Fala masowych zwolnień. Niemal 20 tys. osób straci pracę

2 godzin temu

Fala grupowych zwolnień zalewa nasz kraj. Ich liczba rośnie zarówno w perspektywie miesięcznej, jak i rocznej. Eksperci podkreślają, iż może to być długotrwały proces związany z korektą na rynku pracy.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce

Fala grupowych zwolnień w Polsce

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, iż w sierpniu 2024 roku 27 zakładów ogłosiło grupowe zwolnienia, co stanowi wzrost o 5 firm w porównaniu do lipca oraz o 7 w stosunku do sierpnia ubiegłego roku. Łącznie, do końca sierpnia, 161 przedsiębiorców zadeklarowało chęć zwolnienia 19,8 tys. pracowników – to najgorszy wynik od 2022 roku.

Specjaliści wypowiadający się dla „DGP” podkreślają, taki trend może się utrzymać. Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan, zauważył, iż trudności dotyczą niektórych sektorów gospodarki. Grzegorz Kuliś z Business Centre Club (BCC) wskazał, iż przyczyną problemów jest recesja w Niemczech, będących głównym partnerem handlowym Polski. Spadek zamówień o 5,9% w tym kraju oraz przewidywane bankructwa 20 tys. firm bezpośrednio wpływają na polski przemysł.

Różne regiony, różne zwolnienia

Sytuacja na rynku pracy w Polsce różni się w zależności od regionu. Miasta takie jak Łódź czy Zielona Góra odnotowują znaczący wzrost liczby planowanych zwolnień. W Łodzi, osiem zakładów zadeklarowało zwolnienie 1360 pracowników, w tym Beko Poland Manufacturing, które planuje zwolnić 1093 osoby do 2025 roku. W Warszawie 39 firm zgłosiło zamiar zwolnienia niemal 5,8 tys. osób. Szczecin, który w ubiegłym roku nie odnotował zwolnień grupowych, w 2024 roku również dołączył do miast dotkniętych tym problemem.

Idź do oryginalnego materiału