Eurokomuniści szykują duży wzrost opłat. Uderzą we wszystkich

1 miesiąc temu

Zieloni komuniści z Brukseli planują nowy, potężny cios w portfele Polaków. Rząd warszawski zapowiada działania osłonowe, czyli przekładanie pieniędzy z jednej kieszeni, do drugiej.

Eurokomuniści szykują nowy skok na portfele Polaków. Chodzi o wprowadzenie nowego systemu ETS2, który będzie szczególnie dotkliwy dla osób mniej zamożnych. Tymczasem warszawski wiceminister klimatu Jan Szyszko ogłosił, =że rząd planuje działania osłonowe, które mają złagodzić skutki wprowadzenia systemu. ETS2 to system handlu emisjami spalin. Dziś sektor budynków i transportu nie jest nim objęty, jednak od 2027 roku to się już zmieni. Będzie się to wiązało z wyższymi opłatami dla gospodarstw domowych za węgiel, gaz i olej opałowy.

Działania osłonowe i inwestycyjne planowane przez rząd, mają złagodzić skutki wprowadzenia systemu opłat. Cześć z nich będzie finansowana z funduszu SFK, z którego Polsce przypadnie ok. 50 mld zł.

Wiceszef resortu funduszy stwierdził, iż SFK jest dodatkowym mechanizmem inwestycyjnym, jednak dalece niewystarczającym, aby pokryć koszty społeczne wprowadzenia ETS2 np. w sektorze transportu.

Jak zaznaczył, z dostępnych analiz wynika, iż wprowadzenie tego systemu może mieć “poważne konsekwencje dla społeczeństwa”, a koszty wprowadzenia systemu są “nieproporcjonalnie wysokie dla państw i społeczeństw mniej zamożnych w Unii Europejskiej, czyli takich jak Polska”.

Szyszko wyjaśnił też, iż ETS2 to objęcie systemem handlu emisjami nowych sektorów – przede wszystkim sektorów budynków oraz transportu. Zwrócił uwagę, iż wejście w życie systemu będzie w konsekwencji oznaczało wyższe opłaty dla gospodarstw domowych za węgiel, gaz czy olej opałowy.

– Wprowadzenie nowego systemu może być szczególnie dotkliwe dla osób mniej zamożnych – ocenił.

Wiceszef MFiPR zaznaczył jednak, iż niezależnie od tego, w jakiej formie ETS2 wejdzie w życie i czy stanie się to w 2027 r., czy w 2028 r. resort przygotowuje polski plan na Społeczny Fundusz Klimatyczny.

Przypomnijmy: na początku czerwca minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz ujawniła, iż “przygotowania konsumentów i obywateli na tę opłatę postępowały bardzo wolno, chociażby dlatego, iż z powodu zablokowania środków z KPO nie było koniecznych inwestycji”. Dodała, iż środki z opłat za emisję zostają w polskim budżecie, są w dyspozycji państwa polskiego, a Unia Europejska przekazuje Polsce z tego tytułu dodatkowe środki.

NASZ KOMENTARZ: Komunizm to system, który bohatersko zwalcza problemy, które sam wywołał. Najpierw wprowadza się jakieś głupie ograniczenia i wymogi, a potem wydatkuje pieniądze na programy osłonowe. W efekcie w naszych kieszeniach, tak czy siak jest coraz mniej pieniędzy.

Polecamy również: Dewiant podający się za “transa”, chce wymusić odszkodowanie od uczelni

Idź do oryginalnego materiału