Jarosław Kaczyński zdaje się nie rozumieć, iż jego partia ma poważny problem. Po niechlubnej ucieczce Tomasza Szmydta na Białoruś, coraz głośniejsze są pytania dotyczące związków PiS z Białorusią i Rosją.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Tymczasem lider Prawa i Sprawiedliwości zachowuje się tak, jakby w ogóle nic się nie stało. I udaje, iż postulowana przez premiera Tuska komisja ds. wpływów rosyjskich w ogóle go nie dotyczy.
– o ile przed komisją do badania wpływów rosyjskich głównym podejrzanym będzie premier Tusk, to jej powołanie będzie dobrym krokiem – uznał dziś Kaczyński.
Ciekawe, czy ktoś z jego najbliższego otoczenia politycznego odważy się mu powiedzieć, iż to PiS ma problem? Z którego na dodatek nikt na Nowogrodzkiej nie ma pojęcia jak wybrnąć?