Życie jak w Madrycie! Wąsik i Kamiński nie przepracowują się w europarlamencie. Najchętniej się żalą

6 godzin temu
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński wywinęli się wymiarowi sprawiedliwości i pełnią mandat europosłów. W Brukseli nie zapisali się jednak do klubu „pracusiów”. Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński, czyli z aresztu do europarlamentu Przecież to się nadaje na scenariusz na film! Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński trafili rok temu do więzienia, ale bardzo gwałtownie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę. Pół roku później zostali europosłami. Polska wersja przysłowia „od zera do bohatera” powinna brzmieć „z aresztu do Parlamentu Europejskiego”. Co ciekawe, obaj panowie w Brukseli szczególnie się teraz nie przepracowują. I tak np. Wąsik przez pół roku zabrał do tej pory głos osiem razy, a Kamiński 17. I nie były to szczególnie merytoryczne wypowiedzi – głównie typowa, polityczna nawalanka i ataki na rząd Donalda Tuska, czyli ciągłe klapanie partyjnego przekazu o „reżimie”. I za to im wszyscy płacimy! Żeby jednak nie było, iż słynny duet tylko gada – nie, nie, do tego składa podpisy pod projektami różnych rezolucji, a to dot. pomocy dla ofiar powodzi, a to chęci dołączenia Mołdawii do „Zachodu”, a to prześladowania aktywistów na okupowanym Krymie. Wąsik do tego jeszcze złożył aż osiem zapytań poselskich, a Kamiński sześć. Urobieni po łokcie, nie ma co. Pracę Kamiński umila też
Idź do oryginalnego materiału