkoterminowym
Ministerstwo Sportu i Turystyki pracuje nad nową ustawą, która ma uregulować najem krótkoterminowy. Wynajmujący będą musieli uzyskać unikalny numer identyfikacyjny i umieszczać go w ogłoszeniach. Konieczne będzie też spełnienie wymagań bezpieczeństwa oraz uzyskanie zgody wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej – informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Co więcej, gminy mają otrzymać prawo do ograniczania liczby lokali przeznaczonych pod wynajem krótkoterminowy na swoim terenie.