Emerytalny dramat tysięcy Polaków! Odkrycie luki zakończyło się tylko połowiczną pomocą

5 godzin temu

Gorzki finał emerytalnej batalii, tysiące seniorów dostało mniej, niż oczekiwano. Rządowe zapowiedzi wzbudziły nadzieje, ale rzeczywistość okazała się rozczarowaniem. Seniorzy, którzy przez lata otrzymywali zaniżone świadczenia, nie doczekali się pełnej rekompensaty.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Zamiast spodziewanych kilkunastu tysięcy złotych, dostaną jednorazowo co najwyżej dwa tysiące.

Emeryci „czerwcowi” w końcu zauważeni

Zmiana przepisów dotyczy osób, które przeszły na emeryturę lub rentę rodzinną w czerwcu w latach 2009–2019. To oni przez lata otrzymywali świadczenia niższe niż osoby przechodzące na emeryturę w innych miesiącach roku. Luka systemowa wynikała z mechanizmu waloryzacji kapitału emerytalnego – w czerwcu była ona najmniej korzystna.

Nowa ustawa wprowadza przeliczenie tych świadczeń na zasadach zbliżonych do korzystniejszych miesięcy. ZUS ma dokonać korekty automatycznie, bez konieczności składania wniosków.

220 zł miesięcznie i ani grosza więcej?

Średnia podwyżka ma wynieść około 220 zł. Jednak z punktu widzenia emerytów najważniejsze jest wyrównanie za wcześniejsze lata. Tutaj entuzjazm gaśnie. Rząd przewidział jedynie wyrównanie za dziewięć miesięcy – od lipca 2025 roku do momentu pierwszej wypłaty świadczenia po przeliczeniu. W praktyce oznacza to jednorazową kwotę rzędu dwóch tysięcy złotych.

Dla wielu seniorów to kropla w morzu. Liczyli na naprawienie niesprawiedliwości, która ciągnęła się przez całe lata. Niektórzy szacowali, iż przysługuje im choćby 15 tysięcy złotych. Te pieniądze jednak już przepadły – ustawa nie przewiduje wyrównań wstecznych poza symbolicznym okresem.

Kto zyska, a kto obejdzie się smakiem?

Około 103 tysiące osób skorzysta z korekty. Są to zarówno emeryci, jak i renciści rodzinni, którym świadczenia przyznano w czerwcu w latach objętych nowelizacją. ZUS przeliczy ich świadczenia i w kolejnych miesiącach wypłaci podwyżki wraz z wyrównaniem.

Dla pozostałych – tych, którzy przeszli na emeryturę w innym terminie lub już zmarli – ustawa nie przewiduje żadnych działań. Rodziny zmarłych nie otrzymają rekompensaty, choćby jeżeli zaniżone świadczenia były wypłacane przez wiele lat.

Polityczna kalkulacja zamiast pełnej sprawiedliwości

Rząd argumentuje, iż decyzję ograniczono do bieżącego roku z przyczyn budżetowych. Zmiany obejmują tylko nadpłaty od lipca 2025 r., co pozwala uniknąć dużych obciążeń finansowych. Ministerstwo Rodziny przekonuje, iż korekta i tak oznacza poprawę sytuacji dla wielu seniorów, którzy dotąd byli pomijani.

Eksperci zwracają jednak uwagę, iż naprawiono tylko fragment niesprawiedliwości. Ustawę nazwano działaniem „na pół gwizdka” – słusznym w intencji, ale zbyt zachowawczym w realizacji.

Gorzkie podsumowanie

Po latach oczekiwania i medialnych zapowiedziach wielu seniorów poczuło się zawiedzionych. Nowe przepisy nie zrekompensują im realnych strat z minionych lat. Zamiast odważnej decyzji, rząd zdecydował się na kompromis. Seniorzy zyskają więcej pieniędzy, ale pełnej sprawiedliwości – już nie dostaną.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału