2 dni temu
Prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew zauważył, iż w ostatnich latach eksport wzrósł dwukrotnie, a obroty handlu zagranicznego kraju osiągnęły 57% całkowitego produktu krajowego brutto. Jak stwierdza rzecznik prasowy głowy państwa Szerzod Asadow, liczby te pokazują, jak bardzo gospodarka kraju jest uzależniona od sytuacji na rynkach światowych.
Jak podkreślał Mirzijojew, w tej chwili 162 rodzaje krajowych produktów uznaje się za towary, które mają przewagę konkurencyjną na rynkach światowych. Trend ten potwierdza Uniwersytet Harvarda, którego analitycy poprawili pozycję Uzbekistanu w Indeksie Złożoności Ekonomicznej, przesuwając kraj ze 105. na 80. miejsce.
Oczywiste jest, iż globalne zmiany na świecie znajdą swoje odzwierciedlenie również we wskaźnikach krajowych. Ponadto, jak zauważył prezydent, problemem nie są choćby cła i ich wysokość, ale raczej to, iż zasady i normy opracowane przez instytucje międzynarodowe, które zapewniały stabilne stosunki i wzajemne zaufanie między państwami, tracą swoją skuteczność. „Oczywiście, procesy te mogą doprowadzić do spowolnienia światowej gospodarki i ograniczenia handlu międzynarodowego” – stwierdził Mirzijojew.
Według prezydenta przewiduje się, iż z powodu samych wysokich ceł obroty handlowe spadną o 3,5 biliona dolarów, a inflacja wzrośnie o 7,5-8%. A fakt, iż rynki finansowe straciły 10 bilionów dolarów w ciągu kilku dni, powinien być sygnałem dla Uzbekistanu.
Jak podkreślił prezydent Uzbekistanu, największym ryzykiem są zakłócenia w łańcuchach dostaw i tworzeniu wartości dodanej, co miało miejsce podczas pandemii COVID. Najbardziej narażonymi sektorami będą sektory będące motorem napędowym gospodarki: przemysł tekstylny, elektrotechniczny, motoryzacyjny, spożywczy i inne mające duży udział w światowym eksporcie.
Mirzijojew zasugerował, iż kraje, które wprowadziły wysokie cła importowe, będą teraz mogły prowadzić agresywną politykę w celu wejścia na obszary, na których Uzbekistan aktywnie eksportuje swoje produkty. „Powtarzam raz po raz – ci, którzy mówią, iż obecna sytuacja na świecie nas nie dotyczy, popełniają ogromny błąd. W takich okolicznościach musimy podejmować odważne kroki, polegając jedynie na własnych siłach i wewnętrznych możliwościach” – stwierdził szef państwa.
Jednocześnie wielu urzędników wciąż nie zdaje sobie sprawy z powagi problemu, nie rozumie konieczności zwiększenia wysiłku i osobistego zajmowania się kwestiami produkcji i eksportu oraz bliższej współpracy z przedsiębiorcami. Okazało się również, iż niekiedy barierą dla biznesu stają się sami chokimi (szefowie administracji obwodowych, miejskich i powiatowych) oraz pracownicy ministerstw. Prezydent ostrzegł, iż przeciwko takim urzędnikom zostaną podjęte najsurowsze środki.
Źródło: Fergana Agency
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium
