Dyskusje o praworządności

Sędzia Igor Tuleya i mecenas Jacek Dubois byli gośćmi serii spotkań obywatelskich w południowej Wielkopolsce, zorganizowanych przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA, Ostrowski Spacer Protestacyjny "Łańcuch Światła" i Fundację Moniki Matyjaszczyk. W Ostrowie Wielkopolskim dużo mówili o efektach dotychczasowych rozliczeń za łamanie praworządności.

Dla Igora Tulei była to już czwarta wizyta w Ostrowie, ale tym razem było to zupełnie inne spotkanie. Tym razem, z mecenasem Jackiem Dubois, opowiadali o swojej wspólnej książce "Mogłem milczeć", ale robili to bez cienia patosu, czy zadęcia.

Wręcz przeciwnie; w swobodnym i chwilami wręcz dowcipnym tonie, z ogromnym dystansem do samych siebie, opowiadali o sprawach czasami bardzo trudnych i poważnych: o hejcie, wykluczeniu zawodowym i cywilnej odwadze w obliczu zła.

Sędziego Tuleyę, który sam jest symbolem walki o praworządność w wymiarze sprawiedliwości, zapytaliśmy o efekty dotychczasowych rozliczeń naruszeń prawa w tym zakresie po dwóch latach nowej władzy.

na fot. od lewej: Jacek Dubois i Igor Tuleya

"Chyba nikt nie miał wątpliwości, iż odbudowa sprawiedliwości będzie wymagała co najmniej tyle samo determinacji, co jej obrona. Istotne jest przede wszystkim to, iż te najbardziej skompromitowane osoby w wymiarze sprawiedliwości z czasów ministra Ziobry zostały odsunięte. Mam na myśli prezesów sądów i ich rzeczników. Ale tak naprawdę wszystkie ważne rzeczy w tym zakresie jeszcze przed nami. Jest choćby kwestia Trybunału Konstytucyjnego. W przyszłym roku, w maju 2026, mija kadencja Krajowej Rady Sadowniczej, tzw, neo-KRS-u".

O specyfice Trybunału Stanu mówił z kolei jego wiceprzewodniczący, mecenas Jacek Dubois.

"Trybunał Stanu ma swoją specyfikę, bo jego działalność obejmuje odpowiedzialność za popełnianie deliktów. Musimy bowiem odróżnić całą sferę odpowiedzialności karnej, gdzie jest odpowiedzialność karna, od odpowiedzialności konstytucyjnej. O sytuacji Trybunału Stanu w dużej mierze decyduje wola polityczna, bo o tym, czy zostanie wystosowany akt oskarżenia, decydują politycy".

Tradycyjnie, goście spotkania ostrowskich „spacerowiczów” zostali obdarowani prezentami od ostrowskich artystów: Pauliny Dobrzyńskiej i Szymona Wasielaka, który wykonał jak zwykle dowcipną karykaturę.