Były szef CBA Ernest Bejda po raz trzeci nie stawił się na przesłuchaniu przed sejmową komisją śledczą ds Pegasusa, w związku z czym komisja złoży wniosek do sądu o ukaranie go za niestawiennictwo i przymusowe doprowadzenie na posiedzenie – poinformowała szefowa komisji Magdalena Sroka (PSL-TD).
W poniedziałek (13 stycznia) komisja śledcza ds. Pegasusa planowała przesłuchać na zamkniętym posiedzeniu dwóch świadków – najpierw byłego Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę, a po południu byłego zastępcę szefa CBA z czasów kierowania przez Bejdę Biurem, Grzegorza Ocieczka.
Bejda nie stawił się przed komisją, była to trzecia próba przesłuchania b. szefa CBA. „Dzisiaj trzeci raz Ernest Bejda, mimo naszych wezwań, nie stawia się. W związku z powyższym przegłosowaliśmy dwa wnioski – jeden o ukaranie karą pieniężną, drugi o jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie” – poinformowała Sroka na briefingu po porannym posiedzeniu komisji.
Zaznaczyła, iż już przy pierwszym wezwaniu Bejda przesłał pismo, w którym swoją nieobecność uzasadnił orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z września ub. roku, iż zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Szefowa komisji śledczej powiedziała, iż to orzeczenie Trybunału zostało wydane „przy udziale sędziego-dublera” i nie zostało opublikowane „dlatego też w obiegu prawnym nie funkcjonuje”.
Ale – stwierdziła Sroka – „dzisiaj wszyscy politycy PiS, ale także osoby zaprzyjaźnione z PiS-em, powołują się na to orzeczenie” i stało się ono „takim wytrychem, który został zastosowany, żeby unikać stawiennictwa przed komisją”.
Poinformowała, iż również Ocieczek nie stawi się w poniedziałek na posiedzeniu komisji i on także skierował „pod koniec zeszłego tygodnia pismo, w którym również wskazuje na orzeczenie TK”. Szefowa komisji śledczej dodała, iż Ocieczek do tej pory dwa razy nie stawił się i zostanie wezwany po raz trzeci.
Sroka zaznaczyła, iż to za czasów kierowania przez Bejdę CBA (który był szefem Biura 1 grudnia 2015 r. do 20 lutego 2020 r.) zakupiony został dla Biura system Pegasus.
– I to Ernest Bejda wystąpił do (ówczesnego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego) Zbigniewa Ziobry o przekazanie środków CBA, żeby właśnie kupić system Pegasus. Ale także pierwsze wpięcia, czyli pierwsze zastosowania systemu Pegasus wobec konkretnych osób miały miejsce za czasów Ernesta Bejdy
– powiedziała szefowa sejmowej komisji śledczej.
Zaznaczyła, iż komisja już wyznacza terminy kolejnych przesłuchań m.in. dla b. kierujących MSWiA w czasie rządów PiS (a w przeszłości również CBA): Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Szefowa komisji śledczej zapowiedziała też, iż raport z prac będzie obszerny i kompletny, będzie odnosił się do kwestii zakupu i stosowania Pegasusa, ale „będzie także drogowskazem, co należy zmienić, jak powinno zmienić się prawo, żeby w przyszłości ograniczyć możliwość łamania prawa przez polityków i osoby kierujące różnymi instytucjami”. Sroka dodała, iż raport będzie składał się z części jawnej i niejawnej. Nie chciała jednak podać daty, kiedy raport zostanie opublikowany.
Jej zdaniem, powinno się dokonać zmian w ustawie o komisji śledczej. „I nad tym też pracujemy” – powiedziała Sroka.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego systemu m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Czytaj także:
Były szef CBA Ernest Bejda nie stawił się na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa
We wtorek (8 października) po godz. 10 rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Komisja miała przesłuchać szefa CBA w latach 2016-2020 Ernesta Bejdę, który jednak nie stawił...
Czytaj więcejDetails