Dyskusje o zabezpieczeniu Bałtyku. Premier o "gotowości do radykalnych decyzji"

17 godzin temu

- Dzisiaj będziemy rozmawiali o tym, jak wzmocnić już uruchomioną akcję NATO - mówił premier Donald Tusk przed wylotem do Helsinek, gdzie odbędzie się spotkanie szefów państw bałtyckich. Szef rządu stwierdził, iż w obliczu ostatnich wydarzeń na Bałtyku konieczna jest stanowcza reakcja. - Skutecznie zniechęcimy, kiedy widać będzie, iż jesteśmy gotowi do radykalnych, twardych decyzji - mówił.

Donald Tusk tuż przed wylotem do Helsinek przypomniał, iż pod koniec listopada Polska wyszła z inicjatywą, patrolowania Morza Bałtyckiego przy użyciu jednostek NATO i jednostek narodowych. - Było to spowodowane incydentami, które się powtarzały od pewnego czasu w Bałtyku. Te incydenty były związane z tzw. flotą cieni - mówił.

Podkreślił, iż statki te nie tylko transportują rosyjską ropę, są w złym stanie technicznym, co zagraża bezpieczeństwu, ale biorą również udział w "akcjach wprost dywersyjnych".

ZOBACZ: Okręty państw NATO ruszają na Bałtyk. Nieoficjalne ustalenia

- Z oczywistych względów Polska była bardzo zainteresowana, aby ten proceder powstrzymać i wzmocnić kontrolę na Bałtyku (...) Zaproponowaliśmy trochę na wzór air pollicing, czyli kontrolowania przestrzeni powietrznej nad Polską i innymi państwami NATO, leżącymi w pobliżu Rosji, aby tego typu wzmocnione patrole były na morzu - tłumaczył.

Podkreślił, iż propozycja "spotkała się z dużym zainteresowaniem, ale zabrakło praktycznych działań".

Morze Bałtyckie. Premier o zabezpieczeniu przed "najprawdopodobniej rosyjską dywersją"

- Dzisiaj w końcu dojdzie do spotkania z udziałem sekretarza generalnego NATO na zaproszenie prezydenta Finlandii, gdzie będziemy rozmawiali o praktycznych działaniach zabezpieczających Bałtyk przed najprawdopodobniej rosyjską dywersją. Poprzednio, był to statek pod banderą Chin, ale one były gotowe do współpracy, ponieważ ten statek był wynajęty przez firmę zewnętrzną - przekazał Donald Tusk podczas konferencji prasowej.

Premier podkreślił także, iż w spotkaniu w stolicy Finlandii udział wezmą również przedstawiciele Wielkiej Brytanii oraz Norwegii, w związku z faktem, iż monitoring ma objąć też Morze Północne.

ZOBACZ: Sztorm na Bałtyku. Powstała groźna cofka

- Brytyjczycy stosują sztuczną inteligencję, aby analizować, kto wpływa i odpowiada za wszystkie elementy łańcucha dostaw, gdzie na końcu używa się tej tzw. floty cieni - mówił szef rządu.

Morze Bałtyckie. Premier o "gotowości do radykalnych decyzji"

Tusk doprecyzował, iż w czasie spotkania w Helsinkach odbędzie się dyskusja nad "już uruchomioną akcją NATO", o którą apelowała m.in. Polska. W jej ramach okręty NATO, również wojenne, będą mogły wypłynąć na wody Bałtyku, aby dbać o bezpieczeństwo infrastruktury. - Dobrze wiemy, iż to też częściowo biznes, nie tylko polityka, i trzeba zniechęcić tych, którzy na tym zarabiają - powiedział.

- Skutecznie zniechęcimy, kiedy widać będzie, iż jesteśmy gotowi do radykalnych, twardych decyzji. Że kiedy dochodzi do jakiegoś naruszenia bezpieczeństwa Bałtyku, państwa będą gotowe - jak też to zrobiła Finlandia - do reagowania twardego, do zatrzymania statku, zatrzymania załogi i wyjaśnienia do samego końca, kto odpowiada za próbę tej dywersji - dodał.

WIDEO: Zaskakujące wyznanie senatora Lewicy. Polityk liczy się z konsekwencjami
Idź do oryginalnego materiału