Energetyka w UE: Ambicje zderzają się z rzeczywistością

5 godzin temu

Choć Unia Europejska stawia na efektywność energetyczną jako fundament zielonej transformacji, to luka między deklaracjami a realizacją celów pozostaje niepokojąco szeroka. Czy Plan działania na rzecz efektywności 2030 to faktyczny punkt zwrotny, czy jedynie kolejna deklaracja w morzu strategii?

Zgodnie z zobowiązaniem przyjętym przez Unię Europejską, do 2030 roku końcowe zużycie energii powinno spaść o 11,7 proc. względem poziomu z 2020 r. Cel ten ma być realizowany w ramach transformacji energetycznej, która promuje m.in. odnawialne źródła energii oraz zmniejszenie importu paliw kopalnych.

Komisja Europejska, analizując w maju 2025 r. krajowe plany w dziedzinie energii i klimatu (KPEiK), dostrzegła wprawdzie wzrost ambicji państw członkowskich, ale jednocześnie jednoznacznie stwierdziła istnienie istotnej luki, której pokonanie wymaga „dalszych działań”.

Te „dalsze działania” są jednak pojęciem nader pojemnym. Bo choć z perspektywy Komisji liczby wyglądają coraz lepiej, to przez cały czas nie są wystarczające. Problem w tym, iż nie do końca wiadomo, czy państwa członkowskie mają rzeczywiste narzędzia – zarówno polityczne, jak i ekonomiczne – by wypełnić tak zdefiniowane cele.

Czy realnym scenariuszem jest zatem ich modyfikacja w kolejnych latach? A może Unia – po raz kolejny – zredefiniuje sposób mierzenia efektywności, by uniknąć porażki formalnej?

Potrójna korzyść pod lupą

Efektywność energetyczna – definiowana jako mniejsze zużycie energii do osiągnięcia tego samego efektu – od lat funkcjonuje jako dogmat europejskiej polityki klimatycznej. Jej zalety mają być oczywiste: ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, zwiększenie niezależności energetycznej oraz niższe rachunki za prąd i ogrzewanie.

Komisja Europejska szacuje, iż bez działań w zakresie efektywności, europejskie zapotrzebowanie na energię byłoby dziś o 27 proc. wyższe. To równowartość rocznego zużycia energii przez takie państwa jak Francja, Holandia, Austria i Finlandia razem wzięte.

Skala potencjalnych oszczędności jest zatem ogromna, ale tylko przy założeniu konsekwentnego wdrażania środków w całej UE – bez taryfy ulgowej dla państw o niższym potencjale inwestycyjnym.

Rodzi się pytanie, czy unijne mechanizmy wyrównawcze są wystarczające, by kraje Europy Środkowej i Południowej mogły rzeczywiście zrealizować renowacje budynków, modernizację sieci energetycznych i popularyzację technologii energooszczędnych? Polityka spójności i fundusze europejskie niekoniecznie podążają za tempem oczekiwań klimatycznych.

Plan działania na rzecz efektywności 2030 – konkret czy katalog życzeń?

W czerwcu 2025 r. komisarz Dan Jørgensen zaprezentował „Plan działania na rzecz efektywności energetycznej”, obejmujący 10 obszarów działań: od polityk sektorowych po edukację i współpracę międzynarodową.

Kluczowe działania na lata 2025-2026 obejmują m.in. utworzenie „Forum Działań na rzecz Efektywności 2030”, nową strategię elektryfikacji i rewizję podejścia do ogrzewania i chłodzenia.

Choć dokument zawiera konkretne propozycje, to trudno nie zauważyć, iż wiele z nich wymaga czasu, pieniędzy i zgody politycznej, co oznacza realne ryzyko opóźnień lub niewdrożenia. Zwłaszcza iż sektor budowlany – wskazywany jako priorytet – odpowiada za ok. 40 proc. zużycia energii w UE i jednocześnie jest jednym z najbardziej kapitałochłonnych.

Znowelizowana dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków zakłada pełną dekarbonizację zasobu budowlanego do 2050 r., w tym opracowanie krajowych planów renowacji budynków.

Czy jednak te założenia są realistyczne bez znacznego zwiększenia nakładów inwestycyjnych i uproszczenia procedur? Historia wdrażania dyrektyw budowlanych w państwach członkowskich nie nastraja optymistycznie.

Sektor ciepłownictwa – europejski hamulcowy?

O ile produkcja energii elektrycznej już w dużej mierze przeszła transformację, to sektor ciepłownictwa i chłodzenia przez cały czas bazuje na paliwach kopalnych. Według danych Eurostatu w 2023 r. udział odnawialnych źródeł energii w końcowym zużyciu w tym sektorze wynosił 26,2 proc., co wskazuje na wyraźne opóźnienie względem innych obszarów.

Nowelizacja dyrektywy o odnawialnych źródłach energii ma na celu wzmocnienie integracji ciepła i chłodu odpadowego oraz zwiększenie roli tego sektora w transformacji systemów energetycznych.

Ale bez odpowiednich zachęt finansowych i impulsów rynkowych, choćby najlepiej zaprojektowane przepisy mogą pozostać martwą literą. Czas pokaże, czy Komisja wyciągnęła wnioski z dotychczasowych niedociągnięć w tej dziedzinie.

Efektywność obywatelska, czyli mikrodecyzje z makroskutkami

Efektywność energetyczna to nie tylko kwestia polityki i przemysłu – każdy obywatel UE może wpływać na ogólny bilans energetyczny. Przykładowo, wymiana tradycyjnych żarówek na LED-y może zmniejszyć zużycie energii o 90 proc., a używanie programu Eco w pralce pozwala zaoszczędzić wodę i prąd.

Komisja podkreśla, iż unijne akty dotyczące etykiet energetycznych i ekoprojektu mogą doprowadzić do oszczędności rzędu 230 mln ton ekwiwalentu ropy do końca dekady. Z kolei zmiana sprzętu AGD na energooszczędny może przynieść oszczędności sięgające 250 euro na jedno gospodarstwo domowe.

Ale i tu pojawiają się pytania: czy narzędzia edukacyjne – jak Portal Produktów Energooszczędnych – są dostatecznie znane obywatelom? Czy Komisja prowadzi skuteczną kampanię informacyjną? Zmiana konsumenckich nawyków to proces długotrwały, a bez realnego wsparcia – także finansowego – może się okazać zbyt powolny.

Między COP28 a realiami europejskiego rynku

Na COP28 w 2023 r. UE zobowiązała się do potrojenia globalnej mocy OZE i podwojenia tempa poprawy efektywności energetycznej do 2030 r. Jednak pomimo ambitnych deklaracji, wiele zależy od polityk krajowych i wdrożeń na poziomie lokalnym. Unia może wskazywać kierunek, ale to państwa członkowskie muszą iść tą drogą.

W praktyce, jak pokazują analizy Komisji, przez cały czas brakuje jednolitego tempa działań. Różnice między krajami członkowskimi – nie tylko w poziomie ambicji, ale i w realnych możliwościach inwestycyjnych – każą zadać pytanie: czy UE jest w stanie zapewnić koordynację i wsparcie w stopniu wystarczającym, by wszystkie państwa dotarły do 2030 r. z porównywalnym poziomem efektywności?

Idź do oryginalnego materiału