Dyktator Wenezueli zmienia kalendarz. Boże Narodzenie będzie wcześniej

1 tydzień temu

W Wenezueli oczekiwanie na Boże Narodzenie nagle się skróciło. Nicolas Maduro ogłosił zmianę w kalendarzu i przyspieszenie tych świąt. "W hołdzie dla walecznego ludu" uznał, iż w tym roku przypadnie na początku października. Prawdziwa intencja tej zmiany jest jednak najpewniej zgoła inna.

- Jest wrzesień i już pachnie Bożym Narodzeniem, i dlatego w tym roku, w hołdzie dla walecznego ludu, w podziękowaniu dla was zadekretuję przesunięcie Bożego Narodzenia na 1 października - powiedział przywódca Wenezueli Nicolas Maduro.

Decyzję ogłosił krótko po tym, jak podległy mu reżim wydał nakaz aresztowania jego rywala w wyborach prezydenckich z 28 lipca, Edmundo Gonzaleza Urrutii. Prokuratura zarzuciła mu "poważne przestępstwa" związane z głosowaniem, w tym fałszerstwo, uzurpację oraz sabotaż.

Opozycja opublikowała protokoły z komisji wyborczych, z których wynika, iż Gonzalez wygrał dużą przewagą głosów. W kraju wybuchły protesty, brutalnie tłumione przez władze. Zginęło co najmniej 27 osób, a ponad 2,4 tys. zostało zatrzymanych.

Nicolas Maduro powtarza zagrywkę. Kolejny raz przesuwa święta

Nie jest to pierwszy raz, gdy wenezuelski dyktator zmienia kalendarz i przyspiesza Boże Narodzenie. W 2020 roku zarządził przełożenie świąt na 15 października, co prawdopodobnie miało odciągnąć uwagę mieszkańców od problemów w radzeniu sobie z pandemią koronawirusa.

ZOBACZ: Wenezuela pogrążona w chaosie. Ludzie masowo wychodzą na ulice

Maduro przejął prezydenturę po zmarłym w 2013 roku Hugo Chavezie. Ponad pięć lat temu został zaprzysiężony na drugą kadencję po wyborach, które również oceniono w zachodnim świecie jako sfałszowane. Pod jego rządami kraj dysponujący bogatymi złożami ropy znalazł się w katastrofalnym kryzysie gospodarczym i społecznym. Opuściło go co najmniej 7,3 mln osób, czyli około 20 proc. ludności.

Wenezuela nad gospodarczą przepaścią. USA nałożyły sankcje

W tym roku USA przywróciły sankcje na wenezuelski przemysł naftowy, oceniając, iż Maduro nie wywiązał się z obietnic przeprowadzenia uczciwych wyborów. Dyplomacja UE ogłosiła, iż nie uzna Maduro za demokratycznie wybranego prezydenta, podobnie jak szereg państw Ameryki Łacińskiej.

Co więcej, amerykański Departament Sprawiedliwości potwierdził w poniedziałek, że w Dominikanie zajęto samolot używany przez Maduro. Uznano, iż zakup maszyny typu Dassault Falcon 900EX za 13 mln dolarów naruszał sankcje USA.

Idź do oryginalnego materiału