Kacha Kaladze – mer Tbilisi i kandydat na trzecią kadencję z ramienia Gruzińskiego Marzenia – oskarżył „złe siły” wewnątrz kraju i poza jego granicami o to, iż Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR/OBWE) nie przyjedzie na wybory samorządowe.
Kaladze powiedział, iż „rozumie” międzynarodową organizację, która – jak stwierdził – „być może nie chce dać się wciągać w brud”.
W tych dniach stało się wiadomo, iż ODIHR/OBWE, zaproszone przez Gruzińskie Marzenie, odmówiło wysłania misji na wybory samorządowe wyznaczone na 4 października. Wybory te bojkotuje znacząca część opozycji.
Wcześniej Gruzińskie Marzenie oświadczało, iż nie będzie zapraszać ODIHR/OBWE. Zaproszenie wysłane na mniej niż miesiąc przed dniem głosowania – według oceny organizacji międzynarodowej – „nie pozostawia wystarczająco dużo czasu w rzetelną obserwację”, dlatego misja nie zostanie wysłana.
W Centralnej Komisji Wyborczej Gruzji decyzję organizacji międzynarodowej określono jako „smutną”.
„Aby istniało zdrowe środowisko wyborcze, niezbędna jest obserwacja. Witamy wszystkie organizacje, które w terminach określonych prawem przedstawią odpowiednie dokumenty w celu rejestracji w administracji wyborczej” – powiedziała rzeczniczka Centralnej Komisji Wyborczej Natia Ioseliani.
Według CKW, do tej pory zarejestrowało się 16 międzynarodowych i 9 lokalnych organizacji obserwacyjnych. Zarejestrowani zostali obserwatorzy m.in. z: Jordanii, Tunezji, Malediwów, Turcji, Etiopii, Czarnogóry, Bośni i Hercegowiny, RPA, Bułgarii, Kirgistanu, Azerbejdżanu, Fidżi, Węgier, Słowacji i Armenii. O rejestrację wystąpili także obserwatorzy z Filipin, Estonii i Albanii.
Ponadto zarejestrowano dziewięć lokalnych organizacji obserwatorskich. Wśród nich nie ma dużych organizacji pozarządowych, które monitorowały wszystkie ostatnie wybory i cieszyły się wysoką oceną.
Źródło: ekhokavkaza.com
Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium