Prezes Agencji Służb Granicznych Kanady (CBSA) Erin O’Gorman
Szefowa Kanadyjskiej Agencji Służb Granicznych (CBSA), Erin O’Gorman, poinformowała parlamentarzystów, iż rząd federalny nie ma kontaktu z około 33 tys. cudzoziemców, którzy powinni opuścić Kanadę. Sprawa została poruszona podczas posiedzenia Stałej Komisji Bezpieczeństwa Publicznego i Bezpieczeństwa Narodowego.
Według O’Gorman liczba osób figurowanych na liście poszukiwanych przez CBSA utrzymuje się na podobnym poziomie od pięciu lat, jednak liczba deportacji w związku z poważnymi naruszeniami bezpieczeństwa podwoiła się w tym okresie.
— Ciągle wylewamy wodę z tej wanny, ale ona wciąż się napełnia — powiedział Aaron McCrorie, wiceprezes ds. wywiadu i egzekwowania prawa.
Z danych CBSA wynika, iż na koniec października 2025 roku agencja prowadziła sprawy prawie 30 tys. osób, z czego około 1500 było powiązanych z działalnością przestępczą.
Aisling Bondy, szefowa Kanadyjskiego Stowarzyszenia Prawników ds. Uchodźców, podkreśliła, iż deportacje osób skazanych za przestępstwa są powszechne, mimo powszechnego przekonania, iż system traktuje je łagodnie. Zwróciła uwagę, iż nieobywatele mają ograniczone możliwości odwołania od decyzji o deportacji, a choćby uwzględnienie odwołania wiąże się z rygorystycznymi warunkami.
— Czasem widzę ludzi, którzy mieszkają tu od dekad i nagle stają w obliczu deportacji z powodu jednego wyroku — powiedziała.
Według sondażu Leger dla OMNI News większość nowo przybyłych popiera deportowanie osób skazanych za przestępstwa — 28 proc. opowiada się za polityką zerowej tolerancji, a podobny odsetek chce indywidualnych decyzji.
Sondaż wskazuje też, iż 82 proc. respondentów uważa, iż Ottawa powinna robić więcej, by zapobiegać przenoszeniu konfliktów do Kanady w drodze imigracji.
CBSA poinformowała posłów, iż w ostatnim roku deportowano 845 osób za poważne naruszenia, a do marca 2026 r. liczba deportacji ma sięgnąć 20 tys.
