Tym razem jednak większą aferą niż lokalizacja szczytu jest nieobecność na nim liderów państw – największych trucicieli – emitujących do atmosfery ponad 70 proc. wszystkich gazów cieplarnianych. Dlaczego nie przyjechali na tę istotną międzynarodową dyskusję, wyznaczającą nowe kierunki rozwoju świata? Powody są rozmaite – od urazu głowy w przypadku prezydenta Brazylii Luiza Inácio Luli da Silvy, przez obowiązki instytucjonalne w przypadku kanclerza Niemiec Olafa Scholza, premiera Francji Emmanuela Macrona oraz szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, po chorobę nowotworową w przypadku króla Karola III. Na COP29 nie stawili się również: prezydent USA Joe Biden, przywódca Chin Xi Jinping, prezydent Rosji Władimir Putin, premier Holandii Dick Schoof, premier Kanady Justin Trudeau, premier Australii Anthony Albanese. Mają na głowie sprawy ważniejsze niż najważniejsza ponoć walka o planetę.
Ekologiczna konferencja w Azerbejdżanie to żart? Tak twierdzą krytycy

- Strona główna
- Polityka światowa
- Ekologiczna konferencja w Azerbejdżanie to żart? Tak twierdzą krytycy
Powiązane
Przełom? Szef MSZ Iranu rozważa spotkanie z J.D. Vancem
1 godzina temu
Niemiecka prasa mocno o szczycie G7: Zachód bez przywódcy
1 godzina temu
"Mediuj we własnej wojnie". Trump nie chce pomocy Putina
1 godzina temu
Naukowcy odkryli gatunek gryzonia sprzed 100 mln lat!
1 godzina temu
Polecane
Duży znak zapytania. Chodzi o lidera Pacers!
1 godzina temu
"Czarny alert". Nowa akcja policji ma wstrząsnąć kierowcami
1 godzina temu