W czwartek ponownie otwarto dla pieszych wyremontowaną drogę do Morskiego Oka. Choć główne prace zakończono, na poniedziałek i wtorek zaplanowano jeszcze roboty wykończeniowe i porządkowe. Z tego względu trasa jest na razie dostępna wyłącznie dla ruchu pieszego. Ruch kołowy – w tym kursy elektrycznych busów – zostanie wznowiony w środę.
Remont drogi rozpoczął się pod koniec maja, ale był kilkukrotnie przerywany z powodu niekorzystnej pogody.
Nowa jakość transportu – na próbę
Z alternatywy dla zaprzęgów konnych turyści mogą korzystać od początku maja. Cztery elektryczne busy, każdy o pojemności 19 osób, kursują między Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN w Zakopanem a polaną Włosienica. Pojazdy zostały zakupione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska za ponad 3,1 mln zł. Na Włosienicy kończą się również kursy konnych zaprzęgów, a stamtąd do Morskiego Oka prowadzi 1,7-kilometrowy szlak pieszy.
W ciągu pierwszego miesiąca z ekologicznego przewozu skorzystało 637 turystów. Jak podkreśla TPN, nie jest to transport masowy – to raczej odpowiedź na potrzeby osób o ograniczonej mobilności.
Nowe ceny po protestach turystów
Początkowe ceny biletów spotkały się z falą krytyki. Przejazd z Zakopanego do Włosienicy kosztował 100 zł, a z Palenicy Białczańskiej – 80 zł. Za kurs Zakopane – Morskie Oko – Zakopane osoby z niepełnosprawnościami wraz z opiekunem musiały zapłacić aż 300 zł.
W odpowiedzi na te sygnały TPN obniżył ceny:
- Zakopane – Włosienica: 90 zł,
- Włosienica – Zakopane: 80 zł,
- Palenica Białczańska – Włosienica: 70 zł,
- Włosienica – Palenica Białczańska: 60 zł.
Dla osób z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunów wprowadzono specjalną taryfę – 37,50 zł w obie strony na całej trasie Zakopane – Morskie Oko.
Nowy cennik zawiera także ulgi:
- 30 proc. dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny,
- 20 proc. dla dzieci, młodzieży do 18 lat oraz seniorów,
- dzieci do 4. roku życia podróżują bezpłatnie.
Ceny są takie same w sprzedaży internetowej i stacjonarnej.
Koniec z końmi? Jeszcze nie teraz
Choć elektryczne busy mają być ekologiczną alternatywą dla zaprzęgów konnych, konie nie znikają całkowicie z popularnej trasy. Zgodnie z porozumieniem z lutego 2025 r. między Ministerstwem Klimatu, TPN, lokalnymi samorządami i stowarzyszeniem fiakrów, od przyszłego roku konie będą kursować jedynie na skróconym odcinku: między Palenicą Białczańską a Wodogrzmotami Mickiewicza.
TPN zaznacza, iż usługa funkcjonuje w formule pilotażowej. Możliwe są dalsze zmiany – w liczbie kursów, lokalizacji przystanków czy cenniku. Wszystko zależy od rzeczywistego zapotrzebowania i opinii turystów.
Jak podkreśla Paulina Kołodziejska z TPN, zainteresowanie przewozami rosło niezależnie od ceny. – To nie jest masowy transport, a alternatywa dla osób o ograniczonej mobilności – zaznacza.
